Środa, 15 stycznia 202515/01/2025
690 680 960
690 680 960

Ponad 22,9 tys. przestępstw kradzieży w sklepach w trzech kwartałach tego roku

Kradzieże sklepowe w Polsce stały się niepokojącym zjawiskiem, które wymaga szerszej analizy. Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w trzech kwartałach tego roku stwierdzono ponad 22,9 tys. przestępstw kradzieży w sklepach. To o 30,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2023 r. i choć liczba zgłoszonych przestępstw spadła, nie oznacza to, że skala zjawiska faktycznie jest mniejsza.

Z badań przeprowadzonych przez ekspertów ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie wynika, że w ciągu ostatnich lat liczba takich incydentów znacząco wzrosła, a samo zjawisko obejmuje różne grupy społeczne i wiekowe, niezależnie od statusu materialnego.

– Zjawisko kradzieży w handlu, zarówno detalicznym, jak i hurtowym, stanowi istotny problem dla przedsiębiorstw w Polsce, ale także na całym świecie – mówi dr Marta Ziółkowska z Katedry Zrównoważonego Biznesu SGH, wskazując na poważne straty sięgające od kilku do nawet kilkunastu procent obrotów sklepów.

Jednym z głównych wyzwań, jakie stoją przed branżą handlową, jest tzw. „kultura bezkarności” – społeczne przyzwolenie, a czasem nawet usprawiedliwienie kradzieży. Dr Ziółkowska wyjaśnia:

– Panuje przekonanie, że kradzież jest akceptowalna lub nawet usprawiedliwiona, co może wynikać z braku zaufania do instytucji państwowych czy korporacji.

Problem ten pogłębia niska skuteczność egzekwowania prawa – tylko 20-30% kradzieży jest zgłaszanych organom ścigania, a rzadko wymierzane kary mają niewielki wpływ na sprawców, co tylko nasila zjawisko.

Egalitarność zjawiska kradzieży

Zaskakującym aspektem wynikającym z badań jest „egalitarność” zjawiska kradzieży – dotyczy ono przedstawicieli każdej grupy społecznej i zawodowej.

– Czyżby maksyma francuskiego księcia Gastona de Lévisa – noblesse oblige – przestała mieć znaczenie w XXI wieku? – pyta dr hab. Rafał Kasprzak, profesor SGH.

Według badań kradzież sklepowa przestała być postrzegana wyłącznie jako problem marginalny i dotyczy coraz szerszego grona społeczeństwa.

Nowe przepisy a eskalacja problemu

Najnowsze zmiany w Kodeksie karnym, które weszły w życie 1 października 2023 roku, mogą przyczynić się do eskalacji problemu. Zgodnie z nowymi przepisami, wartość kradzionego towaru musi przekroczyć 800 zł, aby czyn został uznany za przestępstwo, a nie wykroczenie.

Eksperci alarmują, że ta zmiana dodatkowo wzmacnia poczucie bezkarności, co zniechęca sprzedawców do zgłaszania incydentów, widząc, że prawo traktuje je pobłażliwie.

Psychologiczne i społeczne tło kradzieży

– Zbyt rzadko zastanawiamy się nad szerszym kontekstem kradzieżowości – zauważa  prof. dr hab. Małgorzata Bombol z SGH. Często warto spojrzeć na to zjawisko z perspektywy psychiki osoby kradnącej. Może być to wyraz desperacji, konieczności życiowej, ale także przymusu wynikającego z presji społecznej czy chęci potwierdzenia własnej sprawczości.

Prof. Bombol podkreśla, że nie tylko „okazja czyni złodzieja,” ale również wpływ mają czynniki ekonomiczne oraz wzorce zachowań promujące swobodę w zdobywaniu dóbr.

Nowoczesne rozwiązania technologiczne jako odpowiedź na kradzież

– Problem kradzieży sklepowych w Polsce stanowi coraz większe wyzwanie. Aktualny raport pokazuje to zjawisko w szerszym świetle. Doświadczenia zakupowe powinny spełniać oczekiwania i być swobodne dla konsumentów. Chcą być traktowani indywidualnie  z szacunkiem, a nie jak potencjalni złodzieje. Z drugiej strony kradzieże stały się zjawiskiem nagminnym, a co gorsza tylko w niewielkim stopniu źle odbieranym społecznie. To skłania sprzedawców detalicznych do poszukiwania nowoczesnych rozwiązań, które uwolnią pracowników od bycia ochroniarzami i pozwolą stać się doradcą czy asystentem klienta. Uczciwi konsumenci nie czują się kontrolowani, a towary są chronione – komentuje Robert Głażewski, Business Unit Director w Checkpoint Systems Polska, firmy będącej partnerem branżowym badania.

O badaniach kradzieżowości w Polsce

Projekt badawczy „Przełamując tabu kradzieży w handlu detalicznym” został stworzony, aby dostarczyć branży aktualną wiedzę o specyfice zjawiska kradzieży w Polsce. Projekt obejmuje dwa etapy. W pierwszym etapie, w badaniach jakościowych, przeprowadzono pogłębione wywiady z przedstawicielami branży handlu detalicznego i osobami zaangażowanymi w zapewnienie bezpieczeństwa sklepów.  W 2025 roku zaplanowano kontynuację projektu, aby uszczegółowić zebrane dane i informacje, a także przedstawić wnioski. Badania Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i partnera branżowego Checkpoint Systems z pewnością rzucą nowe światło na zjawisko kradzieży sklepowych w Polsce.

(Źródło: newseria.pl)

15 komentarzy

  1. Zakończyć to zjawisko mogłoby podwyższenie kwoty, powyżej której kradzież nie będzie nawet wykroczeniem – z zera do pięciu stówek…
    Kradzieże sklepowe się zakończą, mówię wam!

  2. Ocena: 4

    skąd te kradzieże jak taki dobrobyt w państwie że emerytom i rencistom brakuje na leki i utrzymanie, gdzie wycieczka do apteki kończy się zostawieniem dużej części dochodu, i nie mówimy o ezbekach i innych sprzedawczyków tylko o zwykłym szarym człowieku co całe życie ciężko pracował by na starość głodować, mydlenie oczu 13 czy czternastkami a gdzie są pieniądze ukradzione z ofe?

  3. 100 konkretów jak widać

  4. każdy widział jak złodziej zajumał 50zł to kumple go uniewinnili i dostał jeszcze odszkodowanie

  5. To jest ta sama sytuacja która już była w Polsce w latach 2007-2014

  6. Ocena: 2

    PiS jaki był taki był, ale nie było nędzy. A teraz ci uśmiechnięci kradną tak samo, jak nie bardziej, a ludziom jest gorzej.

  7. Ocena: 2

    Ze wschodu jeszcze nic dobrego do nas nie przywiało i nie mówię ( piszę ) tu o pogodzie.

  8. Oto są efekty podniesienia kwoty granicznej między wykroczeniem a przestępstwem. A po drugie każdy gada że to niska szkodliwość czynu to nie zgłaszamy.

  9. Ocena: 1

    Przestępstw mniej bo kwota na przestępstwo wyższa a obeznani z tematem często liczą na ile już zajumali żeby załapać się na wykroczenie.

  10. Ocena: 1

    Jak zero raczek nieboraczek podniósł limit wykroczenia do 800 zł, to było wiadome, że tak się skończy.

Dodaj komentarz

Z kraju

Biznes i handel

Polityka i społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia