Pijany przyjechał samochodem do komisariatu stawić się na dozór
13:24 21-11-2023
Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek w Kurowie. Do tamtejszego komisariatu przyjechał 42-letni mieszkaniec gminy Baranów. Policjanci pełniący służbę w komisariacie, przez okno budynku zauważyli wjeżdżający na parking samochód, którym kierował mężczyzna.
– Po chwili samochód zatrzymał się i zza kierownicy wysiadł mężczyzna, który chwiejnym krokiem zaczął zmierzać w stronę budynku komisariatu. Policjanci mając pewne podejrzenia natychmiast wyszli do kierowcy. Okazał się nim 42-latek z gminy Baranów, który bełkotliwym głosem oznajmił policjantom, że przyjechał na dozór. Policjanci zbadali 42-latka na trzeźwość i wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna ma 2 promile alkoholu w organizmie – informuje komisarz Ewa Rejn – Kozak z puławskiej Policji.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i zakazali dalszego kierowania samochodem. Za swój czyn, mieszkaniec gminy Baranów będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5, zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi na co najmniej 3 lata oraz wysoka kara finansowa.
No to teraz sobie posiedzi święta i zimą w więzieniu na koszt podatników
włodek ch.. mu zwolnił kojo
Tym samochodem co na zdjęciu przyjechał? LoL!
Przecież jakieś zdjęcie musi być?
Pewnie jak zwykle wyborca PO
Myślę że to był typowy Janusz , mąż typowej Grażyny.
Skoro wysiadł to nie mogli mu już zatrzymać prawa jazdy. Mogli co najwyżej poinformować go że nie może wrócić do domu samochodem. Gdyby jednak wsiadł za kierownicę to wtedy mieli mu prawo zabrać prawko i skierować sprawę do sądu.
Mogli, bo był świadek i nagranie z monitoringu, nie baw się w internetowego adwokata, bo słabo to wyglada, co piszesz.
The bil
Dokładnie. Bo, gdy kogoś zabijesz, a potem umyjesz nóż i zatrzesz inne ślady to policja nie może szukać mordercy.
Dokładnie. Bo, gdy kogoś zabijesz, a potem umyjesz nóż i zatrzesz inne ślady to policja nie może szukać zabójcy.
Plus za obowiązkowość i dotrzymywanie terminów, minus za brak mózgu…
Całe szczęście, że nie rowerem, bo trafiłby do aresztu.
I już powinien zaliczać 200 dni odsiadki. Reszta kar później.
42 lata ? Znaczy przeżarty mózg gorzałą całkiem