Resztę życia spędzi za kratkami. Sąd nie miał litości dla nożownika z Lubartowa
16:57 09-06-2022 | Autor: redakcja
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok dla Pawła B., oskarżonego o zabójstwo swojej byłej żony oraz zranienie jej partnera. Chodzi o głośną sprawę, jaka miała miejsce 12 lipca 2021 roku w Lubartowie. Sędzia uznał, że nie można mówić tu o przypadkowej zbrodni. Zwłaszcza, że mężczyzna wcześniej był aż dziewięciokrotnie karany, głównie za znęcanie się nad kobietą. Kolejne kary pozbawienia wolności nic nie pomagały, wracał z więzienia i ponownie dopuszczał się przemocy wobec małżonki.
Niewiele się zmieniło nawet kiedy kobieta postanowiła w końcu odejść od męża-kata. W dalszym ciągu ją nachodził, kierował wobec niej groźby, a nawet podpalił drzwi mieszkania, w którym przebywała wraz z partnerem i dziećmi. W ostatnim wyroku usłyszał 1,5 roku pozbawienia wolności oraz zakaz zbliżania się do żony. Po wyjściu na wolność nie stosował się do nakazu sądu, znów groził swojej byłej małżonce, a kolejnym razem sięgnął po nóż.
Biorąc to wszystko pod uwagę sąd nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących i zdecydował się na orzeczenie najwyższego możliwego wymiaru kary, czyli dożywocia. Przewodniczący składu orzekającego Jarosław Kowalski nie ukrywał, że jest to kara o charakterze wyjątkowym, można mówić nawet o surogacie kary śmierci. Jednak w ocenie sądu, żadne okoliczności nie wskazują na to, aby w tym przypadku możliwa byłaby poprawa czy walor wychowawczy. Dlatego też podjęto decyzję o zastosowaniu dożywotniej eliminacji Pawła B. ze społeczeństwa.
Dodatkowo mężczyzna ma zapłacić po 50 tys. zł nawiązki na rzecz bliskich swojej ofiary. Chodzi o jej trzech synów i matkę. Sąd ogłosił jednocześnie, że Paweł B. o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać dopiero po 25 latach. Wyrok jest nieprawomocny.
Przypomnijmy, kobieta została zaatakowana 12 lipca 2021 przy skrzyżowaniu ul. Krzywe Koło i Szulca. Paweł B. zadał jej szereg ciosów nożem, po czym zakrwawiona 38-latka osunęła się na chodnik. Mężczyzna podobnie potraktował jej partnera, który starał się ochronić kobietę. Następnie rzucił się do ucieczki. Życia rannej kobiety nie udało się uratować. Jej partner odniósł obrażenia ciała, ale przeżył.
Policjanci zatrzymali Pawła B. niedługo po zdarzeniu. Jeden ze świadków wskazał kierunek, w którym mężczyzna się oddalił. Funkcjonariusze dostrzegli go kilka ulic dalej. Na widok nadjeżdżającego radiowozu mężczyzna schował się w krzakach, położył się na ziemi i udawał nieprzytomnego.
W trakcie śledztwa obrońca mężczyzny zaczął podnosić, że jego klient w momencie zdarzenia był niepoczytalny, przez co nie mógł rozpoznać znaczenia czynu, jaki popełnił lub też pokierować swoim postępowaniem. Tym samym zwalniałoby to mężczyznę z odpowiedzialności karnej. Prokurator powołał jednak biegłych psychiatrów w celu oceny stanu zdrowia psychicznego podejrzanego. Ci wykluczyli taką sytuację i uznali, iż był on w pełni świadomy tego co robi.
Śledczy oskarżyli 38-latka o zabójstwo Anny T.-B., napaść na Marcina D., jak też złamanie sądowego zakazu zbliżania się do swojej małżonki. Domagali się właśnie kary dożywotniego pozbawienia wolności. Obrona starała się o karę 25 lat pozbawienia wolności.
(fot. policja)
Niezła k.. musiała być.
dokładnie .
Jak to musiała być? Przecież ta k…. żyje. Pomyliło ci się coś chłopcze.
Czyli jak to u nas w Polsce – do tej pory nikt nie potrafił pomóc tej kobiecie, dopiero jak ją zabił to sąd zauważył, że cos jest nie halo.
Państwo z gooowna i chrustu…
… dobre podsumowanie
Tylko chrustu juz zaczyna brakować..
Na pewno zapłaci.
A po 30 przecież wychodzi.To jakie to dożywocie>
odwrotnie było by w zawiasach bo w afekcie 🙂
Kolejny przypadek gdzie kara śmierci powinna być zastosowana. Po co utrzymywać takie coś
Nie chcemy żadnej ukrainy w UE.
Ani w PL.
Patrząc na zdjęcie ” fircyk w zalotach”(odrzuconych).
Idzie na dożywocie… To jak zapłaci te ,50 tys ?
Też się zastanawiam jak ściągną z takiego gościa kasę. Nawet na wolności by się ślizgał od takiego odszkodowania bo chodzi o 4 x 50 tys.
Jest jeszcze teoria, że gość coś tam się dorobił i to zlicytują.
Złe narzędzie zbrodni wybrał. Gdyby rozjechał ją samochodem, dostałby zawiasy.