Kolejny pijany kierowca wpadł dzięki zdecydowanej reakcji świadków. Tym razem mężczyzna usiłował jeszcze uciekać pieszo. Nie niewiele mu się to jednak zdało.
Wiadomo już, w jaki sposób zginęli 64-letni Andrzej B. i jego 58-letnia małżonka. Mężczyzna najpierw miał zabić żonę, potem podciął sobie żyły. Teraz śledczy starają się ustalić, co było przyczyną desperackiego kroku mężczyzny.
Przeprowadzone na miejscu czynności wskazują wstępnie, że mężczyzna najpierw dokonał zabójstwa a następnie odebrał sobie życie. Na razie nieznane są jednak przyczyny tego desperackiego kroku 64-latka.