Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

W tym tygodniu zaprezentują nową WSK-ę. Wiadomo już, kiedy będzie mogła ruszyć produkcja

W sobotę już po raz 11 w Świdniku spotkają się pasjonaci Wuesek. Podczas zlotu zaprezentowany zostanie projekt wykonawczy pierwszego modelu reaktywowanej marki.

W 2012 roku pojawił się pomysł na przywrócenie do życia kultowej marki WSK. Na początku był on propagowany przez hobbystów i pasjonatów, znudzonych średniej jakości jednośladami importowanymi głównie z Dalekiego Wschodu. Marzyła im się odbudowa marki, pod którą przez 30 lat wyprodukowano w WSK Świdnik ponad 2 mln motocykli. W 2015 roku ideę poparły władze miasta, a inicjatywa zaczęła nabierać konkretnych kształtów.

Każdego roku, podczas odbywających się w Świdniku „Zlotów Motocykli WSK i Innych” prezentowane są postępy w pracach. W ubiegłym roku zaprezentowano szkice koncepcyjne autorstwa Jędrzeja Jacka Synakiewicza, architekta z Kwidzyna, który zajmuje się również konstruowaniem motocykli i ich elementów. W najbliższą sobotę będzie można już zapoznać się z projektem wykonawczym pierwszego modelu reaktywowanej marki.

Wiadomo już, że nowy motocykl ma być połączeniem nowoczesności z prostotą budowy i unifikacją podzespołów składających się na poszczególne wersje motocykla. Pierwszym modelem ma być WSK 125, nawiązująca do tradycji popularnej „czarnej strzały” z lat 70. Oprócz pojemności silnika, wszystko ją jednak różni od tamtego modelu. Będzie napędzana zupełnie nową jednostką , jednak co ciekawe, pracując w cyklu dwusuwowym, lecz bez konieczności mieszania paliwa z olejem. Silnik ma spełniać europejskie normy czystości spalin. Chłodzony powietrzem będzie również stanowił element nośny konstrukcji.

Rama przednia, pomocnicza i wahacz wykonane zostaną z metalu, elementy nadwozia, z kompozytów, podobnie jak pas napędowy. Motocykl będzie również przystosowany do zainstalowania napędu elektrycznego. Za jego powstanie odpowiedzialny jest lubelski „Ursus”, który mocno zaangażował się w reaktywację Wueski, oddając do dyspozycji swój potencjał badawczo-rozwojowy. Nowatorskim rozwiązaniem jest też bezstopniowa, automatyczna skrzynia biegów. Przyzwyczajonych do klasycznych motocykli zdziwi więc na początku brak dźwigni sprzęgła przy kierownicy.

Nowa maszyna ma mieć moc 24 KM. Następne wersje nowej Wueski będą miały silniki o pojemności 250, 500, aż po flagowy 1000 cm3, kojarzący się z racji pojemności skokowej silnika z przedwojennym „Sokołem”. Jak nietrudno się domyślić powstaną one poprzez dokładanie kolejnych modułów jednostki bazowej. Największy ma mieć moc aż 180 KM. W zależności od zasobności kieszeni klientów poszczególne modele będą wyposażane w zróżnicowany osprzęt.

Jednak nie ma co liczyć, że nowy motocykl szybko pojawi się w sprzedaży. Jak tłumaczy Michał Piotrowicz, zastępca burmistrza, odpowiedzialny w ratuszu za realizacje programu, skonstruowanie i rozpoczęcie produkcji motocykla to wbrew pozorom bardzo skomplikowane przedsięwzięcie. Zwłaszcza, że projekt jest ambitny i zakłada, że będzie to w możliwie maksymalnym stopniu oryginalna, polska konstrukcja, której elementy będą również produkowane w Polsce. Dlatego też za rok ma powstać egzemplarz studialny a za dwa lata prototyp motocykla. Później zaś za około 12 miesięcy ma szansę ruszyć produkcja.

(fot. UM Świdnik)
2018-08-22 23:00:15

32 komentarze

  1. Lubelski Koziołek

    Serio dwusuw?

  2. Po wojnie szybciej zrobili nowy motocykl niż teraz. Czaicie to? PO WOJNIE. Rozwój panie…

Z kraju