Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Saab zderzył się z dzikiem, zwierzę wpadło na citroena, a skoda do rowu. Jeden z uczestników uciekł (zdjęcia)

Dwa auta zderzyły się z dzikiem, z kolei trzecie wpadło do rowu. Jeden z uczestników zdarzenia słysząc, że wezwana została policja, odjechał.

28 komentarzy

  1. i tak odszkodowania nikt im nie da jak nie mają
    ac więc bez sensu czekać

    • No tak . A i jeszcze trzeba dmuchać w alkomat . Lepiej spiepszać niż lejce stracić .

  2. Zadzwonili po 1000 zł mandatu albo 1500 zł kolizja to kolizja stawka jednakowa

  3. dzik zapłaci 1500 ?

  4. Znaki ostrzegające o dzikich zwierzętach są praktycznie od Borku do Łęcznej.
    Mało kto jedzie 50 czy 70, raczej 100 a nawet więcej i jak biegnie sarna czy odyniec, to
    bum.

  5. Tytuł artykułu brzmi jak opis Polskiego Ładu.

  6. Nie warto ryzykować mandatu przy takich kwotach, myślę że też bym odjechał.

    • I jeszcze kierowca saaba płacił by odszkodowanie kobitce ponieważ to nie jej dzik wtargnął a dostała nim od sprawcy.

  7. zaoszczędził na mandacie, pomaluje zderzak

  8. Tego co odjechał to i tak będą traktować jak pijanego. Chyba. Tak więc więcej mu grozi niż za stłuczkę czy niedostosowanie prędkości do warunków. A raczej bez problemu go namierzą – tyle kamer teraz jest.

  9. być może kierowca Saaba dał dyla, bo myślał że potrącił człowieka?

    • Ksywa zobowiązuje nie czytaliśmy do końca artykułu on odjechał jak została wezwana policja więc dobrze wiedział że to dzik

Z kraju