W poniedziałek rano na jednym z lubelskich skrzyżowań doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych. Jedna z uczestniczek kolizji odjechała z miejsca zdarzenia. Trwają jej poszukiwania.
Uciekła, to uciekła jej problem.
Jak nie trzeba to wszyscy nosy w telefonie a jak wystarczy zrobić zdjęcie auta i kierowcy to teraz szukaj.
Way1980
jeśli to czarny peugot to dopiszcie jeszcze przejazd na czerwonym Zelwerowicza / Koncertowa gdzie przed 8 skręcała w lewo w Koncertową już na czerwonym kiedy ruszyłem na wprost – miała skasowany bok samochodu, dwoje drzwi i kawałek błotnika co było świeże bo listwa zwisała …
Kitawa Końska
To pewnikiem jakaś kasta.
MM
Pewnie prawicowa katoliczka krewna kogoś z jedynej slusznej partii.
karolek
U ciebie w rodzinie same durnie jak ty?
jerzy
Jeśli była z kasty to miała prawo nie zauważyć jak Gersdorf.
Kuba
No to regres ją zaboli.
Mandat na 1,5 tysiąca (nieustąpienie+kolizja) to będzie pikuś przy kosztach naprawy.
Kumaty
Kuba , takiś obrotniak i chcesz ucieczkę z miejsca wypadku zakończyć tylko mandatem ?
Kuba
To kolizja, a nie wypadek.
Sasin dosyp
Nic o żużlu? Pisowska motorynka dostała bęcki trzeba dosypać więcej publicznych pieniędzy.
will
Kamerka w samochodzie rozwiązuje sporo problemów w takiej sytuacji. Polecam
Elvis
Poszkodowana prosi…To nic nie zapamiętała, nie zrobiła zdjęcia, no nic?
WAS
Nie każda staruszka tak od razu zrobi zdjęcie.
Taszar
Czekajcie coś mi tu nie gra. Ta z Bazylianówki skręcała w stronę Spółdzielczości Pracy, czyli włączała się do ruchu w ul. Węglarza, czyli nie zachowała ostrożności i wymusiła pierwszeństwo. Zgodnie z kodeksem ruchu drogowego to ona jest winna kolizji a nie poszkodowana. W artykule nie jest napisane, która z kobiet została na miejscu zdarzenia, ale daje do zrozumienia, że została ta co wyjeżdżała z Bazylianówki.
redakcja
Jest napisane, kto pozostał na miejscu zdarzenia. „Z relacji kobiety, która pozostała na miejscu kolizji wynika, że kierująca, która doprowadziła do zderzenia, wysiadła z auta i powiedziała do niej „przecież widziała pani, że jadę”. Po chwili wsiadła do pojazdu i odjechała z miejsca zdarzenia.”
?
No typowe zachowanie kobiety, o co to halo? 😉 Przykre, ale prawdziwe.
pewnie pojechała na posterunek
Uciekła, to uciekła jej problem.
Jak nie trzeba to wszyscy nosy w telefonie a jak wystarczy zrobić zdjęcie auta i kierowcy to teraz szukaj.
jeśli to czarny peugot to dopiszcie jeszcze przejazd na czerwonym Zelwerowicza / Koncertowa gdzie przed 8 skręcała w lewo w Koncertową już na czerwonym kiedy ruszyłem na wprost – miała skasowany bok samochodu, dwoje drzwi i kawałek błotnika co było świeże bo listwa zwisała …
To pewnikiem jakaś kasta.
Pewnie prawicowa katoliczka krewna kogoś z jedynej slusznej partii.
U ciebie w rodzinie same durnie jak ty?
Jeśli była z kasty to miała prawo nie zauważyć jak Gersdorf.
No to regres ją zaboli.
Mandat na 1,5 tysiąca (nieustąpienie+kolizja) to będzie pikuś przy kosztach naprawy.
Kuba , takiś obrotniak i chcesz ucieczkę z miejsca wypadku zakończyć tylko mandatem ?
To kolizja, a nie wypadek.
Nic o żużlu? Pisowska motorynka dostała bęcki trzeba dosypać więcej publicznych pieniędzy.
Kamerka w samochodzie rozwiązuje sporo problemów w takiej sytuacji. Polecam
Poszkodowana prosi…To nic nie zapamiętała, nie zrobiła zdjęcia, no nic?
Nie każda staruszka tak od razu zrobi zdjęcie.
Czekajcie coś mi tu nie gra. Ta z Bazylianówki skręcała w stronę Spółdzielczości Pracy, czyli włączała się do ruchu w ul. Węglarza, czyli nie zachowała ostrożności i wymusiła pierwszeństwo. Zgodnie z kodeksem ruchu drogowego to ona jest winna kolizji a nie poszkodowana. W artykule nie jest napisane, która z kobiet została na miejscu zdarzenia, ale daje do zrozumienia, że została ta co wyjeżdżała z Bazylianówki.
Jest napisane, kto pozostał na miejscu zdarzenia. „Z relacji kobiety, która pozostała na miejscu kolizji wynika, że kierująca, która doprowadziła do zderzenia, wysiadła z auta i powiedziała do niej „przecież widziała pani, że jadę”. Po chwili wsiadła do pojazdu i odjechała z miejsca zdarzenia.”
No typowe zachowanie kobiety, o co to halo? 😉 Przykre, ale prawdziwe.