Mam nadzieję,że chęć poprawy statystyk, nie odbędzie się na zasadzie sprowadzenia obcej kulturowo nacji, do czego p.Żuk już się zobowiązał. Wystarczy poczekać parę lat, a europejczycy z dziada pradziada będą szukać schronienia po prawej stronie Odry. Mieszkańcy Lublina też wrócą, jeżeli będą mieli możliwość zatrudnienia za dobrą płacę. W przeciwnym razie wybiorą inne miasta w kraju. Jak na razie Lublin się wyludnia lub zaczyna wymierać, jak kto woli. To miasto, po za marketami i wątpliwej jakości rozrywkami, nie ma nic do zaoferowania.
Aaron Fleischmann
@ona, nie po to pracownicy na Ciebie zasuwają, żebyś siedziała na lublin112 i komentarze wypisywała. Rusz się sama trochę do roboty i zrób coś bardziej pożytecznego.
sonka
Także rzucilam cały ten bajzel i zabrała się z rodzina do pod lubelskiej miejscowości. Ni ema co ukrywać, jest taniej, spokojniejsze zycie. Na wsi łatwiej zarobić niż w mieście.
MIke
„..W rozmowach z młodymi ludźmi najczęściej przewija się temat braku pracy”====”..Decydującym argumentem do pozostania w Lublinie jest rynek pracy i jego oferty.”
Jakoś dziwnie to napisane.. Jedno wyklucza drugie..
Zii
Już w trakcie studiów, kiedy musiałam znaleźć miejsce gdzie odbędę praktyki zobaczyłam jak wielkim błędem był wybór pozostania w Lublinie. Niestety, po obronie uciekam stąd, kocham Lubelszczyznę,tu mam rodzinę, przyjaciół ale muszę się usamodzielnić a za 5zł / h nie mam na to szans.
sdf
W Lublinie nie ma godnej pracy. Są tylko same galerie handlowe.
WHDP
nie tylko ty. choć ja z lublina daje radę zarabiam różnie od 1800 do 4500. splacam drugie mieszkanie mam zonę i dwojkę uroczych dzieci. jednak nigdy nie myslalem zeby uciekac stąd nigdy nie narzekałem. modlitwa i ciagle ustalanie celu w moim przypadku po kolei studia obrona i praca i gdzie tylk osię da oszczedzac po kilku latach uzbierala sie sumka i mam zabezpieczenie..
Polakoszkot
Mili Ziomale i Ziomalki. Od 7 lat mieszkam i pracuję w jednym z większych miast Szkocji. Robię dokładnie to samo co robiłem przed wyjazdem, ale zarabiam na tyle dobrze, że nie muszę się liczyć z kazdym szkockim groszem jak w Lublinie. Stać mnie na dobry samochód, (opel Insygnia), jego utrzymanie, i rodziny też, mieszkam w wynajętym mieszkaniu, ale myślę o kupnie domu za miastem.
Owszem, pracuję po 12 godzin 6 dni na tydzień, ale gdybym w Polsce, a zwłaszcza w Lublinie pracował 24 h/7 dni w tygodniu i 365 dni w roku nie miałbym połowy tego co mam.
Spier…lajcie z tego Lublina – im dalej tym lepiej na tym wyjdziecie.
Adresu nie podam bo zwyczajem Polaków nie chcę być wygryziony z posady.
ffff
Biorąc pod uwagę ilosć większych miast w Szkocji – już zostałeś namierzony i rzesze rodaków jadą wygryźć Cie ze zmywaka.
Katte
Pracuję w Lublinie , od 18 roku życia , zaczynałam jak każdy od najniższej krajowej , w międzyczasie robiłam studia , których de facto nie skończyłam .
Prace znajdowałam zawsze sama , teraz od 4 lat jestem przedstawicielem w polskiej firmie produkującej kosmetyki – nie jest to firma Krzak ,ale zarobki jak na teren lubelski są bardzo dobre, i jestem z niej zadowolona – jestem w stanie utrzymać 4 osobowa rodzine i zaplacic rachunki.
Szukałam pracy bo chciałam i ją znalazłam – nikt mnie nie wcisnął. A druga sprawa że pracodawca jest z Ciebie zadowolony to przekłada sie na finanse , za leżenie nikt nie płaci
.I też wiele razy mogłam wyjechać, a jednak pozostałam.
powodzenia Lublinianie , nie rezygnujecie z walki o ten rynek pracy w Lbn.
uciekajacy
Ta pracodawca jak jest zadowolony to przekłada to na finanse litości!! Jak jesteś pampersem czytaj przedstawicielem handlowym to da ci prowizje bo bez tego nawet nie chcesz patrzeć na te ogłoszenia o prace… Pracowałem w krolku branżach NIGDY za najniższa krajowa zawsze okolice średniej krajowej i co? 100zł premii na koniec roku to było szaleństwo…
Katte
Sory , ze ty pracowałeś w jakimś szajsie. Plany owszem mamy ale realne na 12 miesięcy dwa razy nie zrobiłam, i na koniec roku dostałam nagrodę od prezes 400 zł dodatkowo. Moja podstawa do średnia krajowa rownież , robię plan mam to x 2 , taka jest ta praca ale jak plany są realne i towar sie sprzedaje to chce sie wstawać z łóżka.
Mam znajomych w Henkel, Benckiser , Schwarzkopf, czy nawet takie polskie firmy jak Bielenda, AA ,nie narzekamy. I po 100 premii mie dostajemy.
Nie znasz realiów widać .
Nie porównasz przedstawiciela znanych firm z jakimś sżajsem.
Mam nadzieję,że chęć poprawy statystyk, nie odbędzie się na zasadzie sprowadzenia obcej kulturowo nacji, do czego p.Żuk już się zobowiązał. Wystarczy poczekać parę lat, a europejczycy z dziada pradziada będą szukać schronienia po prawej stronie Odry. Mieszkańcy Lublina też wrócą, jeżeli będą mieli możliwość zatrudnienia za dobrą płacę. W przeciwnym razie wybiorą inne miasta w kraju. Jak na razie Lublin się wyludnia lub zaczyna wymierać, jak kto woli. To miasto, po za marketami i wątpliwej jakości rozrywkami, nie ma nic do zaoferowania.
@ona, nie po to pracownicy na Ciebie zasuwają, żebyś siedziała na lublin112 i komentarze wypisywała. Rusz się sama trochę do roboty i zrób coś bardziej pożytecznego.
Także rzucilam cały ten bajzel i zabrała się z rodzina do pod lubelskiej miejscowości. Ni ema co ukrywać, jest taniej, spokojniejsze zycie. Na wsi łatwiej zarobić niż w mieście.
„..W rozmowach z młodymi ludźmi najczęściej przewija się temat braku pracy”====”..Decydującym argumentem do pozostania w Lublinie jest rynek pracy i jego oferty.”
Jakoś dziwnie to napisane.. Jedno wyklucza drugie..
Już w trakcie studiów, kiedy musiałam znaleźć miejsce gdzie odbędę praktyki zobaczyłam jak wielkim błędem był wybór pozostania w Lublinie. Niestety, po obronie uciekam stąd, kocham Lubelszczyznę,tu mam rodzinę, przyjaciół ale muszę się usamodzielnić a za 5zł / h nie mam na to szans.
W Lublinie nie ma godnej pracy. Są tylko same galerie handlowe.
nie tylko ty. choć ja z lublina daje radę zarabiam różnie od 1800 do 4500. splacam drugie mieszkanie mam zonę i dwojkę uroczych dzieci. jednak nigdy nie myslalem zeby uciekac stąd nigdy nie narzekałem. modlitwa i ciagle ustalanie celu w moim przypadku po kolei studia obrona i praca i gdzie tylk osię da oszczedzac po kilku latach uzbierala sie sumka i mam zabezpieczenie..
Mili Ziomale i Ziomalki. Od 7 lat mieszkam i pracuję w jednym z większych miast Szkocji. Robię dokładnie to samo co robiłem przed wyjazdem, ale zarabiam na tyle dobrze, że nie muszę się liczyć z kazdym szkockim groszem jak w Lublinie. Stać mnie na dobry samochód, (opel Insygnia), jego utrzymanie, i rodziny też, mieszkam w wynajętym mieszkaniu, ale myślę o kupnie domu za miastem.
Owszem, pracuję po 12 godzin 6 dni na tydzień, ale gdybym w Polsce, a zwłaszcza w Lublinie pracował 24 h/7 dni w tygodniu i 365 dni w roku nie miałbym połowy tego co mam.
Spier…lajcie z tego Lublina – im dalej tym lepiej na tym wyjdziecie.
Adresu nie podam bo zwyczajem Polaków nie chcę być wygryziony z posady.
Biorąc pod uwagę ilosć większych miast w Szkocji – już zostałeś namierzony i rzesze rodaków jadą wygryźć Cie ze zmywaka.
Pracuję w Lublinie , od 18 roku życia , zaczynałam jak każdy od najniższej krajowej , w międzyczasie robiłam studia , których de facto nie skończyłam .
Prace znajdowałam zawsze sama , teraz od 4 lat jestem przedstawicielem w polskiej firmie produkującej kosmetyki – nie jest to firma Krzak ,ale zarobki jak na teren lubelski są bardzo dobre, i jestem z niej zadowolona – jestem w stanie utrzymać 4 osobowa rodzine i zaplacic rachunki.
Szukałam pracy bo chciałam i ją znalazłam – nikt mnie nie wcisnął. A druga sprawa że pracodawca jest z Ciebie zadowolony to przekłada sie na finanse , za leżenie nikt nie płaci
.I też wiele razy mogłam wyjechać, a jednak pozostałam.
powodzenia Lublinianie , nie rezygnujecie z walki o ten rynek pracy w Lbn.
Ta pracodawca jak jest zadowolony to przekłada to na finanse litości!! Jak jesteś pampersem czytaj przedstawicielem handlowym to da ci prowizje bo bez tego nawet nie chcesz patrzeć na te ogłoszenia o prace… Pracowałem w krolku branżach NIGDY za najniższa krajowa zawsze okolice średniej krajowej i co? 100zł premii na koniec roku to było szaleństwo…
Sory , ze ty pracowałeś w jakimś szajsie. Plany owszem mamy ale realne na 12 miesięcy dwa razy nie zrobiłam, i na koniec roku dostałam nagrodę od prezes 400 zł dodatkowo. Moja podstawa do średnia krajowa rownież , robię plan mam to x 2 , taka jest ta praca ale jak plany są realne i towar sie sprzedaje to chce sie wstawać z łóżka.
Mam znajomych w Henkel, Benckiser , Schwarzkopf, czy nawet takie polskie firmy jak Bielenda, AA ,nie narzekamy. I po 100 premii mie dostajemy.
Nie znasz realiów widać .
Nie porównasz przedstawiciela znanych firm z jakimś sżajsem.
Wyjeżdżaja ludzie to i bezrobocie spada;]