Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pies wydostał się z posesji i zaatakował dziewczynkę. Pogryziona 14-latka przebywa w szpitalu

Do szpitala trafiła pogryziona przez psa 14-latka. Zdarzenie miało miejsce na lubelskim Kośminku. Obecnie policjanci ustalają szczegółowe okoliczności ataku zwierzęcia na nastolatkę.

W niedzielę na ul. Kossaka na lubelskim Kośminku pies zaatakował dziecko. Zdarzenie miało miejsce w momencie, kiedy dziewczynka wyszła na spacer i przechodziła obok posesji, na której znajdowały się dwa psy. W pewnym momencie wydostały się one na zewnątrz i jeden z nich rzuciło się na pieszą.

Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Poszkodowana została przetransportowana do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Jak nam przekazano, obrażenia których doznała sprawiły, iż nastolatka pozostała w placówce na dalszym leczeniu.

Sprawą zajmują się policjanci. Jak nam wyjaśnia kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację dotyczącą obowiązkowych szczepień zwierząt. Prowadzone jest postępowanie w kierunku narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, oraz nieumyślnego spowodowania obrażeń ciała.

Z kolei ojciec nastolatki wyjaśnia, że tego typu psy nie powinny być trzymane na posesji, z której mogą się wydostać. Zwłaszcza, że ma to być krzyżówka ras, które są uznawane za dość niebezpieczne.

Jak ustaliliśmy, psem który zaatakował 14-latkę ma być bullmastiff. Kynolodzy tłumaczą jednak, że rasa ta, choć budzi respekt oraz strach wśród wielu osób, w rzeczywistości ma się cechować opanowaniem i spokojnym usposobieniem. Powstała ona z połączenia buldoga staroangielskiego i mastiffa angielskiego i przez lata wykorzystywana była głównie jako psy obrończe.

Dodano nam również, że psy te posiadają potężną budowę ciała, jednak w rzeczywistości są bardzo wrażliwe i uczuciowe. Jeżeli są wychowywane odpowiednio, w żaden sposób nie powinny przejawiać objawów agresji. Jednak wszystko zależy od opiekuna. W niewłaściwy sposób wychowany pies tej rasy stanowi bowiem spore niebezpieczeństwo. Właśnie z powodu swojej siły. Jeżeli bullmastiff zostanie sprowokowany do ataku, niezwykle trudno jest go wówczas zatrzymać.

W tym przypadku obecnie trwa ustalanie, w jakich dokładnie okolicznościach psy wydostały się poza ogrodzenie posesji. Sprawdzane jest również, dlaczego zaatakowały nastolatkę. Wstępnie wiadomo, że psy szczekały na przechodzące w pobliżu osoby, jednak po raz pierwszy udało im się pokonać ogrodzenie.

(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)

29 komentarzy

  1. tak to jest, polactwo wieśniactwo sobie bierze psy „by domu pilnowały”. który mamy wiek, XVIII?

  2. Mieć psa to duży obowiązek wielu o tym zapomina i męczą po 15 lat zwierzę i jacy oni dobrzy i kochają zwierzęta pies na dobę przez pół godziny na dworze resztę w bloku się kisi.

    • Tak, psom jest zdecydowanie lepiej na metrowym łańcuch przy stodole lub oborze lub w schroniskowym boksie jak w domu w bloku, brak słów na takiego znawcę i miłośnika psów.

    • .......................,

      A co ty wiesz na ten temat skoro nie masz psa i mieszkasz u teściowej?

  3. to zdjęcie to proszę redakcji jakoś słabo tu pasuje.

  4. Właściciel do uśpienia ?

  5. ,aa,boKrzycho.paPj

    Ktoś tu napisał, że gdy przechodzi się koło domu jednorodzinnego,to psy skaczą do płot u jak krwiożercze bestie, niestety to prawda i gdy by tak przechodził człowiek chory,to by że strachu zasłabł i zmarł

  6. Mądry człowiek

    Psy odebrać i wysłać do Chin. Tam się nie zmarnują.

  7. Dziamdziaramdzia

    Tu piszecie że dziewczynka musiała zostać w szpitalu, w gazecie czytam że pies ugryzł w rękę przez grubą kurtkę, więc dziewczynka pozostaje pod opieką lekarzy (ale nie w szpitalu). Czy ktoś tu kręci aferę?

Z kraju