Przyjechał rowerem sprawdzić trzeźwość. Wrócił z mandatem na 2500 zł
09:42 18-08-2023
Zdarzenie miało miejsce w minione poniedziałkowe popołudnie w Radzyniu Podlaskim. Na parking tamtejszej komendy przyjechał rowerzysta, który pozostawił jednoślad niemal przed samym wejściem do budynku. Następnie mężczyzna udał się do wiszącego na ścianie urządzenia, aby sprawdzić stan trzeźwości.
– Niestety trudności związane z uruchomieniem urządzenia zmusiły go do poproszenia policjanta o pomoc. W trakcie rozmowy z oficerem dyżurnym oświadczył, że chce tylko sprawdzić swój stan trzeźwości. Po tym 59-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego poddał się badaniu. Wówczas okazało się, że jest pijany – relacjonuje podkomisarz Piotr Mucha z radzyńskiej Policji.
Urządzenie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie 59-latka. Za popełnione wykroczenie pijany cyklista został ukarany mandatem karnym w wysokości 2,5 tysiąca złotych.
Drugi raz nie przyjedzie sprawdzić i będzie jeździł pijany…
Policja zdecydowania odstrasza swoich klientów z korzystania z ich usług.
Pewnie, że nie przyjedzie. Wsiądzie (bez sprawdzenia trzeźwości) w samochód i pojedzie. Człowiek który mając 2 promile ma wątpliwości, co do swojej trzeźwości to już ma spory problem z nałogiem.
Skąd ty to wiesz czarodzieju.
Dojenie na kasę, naród debili, zobaczcie ile takich głupich akcji jest codziennie…
Mógł za 2500 kupić alkomat i jeszcze sąsiadom świadczyć usługi.
Naród geniuszy… ps. farniu – rowerem !!
Obywatelu!
Wyręcz milicję!
Denuncjuj się sam!
Doić tych terrorystów drogowych do zera.