Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Porwali kobietę spod bloku. Bili ją i straszyli, chodziło im o jej partnera

Chwile grozy przeżyła 31-letnia kobieta z Radzynia Podlaskiego, którą porwano sprzed jej domu. Siłą wrzucono ją do samochodu, po drodze bito i straszono śmiercią. Miała wywabić z mieszkania swojego partnera.

W czwartek wieczorem mieszkańcy jednego z bloków w Radzyniu Podlaskim zauważyli z przerażeniem, jak obok ich sąsiadki zatrzymał się samochód, wyskoczyło z niego kilka osób którzy siłą wciągnęli kobietę do środka. Pomimo jej krzyków i wołania o pomoc, sprawcy szybko odjechali w nieznanym kierunku. O zdarzeniu natychmiast powiadomiono policję. Świadkowie przekazali również funkcjonariuszom, że wcześniej te same osoby już kręciły się w tym miejscu i interweniował wobec nich inny patrol.

Policjanci uzyskali do porwanej numer telefonu i po dodzwonieniu się do niej usłyszeli, że nic jej nie jest. Kobieta powiedziała również gdzie przebywa. Jednak gdy po chwili dojechali tam mundurowi, okazało się to nieprawdą. Funkcjonariusze domyślili się, że porywacze zmusili ją do przekazania takich informacji. W trakcie prowadzonych na szeroką skalę poszukiwań, w miejscowości Kąkolewnica zatrzymano poszukiwany samochód. Wewnątrz znajdowało się pięć osób, porwana kobieta oraz czworo porywaczy.

Byli to mieszkańcy Białej Podlaskiej w wieku od 19 do 43 lat. Trójka z nich, poza kierującą 19-latką, była pijana. Dwie kobiety oraz dwóch mężczyzn biorących udział w porwaniu trafiło do policyjnego aresztu. Wystraszona i zapłakana 31-latka została przewieziona do swojego domu. Na szczęście była cała i zdrowa.

– Kobieta oświadczyła, że będąc w samochodzie była bita i zastraszona. Dodała, że musiała podawać dzwoniącemu do niej policjantowi nieprawdziwe informacje, gdyż obawiała się o swoje zdrowie i życie – wyjaśnia asp. Barbara Salczyńska – Pyrchla z Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.

Jak się okazało, powodem porwania była próba wywabienia z domu partnera 31-latki. Miała to zrobić sama pokrzywdzona. W piątek cała czwórka porywaczy usłyszała zarzut. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2015-11-08 11:10:02

10 komentarzy

  1. 5 lat dla śmieci

  2. Dobrze będzie jak te dolne granice kary w areszcie przesiedzą, bo potem zawiasy i ukochana wolność.
    Chyba, że tzw. pleców nie mają, no i kasy, kasy kasy…

  3. buchachaaa ale oblecha wporwanych gaciach

  4. Kto zapłaci za ich utrzymanie w areszcie? my to raz a dwa to oficjalnie w białej pdl. w miejscu publicznym połamać ręce całej tej patologi i wysłać na ciężkie roboty jeść nie dać niech zarosną w brudzie! Prokuratura może i oskarży i wypuszczą po pół roku z aresztu wszystkich zamieszanych w to postępowanie a co z sumieniem ich? a co z przeżyciem pokrzywdzonej? Powinna wrócić kara najsurowsza czyli kara śmierci! Macie inne zdanie?

  5. była bita i nic jej się nie stało? dziwne…

    • Ty jesteś dziwny. Miała faceta wywabić z mieszkania, co ją mieli, na miazgę pobić? Żeby się zorientował, że coś jest nie halo? Pewnie ją poszturchali, co nie zmienia faktu, że przeżycie straszne.
      Ciekawa jestem,czym zawinił jej facet…

  6. Janusze mafii haha

  7. Jaką mamy pewność że kobieta i jej mąż to nie cwaniaki, którzy przepier inny ludzi na kasę? Wielu z nas wśród „znajomych” za pewne potrafiła by kogoś takiego wskazać. Samosądy w postaci porwania w tego typu sytuacjach zdarzają się, bo wiadomo że sąd nie pomoże, chyba że cwaniakom. Każda sprawa może mieć drugą stronę medalu. Tak ogólnie napisane, nie broniąc sprawców, ani nie oskarżając poszkodowanej.

  8. A ciekawe dlaczego pani aspirant nie podała do publicznej wiadomości że rzekoma porwana miała ponad 2 promile alkoholu !?

Z kraju