Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Rodzina podczas spaceru przechodziła przez przejście. W 4-latka wjechał samochód

Matka z dziećmi i dziadkowie przechodzili przez przejście dla pieszych, gdy w dziecko wjechał samochód osobowy. Chłopiec ze złamaniami trafił do szpitala.

58 komentarzy

  1. są na przejściu światła nie sądzę aby kobieta z dzieckiem na rękach weszła na czerwonym , kierowca pewnie się zagapił codziennie jadę tą ulicą do pracy i znam tą drogę na pamięć

  2. Elvis a ja robie 3000 km tygodniowo jezdze po mieście i za miasto i cos mnie trafia jak widzę jak jezdzi się w lubelskim.

  3. KIEROWCO …..Przy biedronce na zemborzyckiej niema przejścia ze światlami !!!

  4. Oj zamknijcie mordy szczekające kmioty. Sami moglibyście być na miejscu kierowcy albo pieszego, zwyczajnie się zagapić albo co. Na pewno nikt specjalnie tego wypadku nie zaaranżował, więc zamknijcie ryje z tymi osądami []. Szczekają jedni przez drugich znawcy dzień w dzień do wyrzygania, nie potrafią nic bezemocjonalnie przeczytać, wpływu żadnego na to nie macie i mieć nie będziecie.

  5. ONA.To faktycznie dużo jeżdzisz . Ciekawe w jakiej firmie pracujesz ?

  6. wysoka jakość

    przejśćie dla pieszych grupa ludzi przechodzi.ewidentna wina kierowcy.

  7. zwykły uczestnik ruchu

    pewnie kolejny z walczacych o głupi tor …. wracał z protestu ….

  8. z tego co widać to nie samochód wjechał w pieszych a piesi weszli w samochód

  9. Niewiarygodne, co tydzień jakiś kierowca okalecza pieszego na pasach. Tym razem małe dziecko. Co on sobie myślał, że się zmieści pomiędzy pieszymi, że jak małe dziecko to mu nie uszkodzi samochodu? Kultura kierowców w naszym mieście nie istnieje! W całym cywilizowanym świecie takie rzeczy są nie do pomyślenia!

    • Kultura tu nie ma nic do rzeczy, tylko przepisy są inne. Wtargnięcie pieszych na przejście i wejście prosto w bok samochodu, to chyba bardziej wygląda na winę pieszych, czyż nie?

  10. w tym przypadku zawinił kierowca, dziadki uciekali w podskokach do przodu, a matka do tyłu – niestety dziecko nie uskoczyło (matka go nie zdążyła pociągnąć) – kierowca wjechał wprost w pieszych gdyby nie odskoczyli potrąciłby całą rodzinę – chwila nieuwagi…. skończcie pie&^%$ o winie pieszych bo tłumaczycie swoje inwalidztwo za kierownicą, 20 lat za kółkiem i nigdy nie musiałem przeżywać stresu ani w Polsce ani w żadnym innym kraju europy gdzie przepisy traktują pieszych jak święte krowy w Indiach…
    za każdym razem kiedy wracam do Lublina i czytam sobie o pieszych którzy pchają się na drogi przed rozpędzone samochody uświadamiam sobie o ciemnej masie, która dostaje u nas prawka oraz o odsetku idiotów dla których z założenia winny jest zawsze pieszy bo mógł zauważyć samochód….
    Rada dla Was wszystkich prosta zwolnijcie i zacznijcie zauważać tablice ostrzegawcze przed przejściami – z pewnych źródeł wiem że 90% wypadków na przejściach z ostatnich 3 m-cy była z winy kierowców i tylko kilku z nich próbuje się odwoływać, reszta po chwili przyznała się do przekroczenia szybkości (większość jak zeznała jechała około 70, kilku ponad 80, drogi hamowania wskazywały na jeszcze większe prędkości) i chwili nieuwagi…
    Chcecie żeby piesi przestrzegali przepisów to zacznijcie od siebie: przestrzegajcie ograniczeń i zachowajcie szczególną ostrożność zbliżając się do przejścia….
    I trochę teorii która i tak trafi do 1 % inwalidów drogowych – Pieszy będący już na przejściu ma pierwszeństwo, kiedy jest na środku przejścia 2 pasowego wchodził na przejście nawet do 8 sekund wcześniej, czyli kiedy upewniał się czy może wejść wasz pojazd był około 136m przed przejściem jeśli jechaliście 60km/h – wiem wiem szmat drogi i dla pieszego jesteście tylko parą świecących punkcików gdzieś w oddali – podejmuje słuszną decyzję ok idę, mijają w głowie 2-3 sekundy i jest już na pierwszym pasie, a wam zostaje jeszcze 85m do przejścia na którym znajduje się pieszy, po 2 sekundach powinniście już rozpocząć spokojne hamowanie mając do przejścia jeszcze 50m, nie ma na ulicach takich pojazdów które nie byłyby w stanie zatrzymać się z 50-60km/h na odcinku 50m – pojazdów nie ma ale są panujący nad nimi inwalidzi drogowi….
    Pozdrawiam ozięble