Środa, 08 maja 202408/05/2024
690 680 960
690 680 960

105 komentarzy

  1. Witam! Proszę śiadków zdarzenia o cenne informacje o zdarzeniu może ktoś widział to auto i nr auta ? Bardzo Wileka prośba…..

  2. Jest godzina 19.35 a korków juz nie ma

  3. Morderca uciekł z miejsca zdarzenia. Co za bydle! Szkoda, że takiemu każdy nie może dać w mordę…

  4. szkoda dziewczyny 🙁 piesi powinni zdać sobie sprawę że po zmroku, gdy latarnie się nie palą i nie mają elementów odblaskowych są bardzo słabo widoczni dla kierowców i często można ich zauważyć w ostatniej chwili gdy jest za późno na reakcje bo może być ślisko, zbyt słaby refleks kierowcy, samochód nie stanie w miejscu

    • Na przejściu dla pieszych to nie kierowca ,a pieszy ma pierwszeństwo i obowiązuje nas kierowców zasada która
      każe przewidywać nieprzewidywalne przeszkody , po to są znaki , przejścia dla pieszych ograniczenia prędkości .
      PIESzY jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego jak każdy kierowca. A ciągle słyszy się wtargnął na przejście . Powiedzcie jak można wtargnąć.Tu nie ma tłumaczenia postawcie się na miejscu rodziny . Koszmar.

      • Widać że nie do końca znasz przepisy, pieszy tez powinien zachować ostrożność i nawet na przejściu nie może wtargnąć na jezdnię bo żadne auto nie stanie w miejscu, polecam uzupełnić wiedzę dotycząca przepisów o ruchu drogowym. Oczywiście nie zmienia to faktu że kierowcę powinno się zamknąć i nigdy nie dopuścić już do samochodu.

      • Jolu nie jest do konca tak ja piszesz. Pieszy ma pierszenstwo, ale tylko wtedy gdy upewnił sie ze moze wejsc na przejecie. Niestety wielu ludzui uwaza tak jak ty- ze jak jest przejscie to mozna na nie wejsc bez sprawdzenia czy nic nie nadjeżdża. Wtargnąć to własnie wejsc bez zatrzymania sie przed przejsciem i bez rozjerzenia sie, w prawo, w lewo, potem jeszcze raz w prawo – juz w przedszkolu tego uczą…

    • Oświetlenie w tym miejscu jest idealne, a jeśli dziewczyna przeleciała kilkanaście metrów nad ziemią, to nawet jakby obwinęła się lampkami to i tak to nic by nie dało. Prędkość…

    • Oczywiście szkoda tak młodego życia bez dwóch zdań, a ucieczki kierowcy chyba nawet nie musowo komentować.. Ale ważny temat też poruszyles – widoczności pieszych po zmroku. Nie oceniam tego konkretnego zdarzenia, bo nie wiem jak było tutaj, jeżdżąc jednak sporo po kraju i nie tylko niejednokrotnie przyszło mi hamować w ostatniej chwili.. albo odbijać w bok.. A co jeśli będzie ślisko lub z przeciwka coś będzie jechało dodatkowo oslepiajac? Wybierając się gdzies pieszo zakladajmy elementy poprawiające naszą widoczność, włączmy latarkę lub telefon komórkowy, to naprawdę ułatwia zadanie kierowcy i poprawia nasze bezpieczenstwo

  5. Kierowcy też nie są bez winy, złe warunki drogowe skłaniają do zdjęcia nogi z gazu, szczególna ostrożność obowiązują ich w obszarze przejść dla pieszych, które są oznaczone znakami drogowymi, a te chyba są widoczne.

  6. Panie Marku,piesi są słabo widoczni po zmroku,samochód w miejscu też się nie zatrzyma.Wystarczy trochę wyobraźni i trochę zwolnić przed przejściem.Nawet jak ktoś się zatrzyma i przepuści pieszego to też raczej nigdzie się ni spóźni.Kultury i dobrego wychowania brakuje bardzo wielu kierowcom.A zatrzymanie się i udzielenie pomocy jest nie tylko obowiązkiem.

  7. Samochód nie stanie w miejscu ale jazda do 50 km na godzinę daje szansę na przeżycie.

  8. o k*****, corka nauczyciela z mojej szkoly

  9. Cytat: „Samochód nie stanie w miejscu ale jazda do 50 km na godzinę daje szansę na przeżycie.”

    Chyba tylko kierowcy… Prędkość 50 na godzinę to jest duża prędkość. Proszę sobie policzyć jaką siłą działa na człowieka podczas uderzenia 1,5 tonowy samochód przy takiej prędkości. I jeśli nawet pieszy nie zginie od samego zderzenia z pojazdem to od upadku i uderzenia głową o twardą nawierzchnię już raczej na pewno.
    Także tu jest apel do pieszych. To jest wasze życie i zdrowie. Szanujcie je. Nie liczcie na to że wam się kierowca zatrzyma jak będziecie już na pasach. Różnie może być, może nie zauważyć, czymś się rozproszyć i jeszcze tysiąc powodów można by tu wymienić. Ale fakt że będzie to jego wina życia wam nie wróci. Nie ma sensu kozaczyć i zmuszać kierowców do nagłych reakcji. Jeśli się zatrzyma całkiem przed pasami i umożliwi przejście na drugą stronę wtedy owszem, ale jak jedzie to nie liczcie na to że może się uda.
    Pamiętajcie że samochód jest większy i twardszy od was także jak już pisałem wyżej, w bezpośredniej konfrontacji są nikłe szanse na wyjście cało pieszego z takiego zajścia.

    • Do WP i Marka. Co wy p…………….. ?! Zginęła dziewczyna, na przejściu, a więc w miejscu, gdzie zginąć nie powinna! Przejście, mimo zmroku, było widoczne z obu stron – od Łęcznej i Lublina. Skąd wiecie, że dziewczyna „kozaczyła”, że szafowała swoim życiem?! Widziałem to zdarzenie. Dziewczyna leżała ok. 20 metrów od przejścia w kierunku Łęcznej, przy samym krawężniku. Z jaką siłą musiał jechać ten bandzior (nie znajduję innego słowa)?! Kierowca nie może, wbrew temu, co p……… WP się „rozproszyć”, zwłaszcza w takich warunkach, zwłaszcza przed skrzyżowaniem i przejściem (dobrze oznakowanym). A może piesi w ogóle nie powinni wychodzić z domu, przechodzić przez ulice, nie kusić losu, nie drażnić „panów” za kierownicą?!
      Mam nadzieję, że policji uda się dopaść tego zbira, że dosięgnie go sprawiedliwość. Sumienie już go dopadło, to pewne. I nie da mu zapomnieć do końca życia. Mam też nadzieję, że wszyscy co najmniej naiwni „obrońcy” drogowych piratów, „tłumacze” idiotycznych zachowań na drodze pójdą po rozum do głowy (lub do kodeksu drogowego) i przestaną wypisywać na tym forum głupoty.
      Wyrazy współczucia dla bliskich Zmarłej. Niech Was Bóg ma w swej opiece.

      • Czy ty zrozumiałeś co ja napisałem czy tak tylko po łebkach komentarz przeleciałeś i sam pieprzysz trzy po trzy? To że jest się pieszym nie zwalnia nikogo z myślenia! Nie bronię tu piratów drogowych czy pijanych za kółkiem, ale napisałem wyżej ŻADNA NAWET NAJSUROWSZA KARA DLA PIRATA TEJ DZIEWCZYNIE CZY INNEMU POSZKODOWANEMU W TAKICH ZAJŚCIACH PIESZEMU ŻYCIA NIE WRÓCI! Na jej miejscu mógł być każdy, a jakby poczekała aż przejedzie to by żyła a on by się tam rozpierdzielił gdzieś w rowie ale jej by nie skrzywdził! Na chodniku jej nie uderzył tylko na jezdni, czyli jakby przeczekała to by się nic nie stało. A tak to co z tego że on bydlak dostanie grzywnę, zawiasy, czapę i Bóg wie co jeszcze za karę jak ona zimna w kostnicy leży? Pojąłeś czy jeszcze w inny sposób wytłumaczyć?

        • Niestety, p…………….. – tak jak poprzednio. Tłumaczyć ci, dlaczego, to jak uczyć osła śpiewu.

          • Może jakieś logiczne kontrargumenty bo na razie to ty jak osioł śpiewasz bzdety że to kierowcy mają mieć oczy dookoła głowy natomiast pieszych już coś takiego nie obowiązuje i jak mają pasy to mogą iść choćby nie wiem co się działo na drodze. Nie życzę ci takiej sytuacji ale być może sam się w podobnej kiedyś znajdziesz to wtedy zobaczysz kto ma rację jak ci wyrośnie kilkanaście metrów przed maską czarna postać a ty nawet tą pięćdziesiątką będziesz ostrożnie jechał. I „też kierowca” ale chyba w niedzielę sto metrów do kościoła a i to nie w każdą…

          • Ktoś kto ma dosyć kłótni kierowców i pieszych.

            Wszyscy się kłócą a nie ma o co.
            Dziewczyna zginęła, mnie tam nie było i nie ocenię czy kierowca jechał z przepisami czy nie. Zwiał i to jedno mogę mu zarzucić.

            Sam jestem i pieszym i kierowcą, i powiem tak: życie mi miłe i ja się nie pcham pod koła. Tu apel do pieszych: człowiek(ok 70kg) przeciwko kilkutonowej bestii pędzącej przepisowe 50km/h. Nawet przy hamowaniu i dobrych warunkach nie wyjdzie człowiek z tego cały. To wie każdy. Samochód musiałby być cudem techniki by było inaczej, a większości nigdy nie będzie na takie stać.
            Dla pieszego to śmierć, dla kierowcy to problemy z prawem i trauma psychiczna(mówię tu o NORMALNYCH kierowcach). Nie wspomnę o rodzinach.

            Teraz od strony kierowcy: mogę się śpieszyć, ale co z tego, że ja się śpieszę i zawalę sobie życie? Ja mam szansę naprawić je, ale pieszy, którego zabiłem nie. Mnie nie kosztuje aż tyle jechać wolniej i uważać. Ja nie zamierzam łamać przepisów również w trosce o bezpieczeństwo innych; lecz oczekuję tego samego.

            Znając życie i tak nie ważne co napiszę, każdy komentarz pociągnie za sobą kolejne kłótliwe. Kłóćcie się ile chcecie, dla mnie jedno jest ważne: ten co pomyśli i chwilę się zastanowi zrozumie że na świecie nie jest sam i nie jest więcej wart od drugiego człowieka.

            PS.
            Tak to tragedia co się stało i nie jest mi to obojętne bo zginął człowiek. Ale mi już nerwy puszczają jak ludzie wokół tragedii robią kłótnię.
            Mam nadzieję, że streściłem ogół z obydwu stron.

        • „Poczekała aż przejedzie?” Śmiech mnie pusty ogarnia, jak każdego kto zna tą drogę i wie jakie natężenie ruchu występuje tam w sobotę wieczorem. Dziewczynina równie dobrze mogła przekopać się pod drogę lub udać się do najbliższego przejścia ze światłami. Krótko, jak kierowca zapier*ala przy*ebać musi.

          • To się nie śmiej głupio tylko skoro takie tam warunki panują to zbierać podpisy, do wojewody czy innego urzędasa, niech światła robi. Bo kościół w pobliżu, przystanek, duży ruch, wypadki. Śmiać się jak głupi każdy potrafi ale zrobić czy dać coś od siebie to nikomu się nie chce. Tylko później pretensje do całego świata aby nie do siebie że stało się jak się stało. To nie pierwszy wypadek w tych okolicach także czas by coś zrobić był.

  10. Co nie zmienia faktu, ze bydlę uciekło.