Warszawski przewoźnik się nie poddaje, wciąż żąda milionów złotych od Lublina. Zapadł kolejny wyrok w tej sprawie
16:29 24-02-2025 | Autor: redakcja

W poniedziałek, przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł kolejny wyrok w procesie, jaki spółka Warbus wytoczyła Zarządowi Transportu Miejskiego w Lublinie (obecnie Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego). Chodzi o konflikt ówczesnego przewoźnika z organizatorem komunikacji miejskiej na terenie Lublina. W 2016 roku warszawska firma wygrała przetarg na obsługę niektórych linii i 15 grudnia zaczęła wozić pasażerów po Lublinie. Specjalnie w tym celu zakupiła 33 fabrycznie nowe autobusy marki Mercedes: 22 przegubowe oraz 11 standardowych. Przez ponad pół roku współpraca przebiegała bez żadnych problemów. Jednak od lipca 2017 roku zaczęły się nieporozumienia związane z wynagrodzeniem za świadczone usługi. Poszło o zawartą w umowie kwartalną waloryzację stawki za wozokilometr.
Przedstawiciele Warbusa wyjaśniali nam wówczas, że przyjęty przez ZTM Lublin sposób waloryzacji był sprzeczny z zapisami umowy oraz skrajnie niekorzystny dla spółki. Chodziło o to, że miał w bardzo istotny sposób zaniżać stawki za wozokilometr jakie przewoźnik otrzymywał w kolejnych okresach obowiązywania umowy. Pomimo zwracania uwagi na nieprawidłową i sprzeczną z postanowieniami umowy waloryzację, ZTM miał nie przejawiać dobrej woli polubownego załatwienia sporu.
W styczniu 2019 roku Warbus wezwał ZDiTM do zapłaty niedopłaconej kwoty z tytułu nieprawidłowej waloryzacji i po upływie terminu w dniu 28 lutego 2019 roku wypowiedział umowę z zachowaniem sześciomiesięcznego okresu wypowiedzenia. W połowie lipca 2019 roku firma przestała świadczyć usługi dla Lublina, a autobusy nie wyjechały na ulice.
Zarząd Transportu Miejskiego wyjaśniał wtedy, że działania firmy Warbus są niczym innym, jak próbą wyłudzenia pieniędzy. Co więcej, podstawa wypowiedzenia była niezasadna i niezgodna ze stanem faktycznym. Jak podkreślała wówczas Justyna Góźdź, pozostali przewoźnicy ani razu nie występowali z roszczeniami w tym zakresie, uznając sposób liczenia waloryzacji za prawidłowy, nigdy też nie mieli żadnych wątpliwości dotyczących sposobu waloryzacji.
Ostatecznie sprawa trafiła do sądu. Warbus w swoim pozwie żądał od Zarządu Transportu Miejskiego zapłaty za wykonane usługi przewozowe wg. swoich wyliczeń, z kolei lubelska spółka wskazywała, iż żądania przewoźnika są niedorzeczne, nierealne i niezgodne z zasadami finansów publicznych, wręcz absurdalne. Zaprezentowała również wyliczenia w oparciu o żądane przez Warbus stawki waloryzacji. Wynikało z nich, że ogólne wynagrodzenie wyniosłoby na koniec kontraktu ponad 1,5 miliarda złotych, natomiast umowa między stronami opiewała na kwotę blisko 114 mln zł. Sąd powołał biegłego, który w swojej opinii stwierdził, iż żądane przez przewoźnika stawki za wozokilometr były drastycznie wysokie. Ostatecznie w 2023 roku roszczenie Warbusa zostało w całości oddalone.
Przewoźnik nie był tym orzeczeniem usatysfakcjonowany i postanowił walczyć dalej, tym razem żądając zapłaty ponad 6,5 mln złotych. Sprawa ponownie trafiła do sądu. Zajmował się nią Wydział Gospodarczy. Jednak roszczenie spółki ponownie zostało oddalone, a tym samym uznana racja obecnego ZDiTM. Jednocześnie Warbus ma zwrócić wszystkie poniesione przez Lublin koszta sądowe.
– Sąd Okręgowy w całości oddalił powództwo, uznając, iż sposób waloryzacji dokonywany przez Gminę Lublin był prawidłowy. W ocenie sądu całość okoliczności sprawy, interpretacja zapisów umowy oraz zebrany materiał dowodowy przemawiały na korzyść pozwanego, ZDiTM w Lublinie. Jest to kolejna już sprawa wygrana przez ZDiTM, z powództwa spółki Warbus przeciwko Gminie Lublin w imieniu, której działa ZDiTM – wskazuje mecenas Justyna Ćwirta-Jelonek, radca prawny ZDiTM, reprezentująca jednostkę przed sądem w sporach ze spółką Warbus. Ten kolejny już korzystny dla nas wyrok potwierdza, iż działania strony pozwanej były prawidłowe, a roszczenia spółki niezasadne – dodaje mecenas.
Z kolei przedstawiciele Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie tłumaczą, iż żądania Warbusa od początku były niedorzeczne, nierealne i niezgodne z umową oraz zasadami finansów publicznych. Wskazują jednocześnie, że najprawdopodobniej to trudna sytuacja finansowa spółki Warbus leżała u podstaw żądania zwiększenia wynagrodzenia i była powodem nagłego zaprzestania realizacji wieloletniej umowy łączącej strony. Nastąpiło to z ewidentnej winy spółki, której sytuacja była na tyle trudna, że nie była w stanie zrealizować tak dużego kontraktu na usługi przewozowe.
– Jesteśmy usatysfakcjonowani kolejnym wyrokiem, który zapadł. Nasza argumentacja oraz zgromadzony materiał dowodowy przekonały sąd do podtrzymania naszego stanowiska, które było od samego początku jednoznaczne i niezmienne. Kończy to pewien etap sporu ze spółką Warbus, którego konsekwencje niestety najbardziej odczuli pasażerowie naszej komunikacji miejskiej i którego reperkusje odczuwamy do dzisiaj – podsumowuje Grzegorz Malec dyrektor ZDiTM w Lublinie.
Na tym jednak sprawa między Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie a Warbusem się nie kończy. Mianowicie toczy się kolejny proces sądowy, tym razem z powództwa ZDiTM-u, w którym organizator komunikacji miejskiej żąda zapłacenia przez przewoźnika kar umownych za nagłe zaprzestanie świadczenia usług i rozwiązanie umowy. Chodzi o kwotę 7,5 mln zł. Do tego dochodzą inne kary związane z nieprawidłową realizacją usług w ostatnim okresie przed rozwiązaniem umowy.
Część środków ZDiTM pozyskał z wynoszącego ponad 3,6 mln zł zabezpieczenia należytego wykonania umowy wniesionego przez Warbus. Pozostała kwota kar niezapłaconych przez spółkę to ponad 4,8 mln zł. Postępowanie w tej sprawie także toczy się przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
Dziwny ten nasz transport miejski. Takie pieniądze a częstotliwość jak w mieście powiatowym…
Dziwna ta polska języka „we poniedziałek” ,co to kurna jest?
Za to jutro napiszą „w wtorek” 🙂
Warbus do dzisiaj nie rozliczył się ze wszystkimi kierowcami. Jest co najmniej kilku, którym jest winien za 3 ostatnie miesiące… Złodzieje i oszuści!
Skończyło się wyłudzanie vatu to i do miasta po kasę przyszli. Ale wrócił Donek i znów będzie można wyłudzać.
Żaden to news,ale jak się coś pisze to raczej tak jak było ,nie mercedesy tylko solarisy kupił warbus i może z tego takie koszty ja się chce zapłaty za mercedesy.
Gościu, jak nie masz wiedzy to się nie udzielaj i nie wprowadzaj zamętu. Dobrze napisali. Warbus kupił mercedesy i nimi woził pasażerów po Lublinie. Nawet masz to na zdjęciu w artykule. Jak mi szkoda takich ludzi, gów.o wiedzą, ale najwięcej mają do powiedzenia.
Warbus od początku jeździł Mercedesami a irex solarisami