Rowerzysta uderzył w znak. Mężczyzny nie udało się uratować
12:57 29-07-2021
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 14:45 na ul. Puławskiej w Wąwolnicy. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane o wypadku z udziałem rowerzysty. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący rowerem 73-latek nie zachował ostrożności w wyniku czego uderzył w znak drogowy. Z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że cyklista miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie.
Pomimo starań lekarzy życia mężczyzny nie udało się uratować. 73-latek zmarł wczoraj w szpitalu. Funkcjonariusze ustalają teraz szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Dobrze sie stało, że rypnął w znak, a nie w człowieka, który np. spałby sobie w miejscu tego znaku
Pewnie, że dobrze. Choć po 73-latku bym się szaleńczej jazdy nie spodziewał.
No chyba, że on z tych staruszków czy staruszek, którzy wbiegają tak niespodziewanie na PdP, że są nie do zauważenia przed najlepszych kierowców Europy.
Franiu kup samochód i przestan piep….yc głupoty
To był znak od Boga…
Trudno się z taką skrajnością zgodzić, ale COŚ w tym jest !!!
w takim wieku i z takim stężeniem to się tylko o kłopoty prosił.
Niektórzy 70-latkowie jeszcze ciężarówkami kierują. Dlaczego w takim wieku miałoby się nie jeździć na rowerze? Trochę ruchu, czy wysiłku fizycznego jest dla każdego wskazane.
Natomiast pijaństwa i kierowania rowerem po pijaku chyba nie ma potrzeby komentować. Mandat z wyższej pułki powinien za to być.
I koniecznie podpisany przez pułkownika
1. Z 73-latka na rowerze to taki sam rowerzysta jak z 5-latka na rowerze. Bliżej im do osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim, niż do rowerzysty.
2. Którą częścią drogi poruszał się denat rowerzysta? Znaki drogowe bardzo rzadko stawia się na jezdni, ale się zdarzają. Po czym on jechał? Chodnikiem.
To dobrze, bo na chodniku najbezpieczniej.
Funkcjonariusze ustalają teraz szczegółowe okoliczności tego zdarzenia- pewnie będą szukać winnego…
Biedny ten co postawił ten znak tam, a nie pół metra w lewo, albo w prawo (niepotrzebne skreślić).
Przy każdym wypadku, szczególnie śmiertelnym ustala się wszystkie możliwe okoliczności zdarzenia. Co w tym jest dla Ciebie niezrozumiałego?
Najlepsza zawsze jest ta formułka „funkcjonarjusze ustaląją szczegółowe okoliczności zdarzenia ” .Tzn.jakby to był znak bez atestów ,zrobiony i ustawiony przez przykładowego Jana Kowalskiego i ustawiony na drodze prywatnej ,to zapewne został by on oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci pijanego w sztok rowerzysty .Ale jak znak ustawili drogowcy i posiada on odpowiednie atesty ,to rowerzysta sam bedzie tu sobie jest winien
najlepsze to jest to jak ktoś bez wyobraźni pisze głupoty. Pomyslałeś, że może został popchnięty i wpadł na znak???? – dlatego „funkcjonarjusze ustaląją szczegółowe okoliczności zdarzenia ”
Z niechęcią ale zgadzam się z Franiem.
ale z którym? bo ja pięciu widzę.
no tak pewnie trąbił na niego a znak mu nie ustąpił drogi, po co wsiadac na rower po alkoholu?