Potrącony przez mercedesa rowerzysta wpadł jeszcze w forda. Cyklistę przetransportowano do szpitala (zdjęcia)
21:35 03-07-2024 | Autor: redakcja
Do wypadku doszło w środę około godziny 19 na ul. Koryznowej w Lublinie. Przy rondzie Berbeckiego, czyli skrzyżowaniu z al. Andersa potrącony został rowerzysta. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący mercedesem mężczyzna wyjeżdżał z ul. Koryznowej i wykonywał manewr skrętu w prawo, w al. Andersa. Wjechał w rowerzystę, który poruszał się przejazdem dla jednośladów w kierunku pobliskiego osiedla. Potrącony rowerzysta uderzył jeszcze w forda.
Cyklista trafił pod opiekę ratowników medycznych, następnie został przetransportowany do szpitala. Teraz funkcjonariusze drogówki ustalają szczegółowe okoliczności oraz przyczyny zdarzenia. Nie ma utrudnień w ruchu.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112.pl, nadesłane Bartosz i Szymon)
Lepszy kaskader.
Standardem jest, że kierowcy przestali przepuszczać pieszych już nie mówiąc o rowerzystach. Za dużo głupot się nasłuchali , że piesi specjalnie blokują ruch. Każdemu marudzącemu przypominam, że wasze matki z buta maszerują na zakupy do biedronki. To co nie chcielibyście, żeby ktoś ją przepuściłna przejściu?
A pan kolarz to pewnie też się naczytał, że on ma pierwszeństwo. Kurczę, jedżę rowerem ale nigdy nie wwalam się na przejazd jak dzik w szyszki. No bo po co się połamać na kilka miesięcy?
Tak, oczywiście. Ty jadąc na rowerze DDR-em wzdłuż drogi z pierwszeństwem zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem, schodzisz z roweru i czekasz aż przejadą wszystkie samochody. Chciałbym to zobaczyć.
Dzban w szmelcedesie skręcał w prawo, więc jego prędkość była znikoma. Skąd rowerzysta miał wiedzieć, że i tak postanowi on zignorować jego pierwszeństwo i go potrąci? Idąc Twoim tokiem myślenia nie pozostaje nic innego tylko całkowicie zrezygnować z jazdy rowerem.
Jak jadę z dziećmi to czasem schodzę, ale raczej zwalniam i patrzę co robi kierowca. Co z tego, że będę miał rację jak przez kolejne kilka miesięcy nie będę mógł się bawić z dziećmi i nie będę mógł normalnie chodzić.
No sorry. Też jestem kierowcą a z kilometra potrafię dostrzec, że ktoś się do przejścia zbliża. Ale rozpędzonego rowerzystę też czasem ciężko zauważyć.
To byłoby jeszcze bezpieczniej, gdybyś szedł z rowerem po chodniku. Albo wiózł rower na dachu samochodu.
Różną ostrożność zachowują rowerzyści, ale nie po to się jedzie rowerem, żeby każdemu zawsze i wszędzie (dla własnego bezpieczeństwa) ustępować.
Nie po to też żyjemy w cywilizowanym i prawym świecie, żeby temu kto ma samochód ustępować zawsze pierwszeństwa, a temu kto ma nóż czy pistolet oddawać pieniądze.
ale durny jesteś. Wmawiaj ludziom tak dalej takie bzdury. Ktoś to potem przeczyta i będzie chciał tak samo zrobić.
Naprawdę czasem lepieć być zdrowym i szczęśliwym niż mieć rację….
Nie chodzi mi o to, żeby zderzać jadąc rowerem zderzać się z samochodami, bo ma się pierwszeństwo, lecz to powinno wyglądać tak, że ten kto nie ustępuje pierwszeństwa pieszym czy rowerzystom, sam powinien stawać się pieszym czy rowerzystą, bez możliwości kierowania samochodami.
Póki co to 99,99% wymuszeń uchodzi bezkarnie. Policja nic nie robi, albo poucza rowerzystów, żeby spodziewali się tego, że kierowcy mogą nie ustąpić im pierwszeństwa przejazdu (rada policja sprzed kilu tygodni).
tu się zgadzamy. Bo bardzo często kierowcy nie przepuszczają pieszych. NIe wiem może klocki hamulcowe i paliwo za drogie dla nich?
A wraki stoją na chodniku i utrudniają ruch pieszym. Że też poszkodowany pieszy nie kładzie się na jezdni.
Tam rowerzysta może jechać tymi ścieżkami dla rowerów i przejazdami dookoła ronda i zawsze ma pierwszeństwo. Zjeżdzający z ronda muszą ustępować a wjeżdzający mają znak ustąp pierwszeństwa. A rower jest pojazdem.
Niestety, z powodu tragicznej edukacji i znajomości zasad ruchu przez kierowców, rowerzyści muszą mieć się na baczności.
Ale jak już do czegoś dojdzie to kara dla kierowcy nieunikniona. I to nie jakiś mandat ale grzywna zasądzona przez sąd.
Samochodziaż też może jechać dookoła ronda samochodem i zawsze będzie mieć pierwsześńtwo.
Ale to jeżdzisz tak rowerem z dzieckim na foteliku rowerowym? Co z tego że będziecie mieć pierwszeństwo jak się wywrócisz z dzieckiem na chodnik? No chory jakiś jesteś czy psychopata. Swoje głupie racje postawisz wyżej niż zdrowie i życie własnego dziecka? Chłopie ogarnij się trochę.
krótko – wina kierownika auta.
Samochód to dzban ,ale rowerzysta drugi dzban i w efekcie dzwon.Rowerzysta musi uważać okropnie na takich rondach,ktore sprzyjają prędkościom i są zbyt wielkie
a rowery jeżdżą po chodnikach utrudniają ruch pieszy i na przejściach
Zgadza się. Martwe prawo. Ale, gdy policja potrafi zepchnąć z chodnika pieszego, by samochód mógł przejechać, to jak by wyglądało karanie za jazdę rowerem? Samochodem można, a rowerem nie?
Adwokat my to wszyscy wiemy „Krzysztofie Kolumbie* ,tylko jest coś takiego jak dziwna,budowa przedniej części aut z szybami,zmęczenie,pośpiech, upał,presją innych pojazdów,dlatego kodeks drogowy to jedno a ważniejszy, choć niestety na drugim miejscu jest czynnik ludzki-trzeba myśleć za innych i mieć oczy dookoła głowy
A hamulce w ałdi zrobiłeś już , czy nadal polnymi drogami jeździsz?
Och, nareszcie bratnia dusza! Też masz wrażenie, że jak jedziesz to inni kierowcy cię poganiają? Jadą tak nieustępliwie z tyłu, ty byś chciał przystanąć, na spokojnie zastanowić się, jak pojechać na tym skrzyżowaniu, a tu jedzie taki za tobą i ponagla? Wywiera presję, stres, a więc łatwo o błąd, kolizję, później jesteś nękany przez policję i prokuraturę…
Tylko dwa dni jeździłem do pracy bez hamulców,a widzisz ten jechał 318 na godzinę w nocy , miał mega hamulce i nie wyhamował
Spalił żywcem troje ludzi w samochodzie Kia , powiedział policji że Kia mu drogę zajechała i usprawiedliwiony zupełnie mógł jechać do emiratów