Sobota, 05 października 202405/10/2024
690 680 960
690 680 960

Setki flag narodowych na śmietniku w Puławach. Miasto szuka winnych, sprawą zajmuje się policja

W Puławach trwa postępowanie wyjaśniające po znalezieniu na wysypisku śmieci setek flag narodowych. Sprawą zajmuje się także policja. Trwa ustalanie, czy doszło do znieważenia symbolu naszego państwa.

W czwartek odbyła się sesja Rady Miasta Puławy. Wręczono podczas niej odznakę Honorową za Zasługi dla Puław, debatowano o sprawach finansowych i wielu innych, ważnych dla miasta sprawach. Kiedy przyszedł czas na wolne wnioski o głos poprosiła znana puławska działaczka i aktywistka obywatelska Maria Malinowska. Jak wyjaśniała, w sprawie społecznej.

Swoje przemówienie rozpoczęła od przypomnienia, że przed chwilą radni szukali pieniędzy, „bo jest cieniutko w mieście„. Następnie dodała, że dwa tygodnie temu, po Święcie Niepodległości, mieszkańcy znaleźli na wysypisku śmieci dwa duże wory flag. Znajdowały się w nich zarówno flagi Polski, jak też flagi miasta.

Padła też sugestia, że są to flagi, którymi udekorowane były Puławy podczas Święta Niepodległości. Co więcej, 80 proc. z nich ma być nowych. Dlatego też Maria Malinowska zapytała, kto je zawiesza i sprząta po imprezach państwowych czy miejskich i dlaczego następnie lądują one na śmietniku. Wskazała, iż są one warte kilka tysięcy złotych, co więcej, można je uprać i wykorzystać jeszcze raz.

Przewodnicząca Rady Miasta Bożena Krygier uznała, że wyrzucanie flag na śmietnik jest niedopuszczalne. Poprosiła też o wyjaśnienie tej sprawy. Wyraziła też nadzieję, że to jakaś pomyłka, gdyż niewyobrażalne jest, aby ktoś zrobił to celowo. Z kolei radny Mariusz Cytryński poprosił aktywistkę o rozłożenie flagi i widząc, że jest ona nowa, ze łzami w oczach orzekł, iż jest w wielkim szoku.

– Proszę państwa, zostało złamane prawo. Panie prezydencie to jest nasz flaga narodowa. Można ją utylizować, ale musi być ona rozcięta wzdłuż, aby biały kolor został oddzielony od czerwonego. To jest złamanie prawa. To nie jest kwestia informacji, ja sobie tego nie wyobrażam. Mówimy tu o granicach PRL-u, o naszej niepodległości i naszej tożsamości a biało-czerowna leży na śmietniku. Nie ma na to słów – mówił radny Mariusz Cytryński.

Również radny Tomasz Kraszewski dodał, że te barwy są chronione. Zaznaczył jednak, iż flagę można zutylizować przy spełnieniu odpowiednich, wymaganych prawem warunków. Np. kiedy jest ona zniszczona. Jednak absolutnie flagi nie można wyrzucać do śmieci gdyż jest to ewidentne złamanie prawa.

Radca prawny Ernest Stolar w imieniu prezydenta Puław wyjaśnił, że zgadza się z analizą prawną radnych i w pełni popiera, iż sytuacja ta jest niedopuszczalna i niezgodna z prawem. Wskazał jednak, że obecnie nie ma pewności, skąd te flagi się wzięły na śmietniku i kto jest źródłem zaniedbania. Zapewnił jednak, że przeprowadzone zostanie wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.

Jak ustaliliśmy, na flagi natrafił jeden z przedsiębiorców, który udał się do PSZOK-u przy ul. Dęblińskiej z odpadami. Sprawą zajmuje się także policja. Jak wyjaśnia nam mówi komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach, obecnie cała sytuacja jest analizowana aby określić, czy doszło do przestępstwa znieważenia flagi, czy jedynie wykroczenia.

24 komentarze

  1. Karpinski z Puław już wydał polecenia od Tyfusa ale wyborcy idioci tak chcieli

  2. Ja myślałem że ta baba to chłop.

  3. slychac wycie- ZNAKOMICIE. pisowcy won Nie ma pisu, nie ma pisu. Hurra, mafia pisowska won.

  4. Jakiś pisowiec obraził się na społeczeństwo i przestał być prawdziwym polskim patriotą, postanowił pozbyć się naszych barw narodowych? Ale żeby na śmieci? Hańba..

  5. Żeby flaga była narodową musi mieć odpowiednie proporcje w stosunku 5:8. Jeżeli takich nie ma a często specjalnie tak się robi zmniejszając wymiary np o centymetr by nie mieć problemów prawnych z umieszczonymi napisami lub brudem to nie jest to flaga narodowa i nie podlega ochronie.
    Proponuję najpierw to sprawdzić.

Dodaj komentarz

Z kraju