Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Oto Alicja, Julia, Jakub i Nikodem. Lubelskie czworaczki mają się dobrze, zaczęły już samodzielnie oddychać (zdjęcia)

Czworaczki, które w ubiegłym tygodniu przyszły na świat w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie mają się dobrze. Troje z nich zaczęło już samodzielnie oddychać.

W środę zaprezentowane zostały czworaczki, które w ubiegłym tygodniu przyszły na świat w Lublinie. Chłopcy otrzymali imiona Nikodem i Jakub zaś dziewczynki Julia i Alicja. Poród miał miejsce pod koniec 31. tygodnia ciąży przez cesarskie cięcie wykonane przez specjalistów Klinicznego Oddziału Ginekologii i Położnictwa SPSK Nr 4 w Lublinie kierowanego przez prof. dr hab. n. med. Tomasza Paszkowskiego. Uczestniczył w nim duży, liczący kilkanaście osób zespół ginekologów położników, neonatologów oraz położnych.

Jako pierwsza na świat przyszła Julia, następnie Jakub, po nim Alicja, a ostatni był Nikodem. W momencie narodzin dzieci ważyły odpowiednio: 1610, 1540, 1490 i 1800 gramów. Każde z nich wygląda inaczej, mają też różne grupy krwi. Obecnie maluchy przebywają w inkubatorach na Oddziale Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka SPSK Nr 4 w Lublinie, którym kieruje dr n. med. Eulalia Majewska.

Szefowa oddziału wskazuje, iż Alicja, mimo że najdrobniejsza, była najsprytniejsza, najszybciej zaczęła oddychać samodzielnie. Obecnie wsparcia oddechowego potrzebuje tylko Nikodem. Dzieci miały bowiem niedojrzałe płuca, co jest typowe dla wcześniaków, nawet z ciąż pojedynczych. Jednak w ocenie lekarzy ciąża nie wpłynęła znacząco na pogorszenie stanu zdrowia dzieci.

– Teraz wymagają one żywienia dożylnego i stopniowego zwiększania żywienia dożołądkowego. Wciąż jeszcze występuje brak samodzielnego ssania i koordynacji jedzenia z oddychaniem, ale stan dzieci jest stabilny, są one aktywne, objęte najlepszą opieką i jesteśmy dobrej myśli. Zespoły naszych oddziałów są najlepiej przygotowane do prowadzenia ciąż objętych największym ryzykiem i opieką nad dziećmi urodzonymi przedwcześnie, z małą masą ciała, obciążonymi chorobami, wymagającymi szczególnego wsparcia – dodaje Eulalia Majewska.

Jak wyjaśniała nam pani Paulina, mama dzieci, o tym, że będzie czwórka pociech, rodzice wiedzieli od początku. Dokładnie od 8 tygodnia ciąży, kiedy to pojawiły się serduszka. Wtedy to podczas badania wyszło na jaw, że jest to ciąża mnoga.

– To był dla nas szok. Co prawda, dwójki dzieci mogliśmy się spodziewać, bo w rodzinie męża są bliźniaki, ale czwórki absolutnie nie. Na pewno obawialiśmy się, jak to wszystko się ułoży, jak będzie przebiegać ciąża. Czuliśmy strach, bo ciąże wielopłodowe od samego początku są związane z dużym ryzykiem. Wiedzieliśmy, że ciąża skończy się wcześniej. Na szczęście dzieci rozwijały się prawidłowo. Przybierały na wadze, jakby rosły w pojedynkę. Jak na czworaczki są dość duże. Podczas ciąży czułam się dobrze. Wszelkie objawy, w tym mdłości minęły zaraz po tym, jak dowiedzieliśmy się, że to są czworaczki. Później męczyły mnie jedynie ciężar maluchów i zgaga – dodaje pani Paulina.

Co ważne, choć tak mnogie ciąże są obarczone bardzo dużym ryzykiem, wszystko przebiegało bez problemów. Mama cały czas przebywała w domu, szpital odwiedzała jedynie w dni, kiedy miała zaplanowane wizyty. Sam poród również obył się bez komplikacji.

– Zdecydowałam się na poród w szpitalu przy ul. Jaczewskiego z kilku powodów. Pracujący tu dr hab. n. med. Piotr Szkodziak z Klinicznego Oddziału Ginekologii i Położnictwa prowadził moją obecną, a także pierwsza ciążę, obie przebiegały bez większych komplikacji. Wiem też, że tutaj, na Oddziale Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka jest najlepsza opieka nad dziećmi po porodzie. Ważne jest też to, że dobrze znam ten szpital, bo sama tu pracuję. Jestem pielęgniarką w Klinicznym Oddziale Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej SPSK Nr 4 w Lublinie – dodaje pani Paulina.

Są to już kolejne narodziny czworaczków w tej lubelskiej placówce medycznej. Poprzednim razem, w 2018 roku na świat przyszło 3 chłopców i 1 dziewczynka, wcześniej, w 2011 roku, było to dwóch chłopców i dwie dziewczynki. Takie narodziny zdarzają się raz na 700 tysięcy porodów. W SPSK4 urodziło się również najmniejsze dziecko w Polsce, które udało się utrzymać przy życiu. W chwili urodzenia ważyło nieco ponad 360 gramów.

– Wcześniaki urodzone w SPSK Nr 4 oraz ich mamy są pod najlepszą opieką, ponieważ zarówno Kliniczny Oddział Ginekologii i Położnictwa, jak i Kliniczny Oddział Położnictwa, Perinatologii i Chorób Kobiecych oraz Oddział Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka są ośrodkami klinicznymi o najwyższym, trzecim stopniu referencyjności w opiece nad matką i dzieckiem. Szpital zapewnia kompleksową diagnostykę i leczenie według najnowszych i najwyższych standardów postępowania i z tego powodu jest często wybierany przez pacjentki w ciążach mnogich lub powikłanych. Aby ułatwić im szybki dostęp do specjalistów, w Poradni Perinatologicznej SPSK Nr 4 ustalony jest specjalny dzień konsultacji, kiedy pacjentki w ciążach wielopłodowych przyjmowane są preferencyjnie – wyjaśnia dr Eulalia Majewska.

Rodzice czworaczków, czyli pani Paulina i pan Marcin pochodzą z Lublina, choć obecnie mieszkają w Michowie. Mają też starszą córkę Gabrysię, która w grudniu skończyła 2 lata.

4 komentarze

  1. ZDROWIA I SZCZĘŚCIA DLA MALUSZKÓW, dla Rodziców gratulacje. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła zobaczyć te Aniołki – mieszkam w okolicy.

  2. Jak przeczytałem początek: Oto Alicja, Julia, Jakub i Nikodem. Lubelskie czworaczki mają się dobrze, zaczęły już…
    szybko acz błędnie pomyślałam: … zaczęły z rodzicami na piwo chodzić

    • Janusz i Kuba - Baja Wyje Bongo

      Tak by robiły Ołenka, Saszka, Iwan i Wołodymyr. 😆 Ew. Mokebe, Kuntakinte etc. z Zimbabłe. 😆

  3. Spoko. Dużo sił życzę rodzicom. Będzą im potrzebne.

Dodaj komentarz

Z kraju