Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Opel uderzył w drzewo, kierowca zginął na miejscu

We wtorek nad ranem na drodze powiatowej między Brzezinami a Starą Rokitnią doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Kierujący osobowym oplem zjechał na pobocze, a następnie uderzył w drzewo. Niestety życia mężczyzny nie udało się uratować.

Do wypadku doszło dzisiaj o godzinie 4.00 na drodze powiatowej między Brzezinami a Starą Rokitnią w powiecie ryckim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że pojazd osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynika, że kierujący osobowym oplem 26-letni mieszkaniec powiatu ryckiego z nieustalonych przyczyn zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Życia kierującego nie udało się uratować. Mężczyzna był sam w pojeździe.

Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce wypadku, natomiast droga została zablokowana. W późniejszym etapie wprowadzono ruch wahadłowy. Czynności na miejscu wykonywane były z udziałem prokuratora. Sprawą wypadku zajmują się śledczy, którzy dokładnie będą wyjaśniać wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

(fot. Policja Ryki)

11 komentarzy

  1. Ty mi tu nie...

    No cóż w lesie o przydrożne drzewa nie trudno… a i trafić dużo łatwiej niż na odkrytym terenie

  2. dziwne prosta droga, chyba ze zwierz wybiegl i tak czesto sie konczy jego omijanie albo drzewo albo dachowanie

    • jakakolwiek przyczyna by nie była to skutki są najważniejsze, a te ostatnie są wypadkową prędkości – jaka prędkość takie skutki

    • 1. Jeżeli kierujący nie miał w PJ wbitego zakazu jazdy po drogach przebiegających przez las, to nawet w przypadku nagłego pojawienia się dzikiego zwierzęcia na jezdni, kierujący nie powinien utracić panowania nad pojazdem.
      2. Jeżeli ktoś traci panowanie nad pojazdem, to nie przez dzikie zwierzę, lecz z powodu braku umiejętności kierowania.
      3. Gdyby kierujący poruszał się z prędkością np. 50km/h to by żył. Ale jeżeli ktoś wyżej ceni szybką jazdę, niż własne życie – to już tego sprawa. O ile innych osobom nie wyrządzi przy tym krzywdy.

  3. mym zdaniem, zaczepił o pobocze i zaczęło go ściągać, gwałtownie odbił kierownicą i auto zatańczyło.

  4. Na stałe jednego mniej. Jest bezpieczniej.

  5. O tej porze, niestety, nietrudno przysnąć. I nieszczęście gptowe.

  6. „Nieustalone przyczyny” = nadmierna prędkość (na 98%), a tragiczne skutki to pewnie niezapięte pasy. Tak bym domniemywał. Szkoda tak młodego człowieka.

  7. Tam zaraz niestety…

Dodaj komentarz

Z kraju