Wtorek, 07 maja 202407/05/2024
690 680 960
690 680 960

32 komentarze

  1. Dziwne że dopiero teraz tam te łażące święte krowy zostały rozjechane.

  2. nie dziwię się. niestety w tym miejscu piesi chodzą jak chcą, wychodzą na przejście nie rozglądając się. często tamtędy chodzę i widzę jak jest

  3. ciekawe czy pieszy przechodził przez przejście, czy na nie wtargnął?

  4. ale i kierujący nie są święci, nie patrzą na przejście, jadą „byle przejechać”
    to co dzieje sie na skrzyżowaniu to jakaś paranoja. nie dziwię się, że co kilka dni jest tam policja.

    • widzisz burekocie ja dziwię się pieszym że nie dbają o swoje zdrowie i wchodzą prosto przed samochód raz że jest większy i cięższy a dwa że nie zatrzyma się samochód na metrze a pieszy jest w stanie zatrzymać się w pół kroku.

    • Dziwisz się? Spróbuj się włączyć z podporządkowanej – jak nie trafisz na jakiegoś rozsądnego kierowcę jadącego główną to będziesz stał i stał. Kierowca ledwie może ogarnąć ruch kołowy żeby jakoś wskoczyć w ciąg jadących samochodów i nie spowodować kolizji. Przejścia dla pieszych w obrębie ścisłego skrzyżowania to paranoja, do tego dołożyli przystanek MPK – aż dziw że piesi nie giną tam jak muchy, szczególnie że nie grzeszą instynktem samozachowawczym…

      • Tylko idiota daje się potracić na przejściu. A poza tym na Sowińskiego nie ma pieszych, tam są same święte krowy które przejście dla pieszych traktują jak deptak. Czas najwyższy żeby policja w końcu tam stanęła i zrobiła porządek z tą bandą chamów – studentów wpieprzających się na przejście bez względu czy coś jedzie czy nie. Korki przez cały dzień tworzą się przez to tak gigantyczne że ludzie spóźniają się na potęgę a potem próbują nadrobić stracony przez te święte krowy czas. Wystarczy zorganizować tam przejście grupowe, ale Urząd Miasta ma to w dupie jak sam już zadeklarował, a policja zajmuje się jałowym staniem pod konsulatem ukraińskim

  5. Nic nowego, jutro znowu na pasach zostanie potrącony pieszy, taką mamy mentalność, że bliżej nam do Rosji niż Londynu. Może redakcja napisze, jakie kary dostali kierowcy, którzy ostatnio zrobili pieszym krzywdę na przejściach. Wiadomość o karach powinna ostudzić innych kierowców i skłonić ich do wolniejszej i uważniejszej jazdy tak jak nakazują to przepisy.

    Czytając komentarze to mam wrażenie, że wszystkie winy zwalane są na pieszych. A to oni są poszkodowani, są ranni, zostają kalekami, ginął. Nie słyszałem żeby jakiemuś kierowcy coś się stało.

    • Na Sowińskiego jazda jest wolna, bo szybko jechać się nie da. I akurat w przypadku tej ulicy główna wina jest po stronie pieszych – takiego bydła jak tam to nigdzie nie spotykam. Kompletnie nie patrzą jak idą.

    • Sorki, ale ostatnio jadąc 25-30 km/h prawie stuknąłem tam delikwenta – zwyczajnie wlazł mi pod koła bez rozglądania się. To niestety standard. Co mam zrobić? Posadzić żonę za kierownicą i pchać, żeby jechać jak najwolniej bez zarzynania sprzęgła? Nawet przy tej prędkości droga hamowania to nie dwa cm…. Myślcie ludzie.
      W celu uniknięcia oskarżenia o niezwracanie uwagi na pieszych – koleś szedł wzdłuż Sowińskiego i nagle postanowił skręcić, praktycznie po minięciu przejścia.

    • Niestety, samochód jest tak skonstruowany że jedynką ruszasz a jedziesz na dwójce i wyżej – ulica Sowińskiego, gdy jedziesz nią od Głębokiej, to katownia dla sprzęgła, od Racławickich jest trochę lepiej bo jedzie się z górki. Samochody jada powoli, piesi mają oczy i powinni ocenić, czy warto wchodzić bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód – minuta nikogo nie zbawi a może uchronić od kalectwa…

    • Naucz się prostaku mówić poprawnie po polsku, w tej sytuacji używa się słowa „giną” a nie „ginął”. Może na Twojej wsi chodzi się jak święta krowa po szosie ale halo to jest miasto. Ja za to mam wrażenie że to kierowcy muszą dostosowywać się do przepisów a piesi mogą mieć je wszystkie w dupie.

  6. Kierowca ma obowiązek zwolnić przed przejściem i zachować szczególną ostrożność. Na zachodzie jak pieszy tylko zbliża się do przejścia to samochody już się zatrzymają ale u nas jeżdżą zwykłe chamy(nie wszyscy ale masakryczna większość) i myślą, że jak jedzie furą to nic go dookoła nie obchodzi no bo przecież się nie zatrzyma i nie przepuści nikogo, 10sekund spóźnienia do domu strasznie musi boleć chyba

    • W takim wypadku byłoby to równoważne z zamknięciem ulicy. Moim zdaniem zlikwidować przejście lub wstawić światła. Na krańcowej mogli dla babć idących na targ to może niech studenty też się zmobilizują, zbiorą podpisy i złożą petycje. Tylko oni wolą leźć jak święte krowy bo im się należy. Na Nadbystrzyckiej do wodopojów też przejście co 100 metrów. Paranoja. W stanach przejście jest co kwartał/skrzyżowanie i jakoś nie ma z tym problemów nawet w centrum.

      • „zlikwidować przejście”? hahaha Ty chyba nie wiesz co mówisz, studenci mają fruwać? wiem bo sama jestem jedną z nich ale jestem tez kierowcą i mnie także denerwuje to, że kładka jest zamknięta. wiecznie na Sowińskiego korki. nie usprawiedliwiam pieszych bo wiem, że faktycznie są tacy którzy nawet się nie rozejrzą tylko lezą bo im się należy. ale co zrobisz…

        • Naprawić im kładkę i zlikwidować przejścia. Bo to, co tam się wyprawia to igranie z życiem i zdrowiem.

    • Jechałeś kiedyś przez Sowińskiego?

    • Widać, że raczej nie dane Ci było nigdy jechać ul. Sowińskiego, zwłaszcza w godzinach szczytu. Tam i tak sunie się ślimaczym tempem, więc trudno jeszcze bardziej zwolnić… a gdyby tak chcieć przepuszczać każdego pieszego, który zbliża się do przejścia, to faktycznie – jak już ktoś napisał – można by równie dobrze zamknąć całą ulicę dla ruchu. Bo tam (mówię o przejściu pod kładką) piesi idą bez przerwy, z obu stron… tylko że czują się jakby byli na deptaku a nie na przejściu i wchodzą na pasy bez żadnego rozglądania się.

  7. myślałem że jakieś dziecko przyszłego prokuratora ciężko potrącone, albo sprawcą jakiś adwokat- ofiarę zabrała karetka, a droga wciąż była zamknięta

  8. powinno zwiekszyc sie predkosc na tej drodze, tak ograniczenie do 80/90 zeby od razu te lamusy czasami wbiegajace na jezdnie ginely na miejscu, bo jak za wolno sie wjedzie, to mozna rete dozywotnia becylowac

  9. Jak studiowałem w latach 2001-2006 kładka była czynna i co – większość łaziła dołem bo jaśnie państwu szkoda było chwili czasu na pokonanie kilku schodów. Bydło było, jest i będzie, niezależnie czy kładka wróci.

    • Racja kolego, zawsze tam tak było. Student to w przerażającej większości największy cwaniak w społeczeństwie, zazwyczaj śmierdzące gówno ledwo odrosło od ziemi i nagle porażone możliwością samostanowienia i decydowania emanuje wokoło jedynie postawa roszczeniową niczym więcej. Drażnią mnie takie zachowania, sam studiowałem w tych samych latach ale w domu nauczyli mnie że nie wszystko mi się należy i że nie jestem sam na tym świecie.

      • chodzę tamtędy niestety bo muszę. ale zawsze staram się grzecznie zaczekać aż ktoś się zatrzyma albo zbierze większa grupa. niestety są tacy którzy nie rozglądając się wbiegają na przejście. i tu powinna zadziałać selekcja naturalna. kiedyś policja kierowała ruchem, tłumy stały na przejściu a jedna laska nie patrząc na nic poszła. bo nie zauważyła policjanta na przejściu -.-

        • No i chwała Ci się to koleżanko. Ja kiedy widzę takiego pieszego który niczego nie wymusza a kulturalnie czeka – zawsze go przepuszczam, za to roszczeniowych chamów, albo takich kretynów którzy stawiają jedną nogę na przejściu żeby wymusić moje zatrzymanie – nigdy. Niestety mało jest takich jak Ty, szkoda tylko że tacy nie rozumieją że kultura popłaca i wraca do nas tak samo.

  10. wysoka jakość

    kierowca dojeżdżając do przejścia dla pieszych ma obowiązek zachować szczególną ostrożność.ma obowiązek ustąpić pieszemu!!!no i trzeba nauczyć się jezdzić z wyobraznią .karać i zabierac prawko takim potencjalnym mordercom co nieznają przepisów.

    • otóż mylisz sie:) kierowca ma obowiązek ustapić pieszemu będącemu na rpzejściu do póki pieszy nie wejdzie na jezdnię to kierowca ma pierwszeństwo..na szczęście nowelizacja wprowadzająca zasadę o której piszesz jeszcze nie weszła w życie..zgadzam się na sowińskiego powinna być policja i przypilnować pieszych posypały by się 2-3 dni mandaty to by się nauczyli..to samo przy bramie krakowskiej i galerii centrum czy jak to tam się nie nazywa..

    • Zgadzam się z Tobą – dojeżdżając do przejścia rozsądny kierowca zachowuje szczególną ostrożność, bo np. może mu wejść pod koła przedstawiciel naszej złotej młodzieży, w kapturze na głowie i ze słuchawkami na uszach, ewentualnie zahipnotyzowany magicznym blaskiem ekranu swojego smartfona… Co do obowiązku ustępowania pieszemu – owszem, jeżeli pieszy jest już na pasach. Tzw. zapraszanie pieszego na pasy to wg mnie szczyt głupoty, szczególnie w sytuacji, gdy przejście jest zlokalizowane np. na drodze dwujezdniowej – dobrym przykładem jest przejście naziemne w okolicach kładki do Carrefour’a na Witosa – osobiście uważam, że korzystanie z niego zapewnia większą adrenalinę niż skok na bungee 🙂 Co innego, gdy pieszy ma widoczny stopień niepełnosprawności – obowiązek zatrzymania i umożliwienia przejścia takiej osobie jest już od dawna, ba – za niewykonanie tego obowiązku przewidziana jest dolegliwość w postaci mandatu i punktów karnych dla kierowcy, mimo to rzadko widuję kierowców zatrzymujących się przed pasami gdy na przejście czeka np. babcia chodząca o lasce. Model skandynawski – zatrzymywanie się zawsze gdy pieszy zbliża się do przejścia, moim skromnym zdaniem jest u nas trochę na wyrost. z moich obserwacji jako kierowcy wynika, że obszar chodnika tuz przy przejściu dla pieszych jest bardzo atrakcyjnym miejscem spotkań np. babć idących na zakupy czy do kościoła, młodzieży ekspresyjnie wymieniającej poglądy, etc. – krótko mówiąc, człowiek zatrzymuje się bo stoi grupka osób przy przejściu a tu zonk – gest kierowcy pozostaje niedoceniony, jego postawa – olana. Przy odrobinie szczęścia, kierowca otrzyma od pieszych gest wskazujący, że może sobie jechać dalej bo konwersujące osoby nie mają zamiaru przechodzić – po prostu sobie stoją przy pasach 🙂

    • Pieszy jako uczestnik ruchu tez ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. To nie prowincja że każdy cham lazl po drodze jak krowa, tu jest miasto i prawo, hellou!