Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Siedział zmarznięty na krześle, miał spuchnięte nogi. Dzielnicowy wezwał pomoc

Dzielnicowy z łęczyńskiej jednostki w trakcie obchodu udał się do domu samotnie mieszkającego 57-latka. Gdy wszedł do środka przez otwarte drzwi, zastał mężczyznę siedzącego na krześle bez butów ze spuchniętymi nogami. Policjant natychmiast okrył go kocem i wezwał zespół ratownictwa medycznego.

Wczoraj łęczyński dzielnicowy w trakcie obchodu swojego rejonu odwiedzał osoby samotne w gminie Spiczyn. Kiedy skierował się do jednego z domów, zastał otwarte na oścież drzwi wejściowe, a w środku siedzącego na krześle 57-latka.

– Mężczyzna ubrany był w kurtkę lecz bez butów, jego nogi były opuchnięte i zasiniałe. Z 57-latkiem był utrudniony kontakt werbalny. Dzielnicowy okrył go kocem i wezwał na miejsce karetkę pogotowia. 57-latek z podejrzeniem odmrożenia stóp został przetransportowany do Szpitala Powiatowego w Łęcznej. Postawa dzielnicowego sprawiła, że mężczyzna został uratowany przed wychłodzeniem – wyjaśnia sierżant sztabowy Anna Brodaczewska z łęczyńskiej Policji.

Należy pamiętać, że w okresie zimowym jednym z podstawowych zadań dzielnicowych jest kontrola miejsc, w których mogą przebywać osoby bezdomne, samotnie, nadużywające alkoholu, nieporadne życiowo i narażone na wychłodzenie ze względu na panujące niskie temperatury. Policjanci udzielają potrzebującym informacji, w jakich placówkach mogą znaleźć pomoc i schronienie, by bezpiecznie przetrwać zimę.

W okresie zimowym reaguj na osoby wymagające pomocy!

Policjanci apelują do wszystkich, aby pamiętać o tym, że naszym wspólnym obowiązkiem jest dbałość o życie i zdrowie drugiego człowieka. Zwróćmy uwagę na osoby bezdomne, samotne, bezradne czy nietrzeźwe. Informujmy o każdej niepokojącej sytuacji, np. osobie leżącej lub siedzącej na ziemi, ławkach, przystankach, bądź przebywającej w altankach ogrodowych, czy pomieszczeniach opuszczonych i nieogrzewanych. Zgłoszenia można przekazywać pod numerem telefonu 112. Nie przechodźmy obok takich osób obojętnie. Pamiętajmy jeden telefon może uratować komuś zdrowie, a nawet życie.

 

13 komentarzy

  1. Brawo?! Za zainteresowanie się i pomoc.

  2. a gdziee rodzina?

    • Nie ma rodziny, żona zmarła kilka lat temu

    • z tą rodziną to jest tak – jak masz pieniądze lgną, ja oddasz pieniądze zapominają, jak poświęcasz im czas zawsze jest im za mało bo im ciężko w życiu, w efekcie końcowym mają cię w 4 literach.

      Jak nie masz rodziny bo każdy kiedyś umrze to tak nawet jak masz jakaś rodzinę zapomni o tobie bo telenowele będą leciały w tv i wiecznie jest im ciężko.

  3. super dzielnicowy

    • Ty mi tu nie...

      Nooo… super !!! I nie tylko nosi koc ze sobą, ale bez uprawnień wie jak nim obtulić potrzebującego ciepłych skarpetek. Może nawet zamknął za sobą te otwarte na oścież drzwi

  4. No dobrze, został uratowany, a co będzie dalej? Samotna osoba, żyjąca zapewne z głodowej emerytury czy renty, niesprawna, bez opału, i tak ma małe szanse na przeżycie.

  5. Podziekowania dla dzielnicowego

    Brawo za zainteresowanie i pomoc!
    Tylko, tą osobę nalezy dalej wspomóc – czy gmina jest w stanie?
    Bo systemowo jest to tak pomyślane, aby Polaków po prostu likwidować.

  6. Jak nie dziwk??to osoby samotne nad tymi jeziorami

  7. Dziadek ze Slamsowa

    Takie okrywanie kocem zostało zapewne podpatrzone na amerykańskich filmach np. wyciągają z wody niedoszłą ofiarę kąpieli, ta mokra, ociekająca zimną wodą, resztkami życiowych odruchów trzęsąca się z zimna, po tym nasiąkniętym wodą ubraniu otulana jest suchutkim kocem. od razu lepiej, aż życie mu wraca w oczach.
    Tu też: bosy dziadek, ale otulony kocem. Pewnie natychmiast się spocił.

  8. Niewierna słuchaczka Radia Ma.... wieprzową twarz.

    Dobra recepta: Jak przez okno zobaczysz, że nadchodzi policjant z kocem, otwieraj drzwi na oścież i siadaj na krześle bez butów.

  9. Dobrze, że teraz policjantów szkoli się w otulaniu służbowym kocem, bosych siedzących w na oścież otwartych drzwiach dziadeczków.
    Jeszcze jakby tak swoje służbowe skarpetki zdjął, a oddał potrzebującemu.

Dodaj komentarz

Z kraju