Po plakietce na szybie wnioskuję, że 'Niemiec płakał jak sprzedawal’ , jak już sprawca wytrzeźwieje i się znajdzie to pewnie będzie się tłumaczył, że od granicy wiał, bo go Niemiec gonił i odkupić chciał 😉
Kuba podróba
Skąd wiesz srołku mądrołku, że samochód był z Niemiec, też mam taką wlepe, a samochód kupiony był w polskim salonie. Szkoda że rodzice nigdy Cię nie zabrali na wycieczkę do Berlina, chyba, że za biedni są na własny samochód, albo nie wiedzieli, że aby poruszać się autem po tym mieście trzeba kupić winietę za 50 euro, tym samym poruszając się pojazdem bez niej i tej naklejki łamali prawo.
Nie wiem czy wiesz w ogóle co ta oraz inne kolory naklejek oznaczają, oprócz tego, że są Niemiec, dla uświadomienia, klasyfikują one pojazd do ruchu w określonych częściach miasta w zależności od jego emisji spalin…
Bywam w Niemczech 3-4 razy każdego roku… od ponad 20 lat.
Nie bój żaby.
Żałosny jesteś, wiesz?
t 34 tdi
typowy kierowca audiiii i geniusz
ice man
Zaprawdę bardzo mądre głowy jeżdżą ałłłldj . Ha Ha Ha !!!
Kaja
Ja ostatnio przyglądam się tym ” twarzom” za kierownicą audi i bmw i z daleka widać, nabuzowanych chłopaczków i starych a zwłaszcza młodszych… o raczej spłaszczonej inteligencji.
Adolf
Naklejka na szybie jest, ale skoro policja prosi o pomoc to pewnie już ją sprawdzili i nic to nie dało. Został VIN i Facebook ?
ob
nie dojdą po VIN ani po kolorze wlewu też , obecnego właściela tylko fragment jego historii ewentualnie
afdi
A może samochód byl sprowadzony i niezarejestrowany w kraju a tablice założone na sztukę i żeby tam byly 3 nr VIN to i tak nie dojdą.
zamiana audi na latarnie
A po co policja szuka właściciela? Niech sprzedadzą audi i wstawia nowa latarnie.
Łukasz
Skubany nawet z szyby zerwał naklejkę, teraz tylko nr vin zostaje, pewnie pijany i bał się konsekwencji
Stefanek
Prawdopodobnie auto świeżo sprowadzone z niemiec – można się zasugerować tą zieloną naklejką na szybie
Wymeldowane w niemczech więc nie miał prawa poruszać się po drodze publicznej na własnych kołach a dodatkowo na 100% nie miał OC.
Ty to się znasz jak prosię na gwiazdach.
Jak z Niemiec na kołach wyjechał to musiał mieć tablice (i to na nowego właściciela). Albo tylko na przejazd (żółte – ważne tylko do dnia wybitego na blacha h), albo tymczasowe, czerwone (ważne za granicą rok od daty wydania – data na tablicach to jedynie data końca polisy OC w Niemczech, ale po wykupieniu OC w Polsce można na nich nadal jeździć.).
Na lawecie z Niemiec?
Ze Szwajcarii to i owszem – bo łatwiej oclić w Lorrach, ale z Niemiec auto tam zarejestrowane na lawecie ciągnąć, żeby potem na kołach tutaj jeździło? Nie kupuję 🙂
?
Znowu się wymądrzasz? Na łonecie pytają o Ciebie.
Frugo
Kuba samoróba, auto mogło być kradzione, zajumał w dojczlandzie, na granicy nikt go nie sprawdzał, ale pech chciał że nie dojechał do dziupli. Zacznij głosić swoje mądrości w niedzielę na sklepowej półce Kubusiu, inne soczki cię wysłuchają.
I jechał kradzionym do dziupli przez całą Polskę.
Masz jakichś zdrowych na rozumie członków rodziny, czy tylko takich jak ty?
Antek
A Ty to się znasz. Na żółtych mógł wyjechać z Niemiec?
Stefanek
Na żółtych to może sobie pojeźdzć oficjalnie po niemczech i w teorii w strefie przygranicznej
Mija 5 dni i samochód jest niezarejestrowany i nie ma ubezpieczenia.
Polskie ubezpieczenie na wymeldowanym niemieckim dowodzie rejestracyjnym jest nic nie warte i to samo powie ci każdy pies który cię zatrzyma.
szlachta
nie masz pojęcia o czym piszesz , nawet jak auto jest wymeldowane to można wykupić oc 30 dniowe i jest ok zanim sie zarejestuje asamochód . Miałem lekką stłuczke na takim oc na 30 dni i dostałem kase tak samo jak poszkodowany.
po numerze VIN nie dojdzie?
Po plakietce na szybie wnioskuję, że 'Niemiec płakał jak sprzedawal’ , jak już sprawca wytrzeźwieje i się znajdzie to pewnie będzie się tłumaczył, że od granicy wiał, bo go Niemiec gonił i odkupić chciał 😉
Skąd wiesz srołku mądrołku, że samochód był z Niemiec, też mam taką wlepe, a samochód kupiony był w polskim salonie. Szkoda że rodzice nigdy Cię nie zabrali na wycieczkę do Berlina, chyba, że za biedni są na własny samochód, albo nie wiedzieli, że aby poruszać się autem po tym mieście trzeba kupić winietę za 50 euro, tym samym poruszając się pojazdem bez niej i tej naklejki łamali prawo.
Nie wiem czy wiesz w ogóle co ta oraz inne kolory naklejek oznaczają, oprócz tego, że są Niemiec, dla uświadomienia, klasyfikują one pojazd do ruchu w określonych częściach miasta w zależności od jego emisji spalin…
Bywam w Niemczech 3-4 razy każdego roku… od ponad 20 lat.
Nie bój żaby.
Żałosny jesteś, wiesz?
typowy kierowca audiiii i geniusz
Zaprawdę bardzo mądre głowy jeżdżą ałłłldj . Ha Ha Ha !!!
Ja ostatnio przyglądam się tym ” twarzom” za kierownicą audi i bmw i z daleka widać, nabuzowanych chłopaczków i starych a zwłaszcza młodszych… o raczej spłaszczonej inteligencji.
Naklejka na szybie jest, ale skoro policja prosi o pomoc to pewnie już ją sprawdzili i nic to nie dało. Został VIN i Facebook ?
nie dojdą po VIN ani po kolorze wlewu też , obecnego właściela tylko fragment jego historii ewentualnie
A może samochód byl sprowadzony i niezarejestrowany w kraju a tablice założone na sztukę i żeby tam byly 3 nr VIN to i tak nie dojdą.
A po co policja szuka właściciela? Niech sprzedadzą audi i wstawia nowa latarnie.
Skubany nawet z szyby zerwał naklejkę, teraz tylko nr vin zostaje, pewnie pijany i bał się konsekwencji
Prawdopodobnie auto świeżo sprowadzone z niemiec – można się zasugerować tą zieloną naklejką na szybie
Wymeldowane w niemczech więc nie miał prawa poruszać się po drodze publicznej na własnych kołach a dodatkowo na 100% nie miał OC.
Ty to się znasz jak prosię na gwiazdach.
Jak z Niemiec na kołach wyjechał to musiał mieć tablice (i to na nowego właściciela). Albo tylko na przejazd (żółte – ważne tylko do dnia wybitego na blacha h), albo tymczasowe, czerwone (ważne za granicą rok od daty wydania – data na tablicach to jedynie data końca polisy OC w Niemczech, ale po wykupieniu OC w Polsce można na nich nadal jeździć.).
A jak na kołach nie wyjechał tylko na lawecie?
Na lawecie z Niemiec?
Ze Szwajcarii to i owszem – bo łatwiej oclić w Lorrach, ale z Niemiec auto tam zarejestrowane na lawecie ciągnąć, żeby potem na kołach tutaj jeździło? Nie kupuję 🙂
Znowu się wymądrzasz? Na łonecie pytają o Ciebie.
Kuba samoróba, auto mogło być kradzione, zajumał w dojczlandzie, na granicy nikt go nie sprawdzał, ale pech chciał że nie dojechał do dziupli. Zacznij głosić swoje mądrości w niedzielę na sklepowej półce Kubusiu, inne soczki cię wysłuchają.
I jechał kradzionym do dziupli przez całą Polskę.
Masz jakichś zdrowych na rozumie członków rodziny, czy tylko takich jak ty?
A Ty to się znasz. Na żółtych mógł wyjechać z Niemiec?
Na żółtych to może sobie pojeźdzć oficjalnie po niemczech i w teorii w strefie przygranicznej
Mija 5 dni i samochód jest niezarejestrowany i nie ma ubezpieczenia.
Polskie ubezpieczenie na wymeldowanym niemieckim dowodzie rejestracyjnym jest nic nie warte i to samo powie ci każdy pies który cię zatrzyma.
nie masz pojęcia o czym piszesz , nawet jak auto jest wymeldowane to można wykupić oc 30 dniowe i jest ok zanim sie zarejestuje asamochód . Miałem lekką stłuczke na takim oc na 30 dni i dostałem kase tak samo jak poszkodowany.