Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. „Mili sąsiedzi pilnują, żeby nie wjechać pod blok”

Nasz Czytelnik zaalarmował nas o dosyć groźnym pomyśle jednego z sąsiadów. W rejonie budynku przy ul. Wileńskiej zostały rozsypane gwoździe, a wszystko po to, aby nie parkować.

Dzisiaj rano nasz Czytelnik przesłał do nas zdjęcie gwoździ, które zebrał w rejonie budynku przy ul. Wileńskiej 15. Znajdowały się one w miejscu, gdzie mieszkańcy parkowali swoje pojazdy.

Jak twierdzi, to pomysł prawdopodobnie jednego z sąsiadów, na to, aby nie parkować pojazdów w rejonie bloku. Czytelnik przekazał nam, że i tak już nikt w tym miejscu nie pozostawia samochodów, m.in. przez powtarzające się historie z gwoździami.

Jednocześnie zaznacza, że może stać się tragedia. Chociażby z powodu interwencji karetki pogotowia. Jeżeli pojazd uszkodzi oponę, zostanie unieruchomiony. W chwili obecnej jest tam zakaz postoju, ale kiedyś mieściły się w tym miejscu dwa pojazdy. Obecne nikt już nie parkuje.

(fot. nadesłane Paweł)

42 komentarze

  1. Drogi asfaltowej nie ukradli

    Zakaz parkowania nie obowiązuje wszystkich, np. niepełnosprawnych.
    Znaleźć gnoja i wsadzić mu te gwoździe w pewną część ciała.

    • B-35 rzeczywiście nie dotyczy osób z kartą parkingową.
      Sęk w tym, że B-1, B-2 i B-36 już jak najbardziej dotyczą.

    • Ja bym te gwoździe pakował solidarnie jednym i drugim. Gdy ludzie przestaną jeździć po chodnikach osiedlowych to skończy się rozsypywanie gwoździ.
      Rowerami czy traktorami nie jeździ się po autostradach, a samochodami (rowerami także) po chodnikach. Czy to jest takie trudne do zrozumienia?

  2. Na ul.Onyksowej postawili pachołki na i namalowali koperty przy wyjazdach z parkingów pod blokiem żeby nie zastawiać a i tak buraki parkują .Maxymalnie do pachołka albo na kopercie.Szczególnie często stary citroen Xsara nr. rej.TSK.Lub busem Reno Master.

  3. Jak troska o miejsca postojowe dla niepełnosprawnych. Jaka o zapewnienie przejazdu dla służb. Nie poznaję kolegów z forum. Porzygać się można od tej hiperhipokryzji.

  4. Przydałoby się spojrzeć na problem z szerszej perspektywy, bo słyszymy o tym, że ktoś rozsypuje gwoździe.

    A rzecz dotyczy tego, że ludzie podjeżdżają samochodami pod same bloki – do których nie ma legalnego dojazdu, bo nie ma tam wyznaczonych miejsc parkingowych. To jest strefa piesza.
    Zabroniony ruch samochodami odbywa się więc po chodnikach/alejkach osiedlowych (ciągach pieszych), a samochody pozostawiane są gdziekolwiek, gdzie tylko można nimi wjechać.
    Gdyby nie fakt, że te alejki pełnią funkcję dojazdów pożarowych, dla karetek itp. to nie byłoby problemu, bo postawiłoby się słupki. Ale drogi nie można zamknąć – więc jest ona wykorzystywana do nielegalnego wjazdu pomiędzy bloki.

  5. też mam sąsiadkę,która regularnie podrzuca gwoździe,ale ona ma tzw,żółte papiery i weź daj radę na taką

  6. JestemZrytyBoNieKradnę

    Na parkingach osiedlowych w dzień są głównie samochody okolicznych pracowników, studentów co wynajmują i parkują od niedzieli do piątku, złomy dziadków (nie jeździ, ale nie zezłomuje ani nie sprzeda) itp, itd…w samych trzech wieżowcach przy nieparzystej Wileńskiej jest ponad 300 mieszkań i z 500 w najbliższych blokach,a miejsc parkingowych w pobliżu ile – nawet chyba setki nie ma, pamiętacie akcje, gdy ksiunc namawiał „wiernych” by dzwonili gdzie trzeba i spod tujek i boku kościoła samochody poznikały?! Taka duszyczka co bliźnim wilkiem była…takie dobro wokół głosiła…

    Wszędzie ławki przez ptaki zabrudzone, przez „ludzi” moczem ochrzczone i alkoholem zalane…psy walą gdzie chcą a mało kto sprząta i zero mandatów, a gdy stanę jednym kołem na ubitej ziemi co kiedyś podobno trawnikiem była to zaraz jakiś „uprzejmie donoszę” wzywa straż miejską, obkleja naklejkami, rysuje lakier, itd…też tu mieszkam (długo) i często muszę pod klatkę podjechać sprzęt załadować czy rozładować, niechodzącą sąsiadkę gdzieś zawieźć, ale gdyby ktoś mi takie gwoździe zapakował – oddałbym z nawiązką – również tak, by inni nie widzieli kto i kiedy mu nogi połamał…podwozie za podwozie.

    Zakaz jazdy po chodnikach…a jak niby przeprowadzkę zrobić, remont, starszą osobę podwieźć…jeśli LSM będzie sprzedawać miejsca parkingowe bo samochodów jest coraz więcej a terenu zero pod parkingi (bo gołębie walące na ławki, srajpieseły i pomniki ważniejsze), to od razu 6 wykupuję przy sobie, i jeden samochód będę parkował…bo mogę a prawa nie złamię bo moje i robię co chcę – i co wtedy żalwdupeściskacze? A niech mi ktoś wtedy stanie to zaraz odholowanko na koszt właściciela… ALE czy to normalne by było? Bo prawo bym miał?! Żeby innym na złość jak ten „gwoździorozrzucacz” ?!

    To, że jest jakieś prawo nie znaczy, że jest dobre…dobre jest tylko dla tych, którzy je ustanowili dla własnych korzyści…

    Więc o czym ta dyskusja? Każdy własnej du#@y pilnuje i tyle. Władze jedynie innym wchodzą, by głosik do żłobu dostać, a potem też już mają „głosodawców swoich” w głębokim poważaniu…

    Bądźcie ludźmi i dajcie człowiekowi na chwilę zaparkować – niech się rozładuje i zaraz odjedzie…wiele osób z braku miejsc parkingowych gdy późno wracają parkują w miejscach niedozwolonych – ale zauważcie, że większość z nich robi to z głową, żeby w razie co pojazd nie stanowił problemu dla straży, karetki czy innych służb…jeśli nie koliduje to odpuśćcie – dajcie żyć…jest po prostu lipa z parkingami, a nie ma odważnych do decyzji, by między niektórymi drzewami porobić pojedyncze dodatkowe takie miejsca, gdzie żadne dzieci nie biegają, tylko wolnobiegające psy i sroki zaglądają – doszłoby minimum 40 miejsc przy tych wieżowcach…a to dużo…ale spółdzielnia głucha na takie pomysły…ważniejsza zasrana ławka, na którą niedowidząca staruszka siądzie raz na tydzień, niż miejsce parkingowe, z którego w tym samym tygodniu skorzysta minimum 20 aut nie blokując chodników czy wejść do bloków…

    Ale widać głupi jestem, bo zapadają odwrotne decyzje…normą powinien być ogół, a nie margines – dobro większości powinno górować nad mniejszością.

Z kraju