W czerwcu 2015 roku postawiliśmy na wszystko, pakujemy graty i jak najdalej od Lubelskiego. Wożę chleb w mazowieckim i mam 2tyś do ręki na pełnym etacie a że pracuję od 4 do 9 tak tylko 5godz to jeszcze szefowa kawą i ciastkiem na powrocie przywita !!! Żona ma gorzej bo wyrabia 220godz w mleczarni na produkcji ale 3,5tyś na czysto przynosi. W lublinie 3,5 tyś na czysto nie mieliśmy oboje! Kliki są jedynie ustawione a w marketach kliki dostają najwyższe premie! Wielu znajomy co pracowaliśmy razem systematycznie …….srają na tą zapyziałą Lubelszczyznę wynoszą się a Ci co już przełamali się stwierdzają że i w kraju można godnie i spokojnie żyć.
Gastarbaiter we własnym kraju
Niestety to prawda. Warszawa niedaleko daje lepsze zarobki. Jeszcze jak zabiorą tani PolskiBus to pewnie już dojazdy sobie odpuszcze i coś wynajme na miejscu w wawie. Niby Darty są ale żeby codziennie tyle płacić? Ktoś na kolei nie wie ile sie zarabia w PL?
ffff
Wzruszyłą mnie twoja historia a najbardziej to ciastko do szefowej.
jor
Do tego policzyć ludzi którzy sa zameldowani a siedzą za granicą to wychodzi jeszcze mniej 😉 Jak tutaj mieszkać, jak się żyć nie da i mają ma racje by za granicą żyć/pracować.
moni
Jak byłam w aqaparku to pustki. Drogo, ceny nie na kieszeń miejscowych. Jak nie będzie jakiejś reklamy albo obniżek dla szkół to nie zarobi chyba na siebie? A wyjeżdzający ludzie pewnie dołożą sie do upadłości?
se_ba_79
Bezrobocie spadło bo ludzie wyjechali. Czyli jakiś tam sukces i wkład prezydenta Żuka jest 🙂
ffff
Na szczescie tera jest prawo i sprawiedliwie i Pruszon wróci do ratusza i wszystkie inwestycje koscielne rusza z kopyta, huuuuraaaaaaaa.
Tomasz
Artykuł jest nierzetelny. W 2010 r. W Lublinie zameldowanych było 333 tys. mieszkanców. Źródło: http://www.kurierlubelski.pl/artykul/307714,liczba-mieszkancow-lublina-zmniejsza-sie,id,t.html
Zgodnie z powyższym liczba osób zameldowanych na pobyt stały zmniejszyła się o 7 tys. W ciągu 5 lat, a nie 16 tys. w ciągu 1 roku… Korzystanie w tym zakresie ze źródła w postaci Wikipedii, która miesza dane statystyczne GUSu i dane meldunkowe jest niepoważne… Proszę o sprostowanie!
lublin112
Nieprawda, w 2010 roku było 348450 osób
źródło http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/lublin/ASSETS_demografia.pdf
Podawane tutaj źródło jest nie na miejscu, gdyż dane co do ilości mieszkańców pochodzą z Urzędu Statystycznego… i wątpliwe jest podpieranie się akurat tym materiałem prasowym jako … „źródło”
Pozdrawiamy !
P.S. Materiał Kuriera jest z września 2010 roku i jest tam wyraźnie napisane „333 tysiące 293 osoby – tylu jest obecnie mieszkańców Lublina.” Obecnie, czyli stan na wrzesień 2010 a nie grudzień.
Tomasz
Państwo mylą dwa pojęcia – dane meldunkowe i dane statystyczne. W artykule kuriera jest informacja prawdziwa, ilosc osób zameldowanych na pobyt stały w 2010 była 333 tys, obecnie, zgodnie ze stroną BIP UM, ilość osób zameldowanych na pobyt stały na dzień 30.11.2015 to 326 tys. mieszkańców. Różnica to 7 tys. w ciągu 5lat…To są dane meldunkowe. Dane GUSu to dane statystyczne…. Proszę się nie emocjonować tylko zadzwonić do urzędu miasta i sprawdzić. I nie wprowadzać ludzi w błąd…
Spadek liczby mieszkańców to efekt – zmniejszającej się drastycznie liczby studentów, wyjazdów emigracyjnych za chlebem lub wyjazdów głownie do Warszawy. Ludzie uciekają z miasta na wieś bo taniej.
pozdrawiam – jeszcze mieszkaniec Lublina -przez rok – bo później jadę z żoną do dzieci do Bristolu UK – na stałe)
Tomasz
Jeszcze ra – mylą Państwo dane statystyczne i dane meldunkowe. Kurier ma tutaj racje – powołuje się na dane meldunkowe na 2010 r, wtedy zameldowanych było 333 tys. Mieszk. Obecnie, zgodnie ze stroną UM Lublina – zródło http://bip.lublin.eu/bip/um/index.php?t=200&id=202632, zameldowanych na dzień 30.11.2015 jest 326 tys mieszkańców. To różnica 7 tys. w przeciągu 5 lat. Wskazana tabelka z Wikipedii obrazuje raz dane statystyczne z GUSu, a na koniec dane meldunkowe. Obie te wartości to zupełnie inne jednostki ( statystyka to szacunek, liczba osób zameldowanych to wartość rzeczywista…)Danych GUSu (czyli danych szacunkowych)na dzień 30.11.2015 jeszcze nie opublikowano, zaś w zakresie ostatniej jednostki (326 tys)Wikipedia podaje jako zródło nie gus, a … stronę BIP urzedu miasta, gdzie sa dane meldunkowe, a nie dane statystyczne…
pracownik niższego szczebla UM
…tylko te dane statystyczne są właśnie w oparciu meldunek na stałe. Jeśli poprawi Ci to humor (i statystyki) można dodać 35 tyś studentów do liczby zameldowanych na stałe i wtedy Lublin jest na plusie 🙂
Tomasz
Oczywiście, że dane meldunkowe to jeden ze składowych danych GUSu, ale nie tylko. Tutaj przykład Wrocławia – Wdg GUSu w 2011 umiał on 630 tys mieszk, wdg danych meldunkowych rownież w 2011 juz tylko 590 tys. oraz Szczecina (409 tys i 370 tys. w tym samym roku) http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34959,15241355,Spada_liczba_mieszkancow__A_moze_wprowadzic__Karte.html . Tak samo jest w tym wypadku, dla GUSu obecnie będziemy mieli około 340 tys. Nikt tu się nie spiera, ze liczba ludności Lublina spada ( a gmin ościennych rośnie) ale nie ma takiego dramatu, jak w tym artykule napisano
artur081
Myślicie ,że taki Poznań jest lepszy. To tylko propaganda medialna. 29 lat mieszkałem w Lublinie,i co? Wyjechałem do „tego” Poznania i co, i nic, to samo co w Lublinie a nawet gorzej,ponieważ w Lublinie w 2009 zarabiałem 15 zł/godz., a jak przyjechałem do Poznania to max. mogłem dostać 12zł/godz.. Nie wierzcie sondażom, ponieważ promuje się większe miasta (nie wiedzieć czemu). Ja po 6 latach spędzonych w Poznaniu wracam do swojego PIĘKNEGO MIASTA LUBLIN. tyle w temacie. pozdrawiam.
Sam jestem zameldowany w Lublinie, a juz nie mieszkam kilka lat, wiekszość ludzi ucieka za granice, jestem w lublinie 3-4 razy w roku na tydzien.I jestem liczony jako mieszkaniec. chore!!!!! PROSZE POMYŚLEC, PÓJDE DO PRACY, zarobie 2,5 tys w lublinie,wezme chate na kredy i oddam bankowi 2,5 tys miesiecznie!!! prze 30 lat, niech moja zona zarobi 2,5 bedziemy zyc, ok dziecko pojdzie do przedszkola, zacznie sie basen angielski tance, dziecko trzeba wozic , i co , to wszystko kosztuje !!!!Chory kraj, mieszkamy za granica zarabiamy od 14 tys miesiecznie. PYTANIE DO CZEGO MAM WRÓCIĆ, DO RAT 3O LETNICH,do brania kredytów na pralke, telewizor odkurzacz. Kazdy kto umie liczyc, ucieknie, nie po to zeby było mi dobrze zyc, ale normalnie mojej rodzinie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja
Tak jak już było wielokrotnie napisane głównym powodem tego jest brak pracy jak i olewczę podejście pracodawców do pracowników. Niestety jestem zatrudniony przez agencje w PZLu i patrząc na to co się dzieje od środka to większość młodych zatrudnionych tam to ludzie z agencji, których rotacja jest dość duża bo ludzie myślą, że jak pracują w zakładach lotniczych to dostaną coś więcej niż minimalną krajową, a tu psikus. Do przeżycia od wypłaty do wypłaty wystarcza ale o odłożeniu czegokolwiek można zapomnieć. Śmiać mi się chce lub bardziej płakać bo więcej na rękę zarabiałem na praktykach tylko, że one były w Lublinie, tylko Kozienicach.
W czerwcu 2015 roku postawiliśmy na wszystko, pakujemy graty i jak najdalej od Lubelskiego. Wożę chleb w mazowieckim i mam 2tyś do ręki na pełnym etacie a że pracuję od 4 do 9 tak tylko 5godz to jeszcze szefowa kawą i ciastkiem na powrocie przywita !!! Żona ma gorzej bo wyrabia 220godz w mleczarni na produkcji ale 3,5tyś na czysto przynosi. W lublinie 3,5 tyś na czysto nie mieliśmy oboje! Kliki są jedynie ustawione a w marketach kliki dostają najwyższe premie! Wielu znajomy co pracowaliśmy razem systematycznie …….srają na tą zapyziałą Lubelszczyznę wynoszą się a Ci co już przełamali się stwierdzają że i w kraju można godnie i spokojnie żyć.
Niestety to prawda. Warszawa niedaleko daje lepsze zarobki. Jeszcze jak zabiorą tani PolskiBus to pewnie już dojazdy sobie odpuszcze i coś wynajme na miejscu w wawie. Niby Darty są ale żeby codziennie tyle płacić? Ktoś na kolei nie wie ile sie zarabia w PL?
Wzruszyłą mnie twoja historia a najbardziej to ciastko do szefowej.
Do tego policzyć ludzi którzy sa zameldowani a siedzą za granicą to wychodzi jeszcze mniej 😉 Jak tutaj mieszkać, jak się żyć nie da i mają ma racje by za granicą żyć/pracować.
Jak byłam w aqaparku to pustki. Drogo, ceny nie na kieszeń miejscowych. Jak nie będzie jakiejś reklamy albo obniżek dla szkół to nie zarobi chyba na siebie? A wyjeżdzający ludzie pewnie dołożą sie do upadłości?
Bezrobocie spadło bo ludzie wyjechali. Czyli jakiś tam sukces i wkład prezydenta Żuka jest 🙂
Na szczescie tera jest prawo i sprawiedliwie i Pruszon wróci do ratusza i wszystkie inwestycje koscielne rusza z kopyta, huuuuraaaaaaaa.
Artykuł jest nierzetelny. W 2010 r. W Lublinie zameldowanych było 333 tys. mieszkanców. Źródło: http://www.kurierlubelski.pl/artykul/307714,liczba-mieszkancow-lublina-zmniejsza-sie,id,t.html
Zgodnie z powyższym liczba osób zameldowanych na pobyt stały zmniejszyła się o 7 tys. W ciągu 5 lat, a nie 16 tys. w ciągu 1 roku… Korzystanie w tym zakresie ze źródła w postaci Wikipedii, która miesza dane statystyczne GUSu i dane meldunkowe jest niepoważne… Proszę o sprostowanie!
Nieprawda, w 2010 roku było 348450 osób
źródło http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/lublin/ASSETS_demografia.pdf
Podawane tutaj źródło jest nie na miejscu, gdyż dane co do ilości mieszkańców pochodzą z Urzędu Statystycznego… i wątpliwe jest podpieranie się akurat tym materiałem prasowym jako … „źródło”
Pozdrawiamy !
P.S. Materiał Kuriera jest z września 2010 roku i jest tam wyraźnie napisane „333 tysiące 293 osoby – tylu jest obecnie mieszkańców Lublina.” Obecnie, czyli stan na wrzesień 2010 a nie grudzień.
Państwo mylą dwa pojęcia – dane meldunkowe i dane statystyczne. W artykule kuriera jest informacja prawdziwa, ilosc osób zameldowanych na pobyt stały w 2010 była 333 tys, obecnie, zgodnie ze stroną BIP UM, ilość osób zameldowanych na pobyt stały na dzień 30.11.2015 to 326 tys. mieszkańców. Różnica to 7 tys. w ciągu 5lat…To są dane meldunkowe. Dane GUSu to dane statystyczne…. Proszę się nie emocjonować tylko zadzwonić do urzędu miasta i sprawdzić. I nie wprowadzać ludzi w błąd…
Materiał Kuriera podaje liczbę osób we wrześniu 2010 a nie w grudniu, napisane jest tam wyraźnie „obecnie”.
http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/lublin/ASSETS_Prezentacja-konferencja9.06.2011.pdf
348450
Spadek liczby mieszkańców to efekt – zmniejszającej się drastycznie liczby studentów, wyjazdów emigracyjnych za chlebem lub wyjazdów głownie do Warszawy. Ludzie uciekają z miasta na wieś bo taniej.
pozdrawiam – jeszcze mieszkaniec Lublina -przez rok – bo później jadę z żoną do dzieci do Bristolu UK – na stałe)
Jeszcze ra – mylą Państwo dane statystyczne i dane meldunkowe. Kurier ma tutaj racje – powołuje się na dane meldunkowe na 2010 r, wtedy zameldowanych było 333 tys. Mieszk. Obecnie, zgodnie ze stroną UM Lublina – zródło http://bip.lublin.eu/bip/um/index.php?t=200&id=202632, zameldowanych na dzień 30.11.2015 jest 326 tys mieszkańców. To różnica 7 tys. w przeciągu 5 lat. Wskazana tabelka z Wikipedii obrazuje raz dane statystyczne z GUSu, a na koniec dane meldunkowe. Obie te wartości to zupełnie inne jednostki ( statystyka to szacunek, liczba osób zameldowanych to wartość rzeczywista…)Danych GUSu (czyli danych szacunkowych)na dzień 30.11.2015 jeszcze nie opublikowano, zaś w zakresie ostatniej jednostki (326 tys)Wikipedia podaje jako zródło nie gus, a … stronę BIP urzedu miasta, gdzie sa dane meldunkowe, a nie dane statystyczne…
…tylko te dane statystyczne są właśnie w oparciu meldunek na stałe. Jeśli poprawi Ci to humor (i statystyki) można dodać 35 tyś studentów do liczby zameldowanych na stałe i wtedy Lublin jest na plusie 🙂
Oczywiście, że dane meldunkowe to jeden ze składowych danych GUSu, ale nie tylko. Tutaj przykład Wrocławia – Wdg GUSu w 2011 umiał on 630 tys mieszk, wdg danych meldunkowych rownież w 2011 juz tylko 590 tys. oraz Szczecina (409 tys i 370 tys. w tym samym roku) http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34959,15241355,Spada_liczba_mieszkancow__A_moze_wprowadzic__Karte.html . Tak samo jest w tym wypadku, dla GUSu obecnie będziemy mieli około 340 tys. Nikt tu się nie spiera, ze liczba ludności Lublina spada ( a gmin ościennych rośnie) ale nie ma takiego dramatu, jak w tym artykule napisano
Myślicie ,że taki Poznań jest lepszy. To tylko propaganda medialna. 29 lat mieszkałem w Lublinie,i co? Wyjechałem do „tego” Poznania i co, i nic, to samo co w Lublinie a nawet gorzej,ponieważ w Lublinie w 2009 zarabiałem 15 zł/godz., a jak przyjechałem do Poznania to max. mogłem dostać 12zł/godz.. Nie wierzcie sondażom, ponieważ promuje się większe miasta (nie wiedzieć czemu). Ja po 6 latach spędzonych w Poznaniu wracam do swojego PIĘKNEGO MIASTA LUBLIN. tyle w temacie. pozdrawiam.
Kiedy ilość aut przestaje rosnąć ??????
Sam jestem zameldowany w Lublinie, a juz nie mieszkam kilka lat, wiekszość ludzi ucieka za granice, jestem w lublinie 3-4 razy w roku na tydzien.I jestem liczony jako mieszkaniec. chore!!!!! PROSZE POMYŚLEC, PÓJDE DO PRACY, zarobie 2,5 tys w lublinie,wezme chate na kredy i oddam bankowi 2,5 tys miesiecznie!!! prze 30 lat, niech moja zona zarobi 2,5 bedziemy zyc, ok dziecko pojdzie do przedszkola, zacznie sie basen angielski tance, dziecko trzeba wozic , i co , to wszystko kosztuje !!!!Chory kraj, mieszkamy za granica zarabiamy od 14 tys miesiecznie. PYTANIE DO CZEGO MAM WRÓCIĆ, DO RAT 3O LETNICH,do brania kredytów na pralke, telewizor odkurzacz. Kazdy kto umie liczyc, ucieknie, nie po to zeby było mi dobrze zyc, ale normalnie mojej rodzinie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak jak już było wielokrotnie napisane głównym powodem tego jest brak pracy jak i olewczę podejście pracodawców do pracowników. Niestety jestem zatrudniony przez agencje w PZLu i patrząc na to co się dzieje od środka to większość młodych zatrudnionych tam to ludzie z agencji, których rotacja jest dość duża bo ludzie myślą, że jak pracują w zakładach lotniczych to dostaną coś więcej niż minimalną krajową, a tu psikus. Do przeżycia od wypłaty do wypłaty wystarcza ale o odłożeniu czegokolwiek można zapomnieć. Śmiać mi się chce lub bardziej płakać bo więcej na rękę zarabiałem na praktykach tylko, że one były w Lublinie, tylko Kozienicach.