Jak mi łoś wyskoczył w Zemborzycach do uciekałem żeby go nie trafić i zwierze pobiegło sobie dalej, ale jak widać temu kierowcy zabrakło refleksu albo poprzez brak abs-u zblokował koła. A auto? Przecież to tylko kawałek metalu a łosia szkoda 🙁
Tomek Kusy
asd głupoty gadasz, wczoraj miałem identyczną sytuację tyle że w pod Parczewem, też uderzyłem w Łosia ale samochód mniej ucierpiał a łoś był dwa razy wiekszy niż ten z Prawiednik…szkoda zwierzęcia ale ja się pytam kto nam odda za rozbite autka????? Dzwoniłem do kilku firm które zajmują się odszkodowaniami i wszystkie dały mi do zrozumienia że jestem kilka tysięcy złotych w plecy….
czytelnik
Jeśli nie było znaku informującego, że trzeba zachować ostrożność bo jest zwierzyna leśna to może żądać odszkodowania od nadleśnictwa na terenie którego doszło do zdarzenia. Rok temu tak odzyskałem pieniądze po tym jak sarna mi wbiegła pod koła samochodu.
Łoś po za tym lubi chodzić 😛 Tak więc go nie upilnujesz aby przebywał tylko w lesie.
hirek
To nie jest droga w kierunku Mętowa tylko Lublina Kolego…
Tutejszy
Jest droga z Prawiednik do Mętowa Kolego..
hirek
’Tutejszy’ – wiem, że jest taka droga, ale tą co ukazał 'vuri’ na zdjeciach to jest droga na trasie Bychawa-Lublin, a nie Prawiedniki-Mętów (tam nie ma takiego znaku)
Aaa
W tym miejscu jest taki znak
asd
Tomku nie gadam głupot tylko piszę co mi się przytrafiło, owszem jak ktoś nie posiada AC to ma problem ale po uderzeniu w łosia też Ci nikt nie wypłaci bo niby kto? Znajdziesz właściciela? Nie więc o odszkodowaniu zapomnij jak nie masz AC takie realia. Jakiś miesiąc temu kolega jechał z Warszawy na Lublin i uderzył w dzika, rozwalił pół przodu w busie nie wypłacili mu odszkodowania bo nie miał AC a z OC nie chcieli bo nie ma winnego. Witamy w Polsce.
asd
A co do walenia w łosia bo nikt za auta nie odda to sory wolę walić w rów gdzie mam większe szanse niż bezpośrednio w łosia, życie ważniejsze niż auto, a widziałem takie wypadki z łosiami że można nawet zginąć, już wole rów, masz szanse się uratować.
od nadleśnictwa można żądać tylko wtedy gdy na danym terenie i w danej chwili prowadzone jest polowanie.a można to ustalić bo jest rejestr u szefa koła łowieckiego.a takiego szefa można ustalić w nadleśnictwie.ustalamy czy ktoś w tym czasie np. jakiś kowalski siedzi na ambonie i sobie strzela lub grupa kowalskich buszuje po lesie i wtedy bierzemy koło za jaja.w rejestrze każdy mśsliwy wpisuje datę godzinę i miejsce gdzie dokonuje odstrzałów. A Np. jak ktoś walnie sarnę dzika i łosia w Dąbrowie jadąc od Prawiednik w stronę l-na możemy starać się o odszkodowanie od zarządcy drogi .w tym przypadku jest to urząd miasta lublin który nieprawidłowo zabezpieczył drogę publiczną w zalesionym terenie miejskim!!!!!
hunter
Do znawca tematu, niestety jesteś marnym znawcą tematu gdyż łoś objęty jest całoroczną ochroną i myśliwym nic do niego. Także zanim coś napiszesz to wcześniej poczytaj.
Darko
Znawca tematu, ma rację. Jak jest polowanie to łoś ma imunitet?Nie . Wieje gdzie pieprz rośnie, przez jezdnię też. Jak trafiłem dwa dziki w terenie zabudowanym ale na wichurce, cały przód samochodu na własny koszt naprawiałem. Jedynie holowanie miałem z OC.
...
te znaki co dodał vuri są całkiem w innym miejscu niż było zderzenie
do jegomościa hunter.Naucz sie czytać ze zrozumieniem.kto pisze o polowaniu na łosia.???? ogólnie podczas strzałów i polowań zwierzyna leśna wpada w popłoch i wieje gdzie pieprz rośnie nie zważając co przebiega wtedy możemy ubiegać sie o odszkodowanie od koła które prowadzi odstrzał lub polowanie.ale jest to straszna mozolna sprawa długo się walczy o swoje.
Jak mi łoś wyskoczył w Zemborzycach do uciekałem żeby go nie trafić i zwierze pobiegło sobie dalej, ale jak widać temu kierowcy zabrakło refleksu albo poprzez brak abs-u zblokował koła. A auto? Przecież to tylko kawałek metalu a łosia szkoda 🙁
asd głupoty gadasz, wczoraj miałem identyczną sytuację tyle że w pod Parczewem, też uderzyłem w Łosia ale samochód mniej ucierpiał a łoś był dwa razy wiekszy niż ten z Prawiednik…szkoda zwierzęcia ale ja się pytam kto nam odda za rozbite autka????? Dzwoniłem do kilku firm które zajmują się odszkodowaniami i wszystkie dały mi do zrozumienia że jestem kilka tysięcy złotych w plecy….
Jeśli nie było znaku informującego, że trzeba zachować ostrożność bo jest zwierzyna leśna to może żądać odszkodowania od nadleśnictwa na terenie którego doszło do zdarzenia. Rok temu tak odzyskałem pieniądze po tym jak sarna mi wbiegła pod koła samochodu.
https://www.google.pl/maps/@51.1467653,22.509289,3a,75y,58.23h,60.88t/data=!3m4!1e1!3m2!1sbxNlnEh-xHAhgKpTmGpJ7A!2e0
https://www.google.pl/maps/@51.1881363,22.5450154,3a,75y,175.28h,77.49t/data=!3m4!1e1!3m2!1sMb8Ep1KxZUqpGlQo-bmdEQ!2e0
Łoś po za tym lubi chodzić 😛 Tak więc go nie upilnujesz aby przebywał tylko w lesie.
To nie jest droga w kierunku Mętowa tylko Lublina Kolego…
Jest droga z Prawiednik do Mętowa Kolego..
’Tutejszy’ – wiem, że jest taka droga, ale tą co ukazał 'vuri’ na zdjeciach to jest droga na trasie Bychawa-Lublin, a nie Prawiedniki-Mętów (tam nie ma takiego znaku)
W tym miejscu jest taki znak
Tomku nie gadam głupot tylko piszę co mi się przytrafiło, owszem jak ktoś nie posiada AC to ma problem ale po uderzeniu w łosia też Ci nikt nie wypłaci bo niby kto? Znajdziesz właściciela? Nie więc o odszkodowaniu zapomnij jak nie masz AC takie realia. Jakiś miesiąc temu kolega jechał z Warszawy na Lublin i uderzył w dzika, rozwalił pół przodu w busie nie wypłacili mu odszkodowania bo nie miał AC a z OC nie chcieli bo nie ma winnego. Witamy w Polsce.
A co do walenia w łosia bo nikt za auta nie odda to sory wolę walić w rów gdzie mam większe szanse niż bezpośrednio w łosia, życie ważniejsze niż auto, a widziałem takie wypadki z łosiami że można nawet zginąć, już wole rów, masz szanse się uratować.
od nadleśnictwa można żądać tylko wtedy gdy na danym terenie i w danej chwili prowadzone jest polowanie.a można to ustalić bo jest rejestr u szefa koła łowieckiego.a takiego szefa można ustalić w nadleśnictwie.ustalamy czy ktoś w tym czasie np. jakiś kowalski siedzi na ambonie i sobie strzela lub grupa kowalskich buszuje po lesie i wtedy bierzemy koło za jaja.w rejestrze każdy mśsliwy wpisuje datę godzinę i miejsce gdzie dokonuje odstrzałów. A Np. jak ktoś walnie sarnę dzika i łosia w Dąbrowie jadąc od Prawiednik w stronę l-na możemy starać się o odszkodowanie od zarządcy drogi .w tym przypadku jest to urząd miasta lublin który nieprawidłowo zabezpieczył drogę publiczną w zalesionym terenie miejskim!!!!!
Do znawca tematu, niestety jesteś marnym znawcą tematu gdyż łoś objęty jest całoroczną ochroną i myśliwym nic do niego. Także zanim coś napiszesz to wcześniej poczytaj.
Znawca tematu, ma rację. Jak jest polowanie to łoś ma imunitet?Nie . Wieje gdzie pieprz rośnie, przez jezdnię też. Jak trafiłem dwa dziki w terenie zabudowanym ale na wichurce, cały przód samochodu na własny koszt naprawiałem. Jedynie holowanie miałem z OC.
te znaki co dodał vuri są całkiem w innym miejscu niż było zderzenie
do jegomościa hunter.Naucz sie czytać ze zrozumieniem.kto pisze o polowaniu na łosia.???? ogólnie podczas strzałów i polowań zwierzyna leśna wpada w popłoch i wieje gdzie pieprz rośnie nie zważając co przebiega wtedy możemy ubiegać sie o odszkodowanie od koła które prowadzi odstrzał lub polowanie.ale jest to straszna mozolna sprawa długo się walczy o swoje.
Szkoda łośa ;(