Kolejne zdarzenie drogowe w dniu dzisiejszym miało miejsce na drodze - Niedrzwica Duża - Strzyżewice. Nikomu nic się nie stało.
Bardzo dużo szczęście miał mężczyzna, którego auto przeleciało w powietrzu ponad 20 metrów i kilkukrotnie koziołkowało. Samodzielnie wydostał się z pojazdu i poszedł na pobliską stację paliw.
W piątek w Bychawce doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Auto osobowe dachowało na przydrożnym chodniku.
W piątek rano w Świdniku Dużym doszło do dachowania pojazdu osobowego. Kierowca trafił do szpitala, na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń.
We wtorek rano w miejscowości Bukowina doszło do dachowania auta osobowego. Na szczęście kierująca pojazdem nie ucierpiała w zdarzeniu.
Pokonał ponad 1,5 tys. kilometrów, dachował będąc już prawie w domu. Kierowcy na szczęście nic poważnego się nie stało.
Bardzo dużo szczęścia miały osoby podróżujące autem, które dachowało w jednym z kazimierskich wąwozów. Wszyscy opuścili auto o własnych siłach, nie odnieśli też poważniejszych obrażeń ciała.
Utrudnienia w ruchu napotkają kierowcy na trasie Lublin - Kraśnik. Na miejscu wypadku pracują policjanci.
W piątek po południu na drodze wojewódzkiej nr 835 dachował pojazd osobowy. Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał.
Zablokowany jest jeden pas jezdni na drodze łączącej Chełm z Zamościem. Na miejscu zdarzenia drogowego pracują służby ratunkowe.
Wczoraj wieczorem w miejscowości Kębło doszło do dachowania auta osobowego. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
W niedzielę rano na drodze krajowej nr 74 doszło do dachowania auta osobowego. Do szpitala trafiło pięć osób.
Nadmierna prędkość była przyczyną dachowania na trasie Lublin - Łęczna. Kierującej udzielono pomocy medycznej. Nie ma już większych utrudnień w ruchu.
W sobotę wieczorem w miejscowości Biszcza doszło do dachowania auta osobowego. Pasażer pojazdu trafił do szpitala.
W piątek około południa na drodze krajowej nr 19 doszło do wypadku. W miejscowości Zarajec dachował pojazd osobowy.