Policjant „z Żytniej” oszukał mieszkankę Lublina. Kobieta przekazała pakunek z zawartością 200 tysięcy złotych
12:45 24-02-2022
Do mieszkanki Lublina zadzwoniła nieznana osoba i przedstawiła się za jej córkę. Rozmówczyni zaczęła opowiadać 62-latce, że spowodowała wypadek drogowy, w którym ktoś zginął.
Rozmówczyni powiedziała, że współpracuje z policją. W związku z tym potrzebne miały być pieniądze dla rodziny poszkodowanej. Do rozmowy włączył się mężczyzna, który przedstawił się jako policjant „z Żytniej”.
62-latka została poproszona o przygotowanie wszystkich oszczędności, po które zgłosić miał się funkcjonariusz. Niestety kobieta uwierzyła w historię i przekazała oszustom pakunek z pieniędzmi w kwocie blisko 200 tysięcy złotych. Sprawą zajmują się policjanci.
(fot. pixabay.com)
A wuj z nią
Co ci ludzie mają w tych swoich czerepach. Na pewno nie mózgi.
Skąd „policjant” wiedział, że baba ma tyle kasy?
Pewnie „córka” mu powiedziała?
Obserwować wnuczka co się wkurzył na skąpą babkę. Jak nagle podniesie mu się stopa życiowa to co?
Od curki? Tej horej?
Przecieź córka powiedziała??. Beznadziejna 62l ,
Niech zaczną sprawdzać prawdziwych wnuków tej pani. Skąd niby ten policjant miał wiedzieć że ma tyle kasy.
Tak się niby zgłasza aby uniknąć podatku od darowizny.Tyle w temacie.Amen.
Przecież od matki dla córki nie ma podatku od darowizny, wystarczy tylko zgłosić fakt darowizny do US. Chciałeś się popisać wiedzą i nie wyszło…
Durna baba
No pięknie córeczka zabiła człowieka ale za 200000 sprawę zamieciemy pod dywan. Brawo dla tej pani, moralne dno!
Skąd ci ludzie tyle kasy mają,przecież z pracy to się niewiele da odłożyć ,albo i nic?
Jelenie w cenie. Buhahhaa.