Pijany uderzył w drzewo, odjechał i poszedł spać na parkingu
10:39 18-08-2021
Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 20 w Świdniku. Policjanci przyjęli zgłoszenie od kobiety, która oświadczyła, że widzi jak mężczyzna, który może znajdować się po użyciu alkoholu wsiadł do samochodu marki Renault i jadąc uderzył w drzewo.
Kierujący nie robiąc nic sobie z tego faktu, pojechał dalej. Kobieta cały czas jadąc za kierowcą widziała jak zaparkował na jednym z osiedlowych parkingów.
Na miejscu interweniowali mundurowi. 35-letni świdniczanin spał w pojeździe. Jak się okazało, w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy. Wkrótce za swoje zachowanie mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Podwyższenie mandatów ok, ale konfiskata samochodu orzeczona przez sąd w sytuacji spowodowania katastrofy to za mało. Samochody powinny być konfiskowane za spowodawanie chocby stłuczki prowadząc po pijanemu, a nawet za sam fakt prowadzenia po spozyciu, kierowcy powinni się bać siadać po pijaku za kierowcnicę , a jesli dalej się nie bedą bać to powinni nie mieć za co wsiadać czyli stracić samochód. Pijany degenerat wsiądzie do samochodu i z piecioma zakazami jesli go bedzie miał.
Zgadza się.
Dodatkowo dodam, że żeby maksymalnie uprościć całą procedurę przepadku samochodu, auto powinno od razu trafiać do stacji demontażu/na złomowanie. Odpada: wycena, licytacja, przechowywanie, podejrzenia o „polowania” na czyjś samochód, itp.
Jeżeli dopuści się pozostanie auta całego, to zaraz zrobi się milion wyjątków, że ktoś biedny, że jedyny żywiciel rodziny, że auto potrzebne, że może jednak wyjątkowo wydać pijakowi auto za 20% wartości, żeby miał czym wozić dziecko na rehabilitację, itp. Tu dochodzi kolejna uznaniowość, czyli biurokracja, korupcja, naciąganie przepisów itp.
Trzeba spojrzeć na to tak jakby, pijaczyna rozbił się na drzewie i auta nie ma.
To w końcu on poszedł czy pojechał spać na tym parkingu? Myślcie co piszecie
To nie parking tylko „parkignu” .
Na to „wkrótce” powinien poczekać za kratkami, tak jak każdy pijanica wyciągnięty zza kierownicy.
Czekam, aż ktoś napisze, że: „Na parkingu się nie śpi”.