W ostatnim czasie w regionie strażacy interweniowali już do pierwszych pożarów traw w tym roku. Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Niestety praktyka ta może być bardzo szkodliwa dla środowiska, a także stanowić zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Proceder ten jest niezgodny z prawem i grożą za niego surowe sankcje karne.
żyzne nie stają się od wypalania
wypalanie jest stosowane jako karczowanie dżungli
Krzycho
Tak,ale masz zabudowania domy, ogródki działkowe ,nie wolno tego robić
J
Szkodliwe?Chyba dla kleszczy.
Pawełek
Ototo. Chociażby dlatego nie przeszkadza mi wypalanie. A i OSP sobie zarobi.
anty kaczka
wypłaca nie Bedzie komarów Kleszczów i ruski nas niezajdo od tylu po kszakah ale co nam pomaga pisiorom z warszawki przeszkadza
Ruski troll (ale wolontariusz !)
Zaczęło się, Pierwsze pożary traw w regionie.
Nie starczy sił i środków na tłumne uczestnictwo przy byle stłuczce.
Będzie się trzeba obejść dwoma, góra trzema zastępami gapiów.
Jest i obstrukcja poranna
Poranek zaliczony, komentarz pod adresem strażaków dodany! Odfajkowane !
jasio
niby jadą tam tak bez powodu??
ktoś podejmuje decyzję o wysłaniu na podstawie tego, co usłyszy od zgłaszającego – czyli takiego jak Ty.
Więc skąd tyle zastępów strażaków – bo opowiadasz bajki gdy dzwonisz na 112
Ruski troll (ale wolontariusz !)
A jak, ulżyło mi, nie mniej niż tobie. Rozumiem cię biegunka jest dokuczliwa.
Nie czytaj 112 bo nie ustąpi. 😆
Chichotnik zwyczajny (czyli: pospolity)
jasiu – wiem, że nie jadą tam bez powodu. Powodem też nie jest to co operator 112 słyszy od zgłaszającego, a rozbuchane procedury.
Na plus można jednak zaliczyć to, że np. 1 zastęp gasi, a 3 inne zastępy patrząc uczą się jak to się robi.
hymmm
wypalają żeby z psami mieli gdzie chodzić, to nic że inne zwierzę zginie. drogi publiczne obsrane to teraz wszędzie chcą chodzić
Andrzej
Całe życie starsi wypalali trawy i było dobrze
OTUA
Trochę dziwne, że w Europie wypalanie szkodzi, a w Australii pomaga. Aborygeni regularnie wypalali busz jeszcze przed przybyciem Europejczyków. Co więcej, wiele roślin wyewoluowało tam w ten sposób, że mogą rozmażać się jedynie przy pomocy pożaru traw – nasiona drzew pękające od wysokiej temperatury, korzystające z żyznego popiołu i nagłego dostępu do światła… Jeżeli pożar nie nastąpi w ciągu kilku lat z przyczyn naturalnych, to australijscy strażacy sami wywołują kontrolowany pożar buszu, chodzi o to, żeby krzaczory nie rozrosły się nadmiernie i szybko spaliły, bo grube gałęzie palą się długo i mogą zaszkodzić drzewom.
jam
Słusznie prawisz. Kontrolowane wypalanie prowadzi do braku niekontrolowanych pożarów. Taki paradoksalny fakt. No i zalew, wręcz epidemia tych dziadowskich kleszczy by nas omijała. Ale chyba prawo stanowią u nas niedouki, wiec cóż…
ameryka poludniowa wyapla i ma zyzne gleby
żyzne nie stają się od wypalania
wypalanie jest stosowane jako karczowanie dżungli
Tak,ale masz zabudowania domy, ogródki działkowe ,nie wolno tego robić
Szkodliwe?Chyba dla kleszczy.
Ototo. Chociażby dlatego nie przeszkadza mi wypalanie. A i OSP sobie zarobi.
wypłaca nie Bedzie komarów Kleszczów i ruski nas niezajdo od tylu po kszakah ale co nam pomaga pisiorom z warszawki przeszkadza
Zaczęło się, Pierwsze pożary traw w regionie.
Nie starczy sił i środków na tłumne uczestnictwo przy byle stłuczce.
Będzie się trzeba obejść dwoma, góra trzema zastępami gapiów.
Poranek zaliczony, komentarz pod adresem strażaków dodany! Odfajkowane !
niby jadą tam tak bez powodu??
ktoś podejmuje decyzję o wysłaniu na podstawie tego, co usłyszy od zgłaszającego – czyli takiego jak Ty.
Więc skąd tyle zastępów strażaków – bo opowiadasz bajki gdy dzwonisz na 112
A jak, ulżyło mi, nie mniej niż tobie. Rozumiem cię biegunka jest dokuczliwa.
Nie czytaj 112 bo nie ustąpi. 😆
jasiu – wiem, że nie jadą tam bez powodu. Powodem też nie jest to co operator 112 słyszy od zgłaszającego, a rozbuchane procedury.
Na plus można jednak zaliczyć to, że np. 1 zastęp gasi, a 3 inne zastępy patrząc uczą się jak to się robi.
wypalają żeby z psami mieli gdzie chodzić, to nic że inne zwierzę zginie. drogi publiczne obsrane to teraz wszędzie chcą chodzić
Całe życie starsi wypalali trawy i było dobrze
Trochę dziwne, że w Europie wypalanie szkodzi, a w Australii pomaga. Aborygeni regularnie wypalali busz jeszcze przed przybyciem Europejczyków. Co więcej, wiele roślin wyewoluowało tam w ten sposób, że mogą rozmażać się jedynie przy pomocy pożaru traw – nasiona drzew pękające od wysokiej temperatury, korzystające z żyznego popiołu i nagłego dostępu do światła… Jeżeli pożar nie nastąpi w ciągu kilku lat z przyczyn naturalnych, to australijscy strażacy sami wywołują kontrolowany pożar buszu, chodzi o to, żeby krzaczory nie rozrosły się nadmiernie i szybko spaliły, bo grube gałęzie palą się długo i mogą zaszkodzić drzewom.
Słusznie prawisz. Kontrolowane wypalanie prowadzi do braku niekontrolowanych pożarów. Taki paradoksalny fakt. No i zalew, wręcz epidemia tych dziadowskich kleszczy by nas omijała. Ale chyba prawo stanowią u nas niedouki, wiec cóż…