W lubelskim areszcie śledczym zamieszkają pszczoły. Pomogą rozładować stres u osadzonych (foto)
14:02 25-08-2020

W niedzielę do Aresztu Śledczego w Lublinie trafiło pięć uli. Zostały one przekazane przez Zarząd Wojewódzki Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie. Jest to jeden z elementów akcji „Lubelskie- wspólnie dla pszczół”, której inicjatorem był Urząd Marszałkowski w Lublinie. Celem tej zakrojonej na szeroką skalę kampanii edukacyjno- informacyjnej, są wspólne działania na rzecz poprawy warunków życia pszczół, a także zapewnienie równowagi w przyrodzie i prawidłowego działania całego ekosystemu.
Teraz na terenie aresztu postanie pasieka, w której tworzenie, w ramach prowadzonych oddziaływań penitencjarnych, zostaną zaangażowani osadzeni. Będą oni nie tylko uczyć się ekologicznego podejścia do życia, ale również, poprzez bezpośrednią obserwację pszczół, opiekę nad nimi i dbałość o ich właściwą pielęgnację, również zdobywać wiedzę i umiejętności przygotowujące ich do życia w społeczeństwie.
Jak wyjaśnia chor. Aleksandra Paradowska z Aresztu Śledczego w Lublinie, działania te przyniosą jeszcze jedną korzyść. Mianowicie możliwość obserwacji życia pszczół ma także duże znaczenie terapeutyczne, gdyż rozładowuje stres związany z izolacją, a to z pewnością będzie miało pozytywny wpływ na kształtowanie u skazanych prospołecznych postaw w ramach prowadzonych oddziaływań penitencjarnych.
(fot. chor. Aleksandra Paradowska)
ostatnio coraz głupsze pomysły w tym więziennictwie! najpierw kurs kucharski, teraz pszczoły… wiecie co by rozładowało stres wśród osadzonych? 12 godzin dziennie w polu…
Ja to bym stres rozładował włożeniem *** w czerwone mrowisko.
Albo bieg przez pokrzywy;)
Mrówki do więzień:)
W ZK tylko żyć.Wszystko gratis.A NFZ zlikwidowało przychodnie dla ludzi bez wyroku.a promuje się gratis dno.
A co Panów Osadzonych tak stresuje? Żadnych obowiązków, zobowiązania zawieszone, odpowiedzialność żadna. Nie zazdroszczę pobytu tam, ale jakoś powodów do ponadprzeciętnego stresu nie mogę się dopatrzeć u skazanych odbywających karę pozbawienia wolności.
Moim skromnym zdaniem powinni trzymać szerszenie.
o to to…. 😉
jak trafi się jakiś uczulony, to może być jednego mniej do karmienia.
Bidulki się stresują… Powinni ich na wolność wypuścić, to trochę by się odstresowali
Świetny pomysł z tymi szerszeniami-powpuszczać do każdej celi w ramach obcowania z przyrodą
Zgoda. A w ramach poznawania innych kultur,niech to będzie szerszeń azjatycki,albo przynajmniej coś z nastecznikowatych.
O i gitara!
Do kamieniołomów ich dać z kilofami od rana do wieczora ,albo do kopalni w chodnikach o wysokosci 1,40 cm …gwarantowany brak stresu tylko papu i spać i tak cały wyrok ,a jak wyjdzie taki jeden z drugim ,to zanim znowu coś od…j,e,b,i.e ,to się pewnie dwa razy zastanowi czy warto .A nie jakieś wakacje z sanatorium im urzadzać za nasze pieniądze
wtf ? wtf? wtf ? dajcie im jeszcze psy na spacer do Dąbrowy i nad Zalew….
Kozy Dojne I Lamy Tybetańskie…. Niech Doją…