Szukali Ewy Tylman, teraz w Wieprzu poszukują zwłok zamordowanego Mariusza Ś.
10:00 29-04-2017
Już drugi tydzień trwają poszukiwania zwłok 36-letniego Mariusza Ś., który w nocy z 12 na 13 kwietnia został zamordowany przez swoją partnerkę i jej kochanka. Para po dokonaniu zbrodni, w Ciechankach Łańcuchowskich wrzuciła ciało mężczyzny do rzeki Wieprz. Początkowo sprawdzono oba brzegi rzeki w odległości kilku kilometrów od miejsca, gdzie zwłoki miały zostać wrzucone do wody. Dodatkowo strażacy założyli w poprzek rzeki specjalną siatkę, która ma za zadanie zatrzymać ciało, gdyby płynęło ono z nurtem.
Później zaczęto sprawdzać dno rzeki oraz wszystkie miejsca, gdzie zwłoki mogły zaczepić się np. o korzeń czy konar. Ponieważ nie przynosiło to rezultatu, śledczy postanowili ściągnąć na miejsce specjalistyczną grupę wyspecjalizowaną w poszukiwaniu zwłok. Za pomocą sonarów sprawdzane jest metr po metrze dno rzeki. Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie dzięki skierowaniu części płynącej wody do Kanału Wieprz – Krzna, obniżył poziom rzeki o 10 cm. Zabieg ten, choć znacznie ułatwił działania poszukiwawcze, to jednak nie pomógł w odnalezieniu ciała. W akcji biorą udział m.in. specjaliści, którzy poszukiwali w Warcie w Poznaniu Ewy Tylman.
Do tej pory w rzece udało się odnaleźć jedynie pistolet, z którego strzelano do ofiary oraz materiał, w który owinięte były zwłoki. Choć Wieprz jest rzeką, w której nie brakuje naturalnych przeszkód, które mogły zatrzymać ciało, nie ma pewności co do tego, że mogło ono przepłynąć dość spory odcinek.
(fot. OSP Spiczyn)
2017-04-29 10:00:54
.
Jeden człowiek, a potrafi „dać utrzymanie” tylu innym
Bo człowiek jest najdroższy. Dosłownie i w przenośni.
Kiepscy ci specjaliści, skoro zwłok Ewy Tylman szukali cały rok i bez efektu, a znalazły się one przypadkiem zauważone przez przypadkowego gościa… Oby tu było bardziej skutecznie.
ale szukając zwłok p. Ewy znalezli przy okazji jakieś inne, obu teraz tak nie było.
po pierwsze primo, tylman wyplynela w momencie gdy na wodzie zostaly uruchomione barki (tak. to spowodowalo ze wyplynela) cialo bylo „zagrzebane” w mule, z calym szacunkiem ale w takim wypadku nawet z najlepszym sonarem jest ciezko. nie jestes pletwonurkiem, nie masz pojecia o tej pracy wiec sie glupio nie wypowiadaj. jedz na rzeke i znajdz cialo jak taki madry. niestety kiepski too ty jestes i zielonego pojecia nie masz o tym
Ale po co to napomkniecie o tylman? Czemu to ma sluzyc bo jakos nie widze sensu
@Paulo – chodzi tu pewnie o podniesienie zasadności istnienia takich szeroko zakrojonych akcji.
Czemu sie nie dziwię, idzie ocieplenie, chodzi o zbyt mocne zaaromatyzowanie wody, która jak wiemy służy m.in. do robienia herbaty.
A może oni to ciało zakopali ? może liczyli , nie ma ciała nie ma zbrodni ?
Czy są świadkowie, którzy potwierdziliby fakt wrzucania zwłok do wody? Może to jest fałszywy trop.
mordercysami tak zeznali i trzeba to sprawdzić
Ja to się zastanawiam czy oni przypadkiem nie wysłali ich do czarnej dupy z tymi poszukiwaniami. Może tego ciała tam w cale ?nie ma?? Mogłem je wywlec gdzieś indziej.
A jak nieboszczyk popłynął pod prąd ?
albo nawet wstał z martwych
Wezcie pod uwagę fakt, że oni wcale nie musieli go wrzucić do rzeki, a dlaczego nie mieli by na go gdzieś wywieżć dalej i np. zakopać albo nie wiem poćwiartować,,, bo nie wiem czy przy tak szeroko zakrojonych poszukiwaniach już nie powinni go odnaleźć.
a weż pod uwagę że prawdopodobnie oni sami przyznali, że wrzucili tam ciało.Skoro jest wiadomo jak go zabili to znaczy ,że złożyli zeznania i policja musi sprawdzić każdy trop.
To ma być niby reklama dla poszukiwaczy,którzy szukali ciała p.Ewy……… Ciekawe z jakim skutkiem?.?.?.