Sprawdzali, czy kierowcy rozmawiają przez telefony w trakcie jazdy. Posypały się mandaty (zdjęcia)
09:00 28-03-2024
Przedwczoraj policjanci wydziału ruchu drogowego z Parczewa przeprowadzili kontrole, podczas których sprawdzali, czy kierujący korzystają z telefonów.
– Patrole ujawniły 39 kierujących, którzy złamali przepisy. Policjanci stosowali pouczenia i mandaty karne. Policja przypomina, że tak wiele elementów odwraca uwagę od czujności na drodze. Rozmowa przez telefon w czasie jazdy, pisanie SMS-ów, głośna muzyka, to wszystko może przyczynić się wypadków – informuje sierżant sztabowy Anna Borowik z parczewskiej Policji.
Przez cały marzec trwa akcja informacyjno-edukacyjna pod nazwą „Na Drodze – Patrz i Słuchaj”, która jest realizowana w ramach „Krajowego programu działań profilaktycznych na lata 2024 – 2026, koordynowanych przez Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji”. Stąd tak wiele działań edukacyjnych w tym zakresie by podnieść świadomość i poprawić bezpieczeństwo na drodze.
Od czego zależy kto dostanie mandat, kto pouczenie?
Od tego czy normalnie rozmawiasz z policjantem czy strugasz z siebie kozaka i jesteś chamski
Od przełożonych policjanta to zależy. Czy go rozliczają z ilości mandatów czy nie.
To zależy czy masz milicjanta w rodzinie albo wśród bliższych znajomych, bo jak nie to mandacik.
Ale odkrycie. Co trzecim samochodem kieruje kierujący rozmawiający przez telefon trzymanym przy głowie.
Mają nowe samochody na wypasie za grubą kasę, gdzie telefon łączy się z samochodem automatycznie, a oni nadal tego nie ogarniają.
We Włodawie policjanci zatrzymają i ukarzą mandatem przez cały dzień jednego czy dwóch rowerzystów. A następnie puszczą artykuł, że to właśnie rowerzyści korzystają z telefonów podczas kierowania, choć w tym samym czasie przejechało 100 kierujących samochodami z telefonem.
I jeden dzień do emerytury bliżej.
No i elegancko. Ale tu powinni raczej sprawdzać czy ktoś sobie w czasie jazdy nie scroluje social media bo takie agentki też się trafiają. Zwłaszcza młode dziewczyny z pokolenia Z.
Przydałyby się kontrole jazdy na zderzaku i poganianiu kierowców…
Nawet 20-letnie samochody mają nierzadko fabryczny zestaw BT.
Dołożenie BT to kwestia kilkuset złotych (jak chce się to zrobić dobrze), albo kilkudziesięciu (za najprostsze rozwiązania).
Najbardziej mnie dziwi, jak jedzie jakaś laska, albo facet, w nowym/prawie nowym samochodzie za pół miliona (albo więcej) i gada trzymając telefon.
kiedy w Lublinie taka akcja?
Lublin jak zwykle bedzie ostatni, po Swidniku z pewnoscią.
Bieda w kraju za rządów peło najlepiej zdzierać kasę z kierowców.
Kasa kasą, jedni ją mają, inni nie, ale żeby ryzykować 12 pkt to trzeba mieć nierówno pod sufitem.