Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Diamentowa: Przebiegał przez jezdnię, w ciężkim stanie trafił do szpitala

Nieprzytomny, z wieloma obrażeniami ciała trafił do szpitala mężczyzna, który usiłował przebiec przez trzypasmową ulicę. Wpadł pod samochód.

26 komentarzy

  1. Drogo zapłacił, oby przezyl

    • Studętkom jezdem to wiem, że...

      Jakoś mi specjalnie nie zależy, żeby koniecznie przeżył, społeczeństwo nie miało z niego wielkiego pożytku, a teraz tym bardziej obciążałby je tylko swoimi roszczeniami.
      Bardziej szkoda mi kierowcy pod którego autko tak rączo śmignął.

      • Karma wraca!!!!!

      • A skąd wiesz jaki pożytek miało z niego społeczeństwo? Znałeś go? To zgłoś się na policję bo oni nie wiedzą kim jest i ustalają jego tożsamość. Jesteś jakimś starym zgorzkniałym człowieczkiem z przerośniętym ego, zmieniającymi nicki na co raz to głupsze i piszącym po 10 komentarzy pod jednym artykułem. Doskonale widać to po stylu pisania o którym myślisz że jest mega zabawny a niestety tak nie jest. Współczuję Ci braku życia towarzyskiego bo widać że siedzisz tu od rana do nocy i tylko komentujesz wszystko i wszystkich , ale w sumie się nie dziwię z takim przerostem „własnego ja” że jedyne co Ci pozostało to klepanie komentarzy w necie.

  2. Pusty łeb-rozbił człowiekowi ładne auto!!!!.

  3. nie przebiegał tylko był tak pijany że się przewrócił pod ten samochód.

  4. Cos dluga droga hamowania

  5. Droga hamowania była krótka, kierowca doświadczony, człowiek będzie żył ma złamana tylko rękę… Ludzie myślcie co piszecie a nie walicie teksty niedoje…..bów… z psychiatryka…

    • No dobra Świadek, ja też jestem doświadczony kierowca, bo zawodowy. I weź mi powiedź jak to możliwe, żeby w biały dzień ktoś mi wpadł pod koła? Staram się zawsze myśleć za innych użytkowników drogi jak sam prowadzę i w biały dzień sobie tego nie wyobrażam. Bo albo musiał dobrze grzać, żeby przed tym człowiekiem nie wyhamować albo ten facet się rzucił pod koła bo chciał może popełnić samobója? Ja widząc typa na trawie między jezdniami, tym bardziej jak zbliżał się do krawężnika co widać na zdjęciu (?) tobym hamował, bo nie wiadomo o co typowi chodzi, czy pijany czy jaki? Gdyby każdy w tym dzikim kraju jakim jest Polska myślał za innych trochę, niestety, toby było o wiele mniej wypadków. Niestety, bo jak już coś się stanie, to i tak musisz raczej liczyć w dalszym ciągu tylko na siebie, bo a to nie udowodnisz czegoś bo nie miałeś np wideorejestratora a to jechałeś 10 km/h za prędko, a to nie dokręciłeś trzech minut pauzy tydzień temu (w przypadku zawodowego kierowcy jak ja) i tak dalej. Nie byłem przy tym, ale jakbym widział typa na środku trawy między jezdniami, tobym wzmożył szczególną ostrożność i być może dałbym radę typa nie drasnąć jakby akurat chciał się pchać mi pod koła.

      • Nie spinaj się tak . Tu gdzie go trafił jest chyba wyjazd z pod wiaduktu plus trochę słońca i go nie widział. I uwierz mi ty też wszystkiego nie widzisz.

        • Weź mi nie ściemniaj „gigi”. Jak jeżdżę trochę po Polsce, to widzę co ludzie wyprawiają. Poza tym strzelasz sobie w kolano. Bo skoro twierdzisz, że miał „trochę słońca”, czyli mówiąc wprost guzik widział, to mógł dostosować prędkość. A w biały dzień, człowiek, średnio metr siedemdziesiąt wzrostu, to nie byle kamyk pod kołami, tylko typ musiał grzać i nie baczył, że ktoś po tej trawie idzie, tylko pruł, bo on ma pierwszeństwo i niech reszta o tym też wie, bo on jedzie SUVem i on musi pruć! Ale nie każdy myśli. Trzeba myśleć za innych, albo jechać 50 jak prawo każe a nie potem szukać winnych. Albo, jak ogólnie wiadomo, w lecie jest słońce, co wali w oczy, to niechby kierowca miał na nosie okulary przeciwsłoneczne, toby widział trochę więcej niż „trochę słońca”. Mam na myśli to, że za kółkiem warto przewidywać wszystko i jeździć w miarę (nie twierdzę, że tak jak w zegar na desce rozdzielczej co do kilometra na godzinę, ale mniej więcej) zgodnie z ustawowymi ograniczeniami prędkości. I wtedy, odpowiednia prędkość plus przewidywanie, może spowodować, że będzie mniej wypadków.

          • Po pierwsze – skoro zaczynasz od ważności przestrzegania przepisów: to tego człowieka nie powinno tam być wedle przepisów, na które się powołujesz. Jesteś kierowcą, to powinieneś wiedzieć, gdzie i kiedy pieszy może przechodzić przez drogę.

          • W/g Ciebie co ten gośc robił pieszo na drodze trzypasmowej? Nie miał prawa tan być! I czy uważasz, że ten pieszy idiota myslał za innych gdy przechadzal się taką drogą? Tu nikt nie szuka winnych bo winny jest tyko jeden.

          • Miszczu kierowco zawodowy! Łamanie przepisów to jest gra! I pieszy w tę grę przegrał.

        • Akurat w tym miejscu i o tej porze musiałby jechać na wstecznym, żeby go słońce oślepiło. Zresztą ten pas jest cały zacieniony, jak widać na załączonych zdjęciach. Absolutnie nie bronię pieszego, bo przebieganie w takim miejscu to naprawdę debilizm i proszenie się o śmierć lub kalectwo, czego przykładem są takie właśnie zdarzenia. Mimo wszystko pieszemu życzę zdrowia, a taka terapia szokowa może okazać się bardzo skuteczna.

      • Kierowca zawodowy przewidujacy przyszlosc? Skoro jestes kierowca zawodowym to wiesz ze nie wszystko da sie przewidziec. Jesli twierdzisz ze wszystko przewidzisz to proponuje w totka grac. Juz sie tak nie wychwalaj jaki z Ciebie pro kierowca

  6. Bezmyślność… parę metrów dalej jest przejście dla pieszych.

  7. Z ciekawości pytam, co w takim wypadku z naprawą auta? Większość ludzi nie ma „prywatnego” OC, więc pozostaje naprawa na własny koszt i ciąganie delikwenta po sądach? Czy może naprawa z AC i ubezpieczyciel będzie miał do niego roszczenie? Czy wypłata z UFG? Czy jeszcze inaczej?

    • Chyba qyplata z ufg i oni juz mecza delikwenta.

      • Tylko AC lub własny koszt. Potem ew. ciąganie się po sądach. Z praktyki wiadomo, że nie warto. UFG nic do takich przypadków nie ma.

  8. Współczucia dla kierowcy Opla. Nie dość, że ten idiota rozwalił mu auto, t jeszcze trzymali go biednego kilka godzin z powodu braku mózgu jednego pajaca. Jakim trzeba być idiotą, żeby w tamtym miejscu przechodzić czy przebiegać przez ulicę? dlatego go nie szkoda…

  9. Ludziom życie niemile

    Ostatnio dziecko z lubartowskiej nam wybiegło. Zapomnieli rozumu nauczyć. Tyle szczęścia ze zauważyliśmy ze biegnie z daleka i zdążyliśmy zachamowac….

  10. A czy ten świadek to przypadkiem nie kierowca?
    Świadku to ile trzeba gnać żeby na trawniku wylądować i jeszcze człowłeka uszkodzić tak jak w tym przypadku?

    • Tak z 50 kmh + gwałtowne hamowanie + manewr omijający + kilka jeszcze możliwych czynników…

    • Joana jechałem 4 samochody za oplem, Powiem Ci tak nie wiem gdzie chodzisz do okulisty ale On Cię oszukuje, zobacz na ostatnie zdjęcie, i powiedz Mi gdzie Opel wylądował na trawniku.??? Stoi na lewym skraju pasa ruchu a nie na trawniku… Zmień leki bo te wcale nie działają i gubisz orientacje terenu widząc czarno na białym…

Z kraju