Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Tej zimy mieszkańcy Lublina potrzebowali sporo ciepła. Elektrociepłownia podsumowała sezon

Znaczące zapotrzebowanie na ciepło miało miejsce minionej zimy na terenie Lublina. Wszystko dlatego, że była ona znacznie chłodniejsza od tej w roku poprzednim.

Elektrociepłownia PGE Energia Ciepła Lublin Wrotków podsumowała zakończoną 21 marca kalendarzową zimę. Była ona zdecydowanie chłodniejsza niż ubiegłoroczna, a co się z tym wiąże, większe było też zapotrzebowanie na ciepło. Wyprodukowano go 1 441 624 Gj, czyli o 282 629 Gj więcej, niż rok wcześniej.

Ważną datą jest poniedziałek 18 stycznia. Tego dnia zanotowano najniższą temperaturę, która wynosiła -17,7°C, a także najniższą średnią dobową temperaturę wynoszącą -15,2°C. To sprawiło, że wówczas występowało również najwyższe zapotrzebowanie na ciepło do miejskiej sieci ciepłowniczej, na poziomie 301,8 MW. Tego samego dnia zanotowano też najwyższą temperaturę wody sieciowej na zasilaniu. Wynosiła ona 124,5°C. Z kolei dobowa produkcja ciepła wyniosła 26 087 Gj i też była najwyższa w trakcie całej zimy.

Elektrociepłownia na Wrotkowie pokrywa ok. dwie trzecie potrzeb cieplnych miejskiej sieci ciepłowniczej Lublina. Jest także gwarantem bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej dla Lublina, gdyż jej moc elektryczna w pełni pokrywa maksymalne zapotrzebowanie całego miasta. Oddział dysponuje obecnie osiągalną mocą elektryczną w wysokości 231MWe oraz osiągalną mocą cieplną 627MWt.

Urządzeniami wytwórczymi są blok gazowo-parowy opalany gazem ziemnym, wytwarzający w kogeneracji ogromną większość, bo aż 90 proc. ciepła dostarczanego przez elektrociepłownię do sieci oraz 4 rezerwowe węglowe kotły wodne, wykorzystywane w okresie dużych mrozów. Jak wyjaśnia Dyrektor PGE Energia Ciepła Paweł Okapa, do końca 2023 r. elektrociepłownia została zobligowana do wycofania z eksploatacji kotłów węglowych. Dlatego też w planie są inwestycję w nowe moce szczytowe: kotły wodne zasilane gazem lub, w przypadku awarii, lekkim olejem opałowym.

(fot. pixabay.com – zdjęcie ilustracyjne)

9 komentarzy

  1. Ciepło z sieci… największe złodziejstwo.
    Najniższe koszty wytworzenia, najwyższy koszt ogrzania metra kwadratowego.

  2. Wyrzucajcie węgiel, wyrzucajcie, już całkiem banustan. Niemieckie solary w zimie nas nie ogrzeją, Rosjanie wrogowi gazu nie sprzedadzą, Amerykanie Europejczyków to aktywnie atakują, a nie bronią. A za chwilę i w domach zabronią drewnem i węglem, czyli tylko tym co my mamy.

    „Suwerenna i niepodległa”.

  3. Głupota ja w zimie miałem otwarte okna takie gorąco po co tak palić w blokach chyba dla dziadków i babć 60+

    • Norma w bloku. Będąc konserwatorem w jednej spółdzielni, podszedł do mnie jeden z mieszkańców ubrany elegancko w garniturze i płaszczu. Temperatura na zewnątrz była ok 16-17stopni. A on z awanturą dlaczego on ma w domu ledwo 21 a powinno być 26 stopni przy takiej temperaturze na zewnątrz i on tego żąda wręcz. to co sie dziwić iz poszło więcej ciepła. A teraz będą płakać iż mało mają zwrotu lub muszą dopłacać za ciepło.

    • Wiesz co to regulacja przy kaloryferze?

    • O takim czymś jak termostat, słyszał?

  4. No pewnie spore dopłaty szykują.

  5. ,, lublin, podzimowanie, zima, ” – łoottt?

  6. ” Jest także gwarantem bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej dla Lublina, gdyż jej moc elektryczna w pełni pokrywa maksymalne zapotrzebowanie całego miasta. ” Gwarantem?? kogoś fantazja poniosła 😀 co z tego, że ” jej moc elektryczna w pełni pokrywa maksymalne zapotrzebowanie całego miasta”, miasto nie może działaś jako „wyspa”, musi być podłączone do systemu, jak odepnie się od systemu to w Lublinie będzie bez prądu – wyłączą się generatory w elektrociepłowni, a jak będziemy podpięci do systemu (wystarczy jedna linia 400 kV w Łagiewnikach lub linia 220 kV w Abramowicach) to nawet jak się wyłączy cała elektrociepłownia to prąd będzie. Gwarantem jest system a nie elektrociepłownia.

Z kraju