Komenda Powiatowa PSP w Krasnymstawie jako pierwsza w kraju w Państwowej Straży Pożarnej zakupiła samochód o napędzie elektrycznym. Zakup został dofinansowany z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie.
.bogatszy tym.bardziej glupi .bo taki samochod w psp sie nie sprawdzi .juz ja mialem.okazje holowac takie super maszyny .
Dd
Miałem coś napisać ale się powstrzymałem.
abc
To o ile ma wzrosnąć cena prądu ?
Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach
Pamiętacie jak promowano diesle i „spożywany” prze nie, olej napedowy (dawniej: ropę)?
Też miało być ekologiczniej, taniej, a potem ON zdrożał ponad wszelką przyzwoitość i jest ani taniej, ani ekologiczniej.
Tak będzie i z elektrycznymi, ktoś wymyśli taką akcyzę na „prunt”, że taniej już będzie „z buta”.
Kuba
Chyba żeby komendant miał czym po zakupy jeździć, tak im potrzebny w straży taki samochód.
Czlowieczek
Trochę bida ten golf ma coś koło 300km zasięgu.
Strażak
Czy komentujący byliby zadowoleni gdyby strażacy jeździli wozami konnymi – byłyby komentarze, że nieudolni i nie idą z duchem czasu. Jak pozyskują nowe technologie, też źle. Taka natura Polaka – marudzić i nic nie robić i mówić, że dalej źle :))
abażur
I co takim „autem” zagasisz „strażaku”..? Ot droga zabawka dla komendanta po zakupy … a co podatnik płaci…!
Może wozy konne nie ale jeśli już trzeba auto osobowe (nie wiem do czego ale niech tam) to wystarczył by jakieś polo, fabia czy coś w tym stylu… ale nie trzeba było wydać 150 tysięcy z naszych podatków żeby się przypodobać władzom i ich utopii „elektromobilności”… ech…
Krzysiu
Jestem się w stanie zgodzić że można było kupić np. hybrydę o czym tu się wspomina. Ale większość osób najwidoczniej nie ma zielonego pojęcia o straży a się wypowiada. Taki samochód w straży, czy to Pajero, Gulf, Skoda czy inny opel nie ma sam w sobie służyć do gaszenia pożarów. W każdej pierwszej z brzegu jednostce jest tego typu pojazd. Czy to dla oficera udającego się na miejsce zdarzenia czy innych przyziemnych spraw. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wyruszał pojazdem ratowniczo-gaśniczym by przewieść 4 litery oficera/jakiegokolwiek przełożonego na miejsce zdarzenia.
Można byłoby narzekać w skali całego kraju na kupno setek takich „Droższych aut”, w tym wypadku jest to poniekąd dobra ciekawostka dla straży, jako ewenement w całej Polsce. Pomijam koszta prądu etc.
Uważam że nie trafione jest „dogryzanie” jaka to stroż, polycja i jeszcze pewnie pogotowie nie dobre bo „komyndant służbowo fure sy kupił” lub wydali na nowy wóz, podczas gdy nasi włodarze litościwie nam panujący w okrągłym budynku w kilka osób mają „diety” tyle co to auto które będzie w straży pi razy okno powiedzmy 10lat. Psioczmy na złodziei w krawatach, a nie na tych co dają nam szanse na ratunek w razie „podbramkowej sytuacji” Ciśnijmy po tych którym się należy.
Ty głąbie
Cześć głąbie największy! To samochód SLOp, do zadań operacyjnych dowódców m.in, ale nie do jeżdżenia ot tak. Pozdrawiam głąbie!
Komendant psp
A co powiesz jak dojdzie do długotrwałej akcji i komendancina będzie na miejscu, to co, szofer będzie jeździł się doladowywac co jakiś czas, a nie odpalą generator na jakimś Gasniczym i będą go ładować.
Max
No to strazak wyobraz sobie elektrycznego mana ktory pojechal.gasc pozar i ciekawe jak po 3,gdz akcj by wrucil?chyba ze na cholu bo nie na wlasnych silach
krosny
Nie popadaj na „Maxa” ze skrajności w skrajność.
Janusze_Strozy
A jeśli wozy bojowe będą hybrydą ot powiedzmy. Elektryczno-wodorową też będą musieli pchać?
Wóz bojowy ma być niezawodny gdyż sam ze swojej definicji musi dotrzeć i wykonać swoje zadanie. Taka osobówka w zasobach i zdolnościach ratowniczo-gaśniczych ma jedno z najamniejszych znaczeń
zach
taki Golf jest dwa razy droższy od benzynowego, więc jak dawno policzono zwróci się po 300.000km, a jeśli założyć gaz to po 500.000 km. W naszych warunkach to zupełnie bez sensu, poza tym w przypadku gaszenia pożarów to liczy się przede wszystkim szybkość dojazdu a nie ekologia
Kto bogatemu zabroni. Mogli zaczac od hybrydy
.bogatszy tym.bardziej glupi .bo taki samochod w psp sie nie sprawdzi .juz ja mialem.okazje holowac takie super maszyny .
Miałem coś napisać ale się powstrzymałem.
To o ile ma wzrosnąć cena prądu ?
Pamiętacie jak promowano diesle i „spożywany” prze nie, olej napedowy (dawniej: ropę)?
Też miało być ekologiczniej, taniej, a potem ON zdrożał ponad wszelką przyzwoitość i jest ani taniej, ani ekologiczniej.
Tak będzie i z elektrycznymi, ktoś wymyśli taką akcyzę na „prunt”, że taniej już będzie „z buta”.
Chyba żeby komendant miał czym po zakupy jeździć, tak im potrzebny w straży taki samochód.
Trochę bida ten golf ma coś koło 300km zasięgu.
Czy komentujący byliby zadowoleni gdyby strażacy jeździli wozami konnymi – byłyby komentarze, że nieudolni i nie idą z duchem czasu. Jak pozyskują nowe technologie, też źle. Taka natura Polaka – marudzić i nic nie robić i mówić, że dalej źle :))
I co takim „autem” zagasisz „strażaku”..? Ot droga zabawka dla komendanta po zakupy … a co podatnik płaci…!
Może wozy konne nie ale jeśli już trzeba auto osobowe (nie wiem do czego ale niech tam) to wystarczył by jakieś polo, fabia czy coś w tym stylu… ale nie trzeba było wydać 150 tysięcy z naszych podatków żeby się przypodobać władzom i ich utopii „elektromobilności”… ech…
Jestem się w stanie zgodzić że można było kupić np. hybrydę o czym tu się wspomina. Ale większość osób najwidoczniej nie ma zielonego pojęcia o straży a się wypowiada. Taki samochód w straży, czy to Pajero, Gulf, Skoda czy inny opel nie ma sam w sobie służyć do gaszenia pożarów. W każdej pierwszej z brzegu jednostce jest tego typu pojazd. Czy to dla oficera udającego się na miejsce zdarzenia czy innych przyziemnych spraw. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wyruszał pojazdem ratowniczo-gaśniczym by przewieść 4 litery oficera/jakiegokolwiek przełożonego na miejsce zdarzenia.
Można byłoby narzekać w skali całego kraju na kupno setek takich „Droższych aut”, w tym wypadku jest to poniekąd dobra ciekawostka dla straży, jako ewenement w całej Polsce. Pomijam koszta prądu etc.
Uważam że nie trafione jest „dogryzanie” jaka to stroż, polycja i jeszcze pewnie pogotowie nie dobre bo „komyndant służbowo fure sy kupił” lub wydali na nowy wóz, podczas gdy nasi włodarze litościwie nam panujący w okrągłym budynku w kilka osób mają „diety” tyle co to auto które będzie w straży pi razy okno powiedzmy 10lat. Psioczmy na złodziei w krawatach, a nie na tych co dają nam szanse na ratunek w razie „podbramkowej sytuacji” Ciśnijmy po tych którym się należy.
Cześć głąbie największy! To samochód SLOp, do zadań operacyjnych dowódców m.in, ale nie do jeżdżenia ot tak. Pozdrawiam głąbie!
A co powiesz jak dojdzie do długotrwałej akcji i komendancina będzie na miejscu, to co, szofer będzie jeździł się doladowywac co jakiś czas, a nie odpalą generator na jakimś Gasniczym i będą go ładować.
No to strazak wyobraz sobie elektrycznego mana ktory pojechal.gasc pozar i ciekawe jak po 3,gdz akcj by wrucil?chyba ze na cholu bo nie na wlasnych silach
Nie popadaj na „Maxa” ze skrajności w skrajność.
A jeśli wozy bojowe będą hybrydą ot powiedzmy. Elektryczno-wodorową też będą musieli pchać?
Wóz bojowy ma być niezawodny gdyż sam ze swojej definicji musi dotrzeć i wykonać swoje zadanie. Taka osobówka w zasobach i zdolnościach ratowniczo-gaśniczych ma jedno z najamniejszych znaczeń
taki Golf jest dwa razy droższy od benzynowego, więc jak dawno policzono zwróci się po 300.000km, a jeśli założyć gaz to po 500.000 km. W naszych warunkach to zupełnie bez sensu, poza tym w przypadku gaszenia pożarów to liczy się przede wszystkim szybkość dojazdu a nie ekologia