Pędzili ekspresówką na złamanie karku. Dostali po 2500 zł mandatu (wideo)
14:42 04-12-2024 | Autor: redakcja
Cała sytuacja miała miejsce na drodze ekspresowej S19 w powiatach kraśnickim i janowskim. Nieoznakowany radiowóz z wideorejestratorem z grupy Speed z Kraśnika pełnił służbę na terenie dwóch powiatów. Zaledwie 30 minut wystarczyło, aby funkcjonariusze zarejestrowali dwóch kierowców, którzy znacząco przekroczyli dozwoloną w tamtych miejscach prędkość, a ta wynosi 120km/h.
Najpierw 63-latek z Janowa Lubelskiego kierując mercedesem jechał z prędkością 201 km/h. Został zatrzymany do kontroli drogowej na terenie Borownicy (powiat janowski). Mężczyzna otrzymał mandat karny w wysokości 2500 złotych oraz 15 punktów.
Pół godziny później na policyjny wideorejestrator „nadział się” drugi pirat drogowy. 35-letni mieszkaniec Krakowa jadąc skodą został nagrany z prędkością 208 km/h na liczniku. Scenariusz był identyczny jak poprzednio – mandat karny w wysokości 2500 złotych i 15 punktów.
Policjanci apelują o ostrożność na drodze. Pamiętajmy, że przekraczanie dozwolonej prędkości bardzo często bywa przyczyną groźnych zdarzeń drogowych. Zdejmijmy nogę z gazu, aby dojechać bezpiecznie, myśląc również o innych uczestnikach ruchu drogowego.
Nie do końca w mojej ocenie są to prawidłowe pomiary.
Idziesz do sądu i pomiar jest anulowany. Wystarczy pierwszą stronę instrukcji przeczytać – „Urządzenie pomiarowe służy do pomiaru prędkości pojazdu w którym jest zainstalowane”. Poza tym, utrzymywanie 100m za pojazdem „na oko’ to też niezłe jaja. W sądzie milicjant nie udowodni, że jechał stale 100m, bo gdzie nigdy homologacja na oko? Większość pomiarów to farsa i do wybronienia, ale nikt o tym nie mówi albo ludzie boją się sądów, a głupi lud boi się szczekającej milicji i przyjmuje grzecznie mandaty pozwalając się okradać w biały dzień w rękawiczkach.
Myślałem,że chodzi o wjazd od strony Warszawy gdzie postawiono znak ograniczenia do 60 km/godz. i ruchomy posterunek policji.Dla poprawy bezpieczeństwa.To nie ulega najmniejszej wątpliwości.
Ładnie jechał szkoda .
No to wszystko piękne a wdowie z okolic Janowa lubelskiego policjsnt miejscowy wyciął dęby w lesie na kwotę 85 tysięcy zł i koledzy z policji,prokuratorzy, sędziowie wyśmiali się z biednej kobieciny wdowy i że sprawiedliwości
Komentarz róży jest bardzo trafny. Po pierwsze pomiar jest dokonany przy wyprzedzaniu busa z HDS-em przez 3,6 sekundy, na odcinku 200 metrów z 25 procentowym zoomem { dlaczego pomiar nie trwa np 2,3 a morze 5 minut} i to bez zoomu. Po drugie prędkość 104,9 impulsów/sekundę to jest prędkość poruszającego się radiowozu a nie pojazdu nagrywanego{ ściganego} a na ta wielkość ma wpływ rozmiar felg i opon na nie włożonych.
Pomiar na łuku też wyklucza poprawność pomiaru. Można tu znaleźć kilka albo kilkanaście błędów pomiaru, który każdy z nich jest podstawą do anulowania. Wystarczy odmówić im przyjęcia mandatu, ładnie pomachać i jechać dalej. Na koniec w sądzie pośmiać się z inteligentnej inaczej milicji i dalej robić swoje.
Tymi co jadą na zderzaku i poganiają długim moglibyście się zająć. Dobre i to ale mandat za mały. Powinie być większy i zależeć od klasy oraz masy pojazdu oraz od majętności kierowcy.
A ja jak mi taki wrzud na do.. Ie wyskoczy to z premedytacją zwalniam 🙂
I bardzo dobrze karać drogową patologie!
Monitoring prędkości powinien być na stałe. Jeżdżę codziennie i codziennie widzę takich mistrzów. Lewy pas ma również ograniczenie do 120 km/h.
Bimmernie masz szans na długie życie. No cóż. Dawcy organów też są potrzebni. Ja czekam na rogówkę. Tak więc śpiesz się bo czekam.
200kmh to zwykła przelotowa na codzień na takich trasach. Też mi wyczyn 😀
Chyba twoim koniem