Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Szukali Ewy Tylman, teraz w Wieprzu poszukują zwłok zamordowanego Mariusza Ś.

Cały czas trwa akcja poszukiwawcza na rzece Wieprz w powiecie łęczyńskim. Policjanci oraz strażacy starają się odnaleźć ofiarę morderstwa. Jak na razie bezskutecznie.

Już drugi tydzień trwają poszukiwania zwłok 36-letniego Mariusza Ś., który w nocy z 12 na 13 kwietnia został zamordowany przez swoją partnerkę i jej kochanka. Para po dokonaniu zbrodni, w Ciechankach Łańcuchowskich wrzuciła ciało mężczyzny do rzeki Wieprz. Początkowo sprawdzono oba brzegi rzeki w odległości kilku kilometrów od miejsca, gdzie zwłoki miały zostać wrzucone do wody. Dodatkowo strażacy założyli w poprzek rzeki specjalną siatkę, która ma za zadanie zatrzymać ciało, gdyby płynęło ono z nurtem.

Później zaczęto sprawdzać dno rzeki oraz wszystkie miejsca, gdzie zwłoki mogły zaczepić się np. o korzeń czy konar. Ponieważ nie przynosiło to rezultatu, śledczy postanowili ściągnąć na miejsce specjalistyczną grupę wyspecjalizowaną w poszukiwaniu zwłok. Za pomocą sonarów sprawdzane jest metr po metrze dno rzeki. Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Lublinie dzięki skierowaniu części płynącej wody do Kanału Wieprz – Krzna, obniżył poziom rzeki o 10 cm. Zabieg ten, choć znacznie ułatwił działania poszukiwawcze, to jednak nie pomógł w odnalezieniu ciała. W akcji biorą udział m.in. specjaliści, którzy poszukiwali w Warcie w Poznaniu Ewy Tylman.

Do tej pory w rzece udało się odnaleźć jedynie pistolet, z którego strzelano do ofiary oraz materiał, w który owinięte były zwłoki. Choć Wieprz jest rzeką, w której nie brakuje naturalnych przeszkód, które mogły zatrzymać ciało, nie ma pewności co do tego, że mogło ono przepłynąć dość spory odcinek.

41

42

(fot. OSP Spiczyn)
2017-04-29 10:00:54

.

16 komentarzy

  1. Cichobiorek cichodajek

    Jeden człowiek, a potrafi „dać utrzymanie” tylu innym

  2. Kiepscy ci specjaliści, skoro zwłok Ewy Tylman szukali cały rok i bez efektu, a znalazły się one przypadkiem zauważone przez przypadkowego gościa… Oby tu było bardziej skutecznie.

    • ale szukając zwłok p. Ewy znalezli przy okazji jakieś inne, obu teraz tak nie było.

    • po pierwsze primo, tylman wyplynela w momencie gdy na wodzie zostaly uruchomione barki (tak. to spowodowalo ze wyplynela) cialo bylo „zagrzebane” w mule, z calym szacunkiem ale w takim wypadku nawet z najlepszym sonarem jest ciezko. nie jestes pletwonurkiem, nie masz pojecia o tej pracy wiec sie glupio nie wypowiadaj. jedz na rzeke i znajdz cialo jak taki madry. niestety kiepski too ty jestes i zielonego pojecia nie masz o tym

  3. Ale po co to napomkniecie o tylman? Czemu to ma sluzyc bo jakos nie widze sensu

    • Gamoń, ale realnie myslący

      @Paulo – chodzi tu pewnie o podniesienie zasadności istnienia takich szeroko zakrojonych akcji.
      Czemu sie nie dziwię, idzie ocieplenie, chodzi o zbyt mocne zaaromatyzowanie wody, która jak wiemy służy m.in. do robienia herbaty.

  4. A może oni to ciało zakopali ? może liczyli , nie ma ciała nie ma zbrodni ?

  5. Czy są świadkowie, którzy potwierdziliby fakt wrzucania zwłok do wody? Może to jest fałszywy trop.

  6. Ja to się zastanawiam czy oni przypadkiem nie wysłali ich do czarnej dupy z tymi poszukiwaniami. Może tego ciała tam w cale ?nie ma?? Mogłem je wywlec gdzieś indziej.

  7. A jak nieboszczyk popłynął pod prąd ?

  8. Wezcie pod uwagę fakt, że oni wcale nie musieli go wrzucić do rzeki, a dlaczego nie mieli by na go gdzieś wywieżć dalej i np. zakopać albo nie wiem poćwiartować,,, bo nie wiem czy przy tak szeroko zakrojonych poszukiwaniach już nie powinni go odnaleźć.

    • a weż pod uwagę że prawdopodobnie oni sami przyznali, że wrzucili tam ciało.Skoro jest wiadomo jak go zabili to znaczy ,że złożyli zeznania i policja musi sprawdzić każdy trop.

  9. To ma być niby reklama dla poszukiwaczy,którzy szukali ciała p.Ewy……… Ciekawe z jakim skutkiem?.?.?.

Z kraju