Nadal trwają czynności policyjne na miejscu wypadku w Pikulach, na drodze krajowej nr 19. Jedna osoba została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Lublinie.
Grzesiu żyje, lekarze dają 1% szans, że jego mózg podejmie pracę, dla jednych może się wydawać mało, ale może okazać się że on będzie w tym jednym procencie.. módlcie się, w modlitwie siła! Grzesiu jest wspaniałym, silnym mężczyzną, da radę!!!! Módlcie się również za jego rodzinę, która przeżywa właśnie najgorsze chwilę swojego życia 🙁
Gość
Grzegorz Świat za Tobą płacze!!!!
Paweł
Przeglądam zdjęcia na których jesteś, uśmiechasz się. Przed oczami mam rozmowy z Tobą. Czytam wiadomości od Ciebie. Jesteś wspaniałym człowiekiem, pracowitym i uczynnym. Niech Bóg ma Cię w swojej opiece.
chania3
Czy coś już wiadomo…???
A
Aniu jestesmy z Toba!
wacek szczurek
Przestańcie bzdury pisać,lepiej pomódlcie się do Sw Jana z Dukli .Grześ żyje i tylko modlitwą możecie MU pomóc. Cała Dukla jest z Tobą !!!!!
jarek faustus
Grzesiek trzymaj sie chłopie!!
anetab
Przestańcie bzdury pisać,lepiej pomódlcie się do Św. Jana z Dukli .Grześ żyje i tylko modlitwą możecie MU pomóc. Cała Dukla jest z Tobą !!!!! WŁASNIE TAK MOŻEMY MU POMÓC- zgadzam się wujku Wacku, ale ludzie są jak hieny szukający tylko sensacji . Ten Chłopak ,wierzę w to szczerze , da radę, jest silny,młody,ma dla kogo żyć -DA RADĘ, polecam Go ŚW. JANOWI Z DUKLI w mojej modlitwie i proszę Was o to samo, a zobaczycie że stanie się CUD!!! ON DA RADĘ!!!
Znajoma
Słuchajcie, tyle sprzecznych informacji. Ja wiem, że Grzegorz niestety nie przeżył wypadku. Nastąpiła śmierć mózgu. Być może w tej chwili jest podtrzymywany bi być może rodzina wyraziła zgodę na przeszczep organów. Nie znam szczegółów. Poprostu tak sobie myślę. Zawsze chętnie służył pomocą. Zapłacił najwyższą cenę – swoje życie – ale być może uratuje tym życie wielu ludzi.
ana
Współczucie dla rodziny,tragedia przeogromna,ułamek sekundy przekreślił życie wielu osób.
Rodzina
Ludzie : ma miłość Boską przestańcie już. Rozumiemy, że większość w dobrych intencjach, że się modlicie, że wierzycie w CUD. Rozumiemy, że niektórzy ciekawość, że chcielibyście wiedzieć jak to się kończy. Rozumiemy, że są i tacy którzy nie zrozumieli prośby z 6 kwietnia i mędrkują, gdybają, oceniają, a nawet potępiają. Wszystkim, mającym trochę wyobraźni i zdolności myślenia logicznego jak choćby „znajoma”, wszystkim którzy szczerze współczują i płaczą razem z nami łącząc się w bólu : Dziękujemy, niech Wam to Bóg wynagrodzi, ten sam Bóg, który wyznaczył Grzesiowi taki los. Wszystkim, którzy nie rozumieją co się stało i dlaczego, którzy nie rozumieją o co prosimy – Wybaczamy, bo nie wiedzą co czynią. Gdyby było można wrócić czas, gdyby można było ostrzec, gdyby było można pomóc – na pewno dziś nie byłoby tyle smutku i łez. Ale stało się, i Wszyscy musimy się z tym pogodzić, tak jak odchodzi Grześ, tak Wszyscy kiedyś odejdziemy. Grześ żył zbyt krótko, zapewne nie zdążył przekazać Ani, Rodzinie, Przyjaciołom, a nawet nieznajomym – tyle szczęścia ile by zapewne chciał. Bo taki był. Uśmiechnięty, pogodny, nad wyraz pracowity, i uczynny. Za tę dobroć, dziś ludzie, którzy Go nie znali i pochopnie oceniają pisząc brawura – nie rozumiejąc, że to się mogło przytrafić każdemu z nas. A kto jest bez grzechu …..niech pierwszy … itd. Nie wszystko da się powiedzieć na czas, bo jednym czas daje ukojenie bólu, innym jeszcze nadzieję. Prawda jest zawsze jedna i ostateczna. Mówią, że Wiara czyni Cuda….ale to to jest pół na pół – pozostaje Wiara, a Cudów nie ma.
Czy wie ktoś może jaki jest stan Grześka?
To żyje, czy nie? ;(
Grzesiu żyje, lekarze dają 1% szans, że jego mózg podejmie pracę, dla jednych może się wydawać mało, ale może okazać się że on będzie w tym jednym procencie.. módlcie się, w modlitwie siła! Grzesiu jest wspaniałym, silnym mężczyzną, da radę!!!! Módlcie się również za jego rodzinę, która przeżywa właśnie najgorsze chwilę swojego życia 🙁
Grzegorz Świat za Tobą płacze!!!!
Przeglądam zdjęcia na których jesteś, uśmiechasz się. Przed oczami mam rozmowy z Tobą. Czytam wiadomości od Ciebie. Jesteś wspaniałym człowiekiem, pracowitym i uczynnym. Niech Bóg ma Cię w swojej opiece.
Czy coś już wiadomo…???
Aniu jestesmy z Toba!
Przestańcie bzdury pisać,lepiej pomódlcie się do Sw Jana z Dukli .Grześ żyje i tylko modlitwą możecie MU pomóc. Cała Dukla jest z Tobą !!!!!
Grzesiek trzymaj sie chłopie!!
Przestańcie bzdury pisać,lepiej pomódlcie się do Św. Jana z Dukli .Grześ żyje i tylko modlitwą możecie MU pomóc. Cała Dukla jest z Tobą !!!!! WŁASNIE TAK MOŻEMY MU POMÓC- zgadzam się wujku Wacku, ale ludzie są jak hieny szukający tylko sensacji . Ten Chłopak ,wierzę w to szczerze , da radę, jest silny,młody,ma dla kogo żyć -DA RADĘ, polecam Go ŚW. JANOWI Z DUKLI w mojej modlitwie i proszę Was o to samo, a zobaczycie że stanie się CUD!!! ON DA RADĘ!!!
Słuchajcie, tyle sprzecznych informacji. Ja wiem, że Grzegorz niestety nie przeżył wypadku. Nastąpiła śmierć mózgu. Być może w tej chwili jest podtrzymywany bi być może rodzina wyraziła zgodę na przeszczep organów. Nie znam szczegółów. Poprostu tak sobie myślę. Zawsze chętnie służył pomocą. Zapłacił najwyższą cenę – swoje życie – ale być może uratuje tym życie wielu ludzi.
Współczucie dla rodziny,tragedia przeogromna,ułamek sekundy przekreślił życie wielu osób.
Ludzie : ma miłość Boską przestańcie już. Rozumiemy, że większość w dobrych intencjach, że się modlicie, że wierzycie w CUD. Rozumiemy, że niektórzy ciekawość, że chcielibyście wiedzieć jak to się kończy. Rozumiemy, że są i tacy którzy nie zrozumieli prośby z 6 kwietnia i mędrkują, gdybają, oceniają, a nawet potępiają. Wszystkim, mającym trochę wyobraźni i zdolności myślenia logicznego jak choćby „znajoma”, wszystkim którzy szczerze współczują i płaczą razem z nami łącząc się w bólu : Dziękujemy, niech Wam to Bóg wynagrodzi, ten sam Bóg, który wyznaczył Grzesiowi taki los. Wszystkim, którzy nie rozumieją co się stało i dlaczego, którzy nie rozumieją o co prosimy – Wybaczamy, bo nie wiedzą co czynią. Gdyby było można wrócić czas, gdyby można było ostrzec, gdyby było można pomóc – na pewno dziś nie byłoby tyle smutku i łez. Ale stało się, i Wszyscy musimy się z tym pogodzić, tak jak odchodzi Grześ, tak Wszyscy kiedyś odejdziemy. Grześ żył zbyt krótko, zapewne nie zdążył przekazać Ani, Rodzinie, Przyjaciołom, a nawet nieznajomym – tyle szczęścia ile by zapewne chciał. Bo taki był. Uśmiechnięty, pogodny, nad wyraz pracowity, i uczynny. Za tę dobroć, dziś ludzie, którzy Go nie znali i pochopnie oceniają pisząc brawura – nie rozumiejąc, że to się mogło przytrafić każdemu z nas. A kto jest bez grzechu …..niech pierwszy … itd. Nie wszystko da się powiedzieć na czas, bo jednym czas daje ukojenie bólu, innym jeszcze nadzieję. Prawda jest zawsze jedna i ostateczna. Mówią, że Wiara czyni Cuda….ale to to jest pół na pół – pozostaje Wiara, a Cudów nie ma.