Od trzech lat własnoręcznie stawiał dom dla rodziny. W święta budynek spłonął doszczętnie (zdjęcia)
13:32 28-12-2020

Pożar domu jednorodzinnego w miejscowości Rybczewice Pierwsze został zauważony w sobotę około godziny 17:40. O wszystkim zaalarmowane zostały służby ratunkowe. Na miejscu interweniowało sześć zastępów straży pożarnej.
W momencie przyjazdu strażaków, budynek w całości objęty był już ogniem. Akcja gaśnicza była utrudniona z uwagi na szybkie rozprzestrzenianie się ognia jak też utrudniony dojazd. W wyniku tego dom spłonął praktycznie doszczętnie.
Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń ciała. Straty zostały oszacowane na ok. 100 tys. złotych. Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie przyczyn pożaru.
Dom który spłonął był budowany własnoręcznie przez jednego z mieszkańców. Od 2017 roku poświęcał on na to każdą wolną chwilę, po pracy sukcesywnie wznosił budynek a następnie wykańczał i wyposażał. Mężczyzna planował, że za kilka miesięcy dom będzie w pełni ukończony.
Tymczasem w ciągu godziny trzy lata pracy zamieniły się w pogorzelisko, z którego nic nie udało się uratować. Pożar pochłonął wykończoną już kuchnię i łazienkę, meble do sypialni, materiały budowlane i wszystkie narzędzia. Wszystko co pozostało nadaje się jedynie do wyburzenia.
Organizowana jest pomoc dla rodziny z Rybczewic. Więcej na ten temat TUTAJ.
(fot. nadesłane)
Wsparcie i dobre słowa są OK. Konkrety jednak są teraz bardziej na miejscu… Zamiast roztrząsać przyczyny pożaru i jedynie współczuć rodzinie – można przywrócić im choć odrobinę wiary: zamiast paru paczek fajek, opakowania sztucznych ogni kupionych na Sylwka czy paru flaszek alkoholu można coś dać od siebie na zrzutka.pl. Ode mnie już poszło wczoraj.
To jest dopiero pech! Jak redakcja będzie coś wiedziała jak im pomóc, jakieś konto, to proszę o info.
Poszło, powodzenia
Chętnie się dorzucę ale przyczyna pożaru jest ważna .A może ktoś podpalił ? Nie zamieszkały budynek i to prądu nie było więc od czego ogień ? Bardzo ,współczuję .
przyczyny można się domyśleć…to tak jak po programie „Nasz nowy dom” sąsiad z zawiści podpalił wyremontowany dom…
Czy to na pewno dom, czy jakaś komórka gospodarcza?
Jakie to ma znaczenie? Metraż i tak większy niż Twojej klitki w bloku.
Patrząc na zdjęcia wygląda to trochę jak samowolka budowlana. Pewnie budowa jest bez nadzoru kierownika czy inspektora. Taka prowizorka mogła zagrażać bezpieczeństwu i nie przejść odbiorów. Jeśli instalacje były również kładzione ręcznie bez uprawnionego elektryka to mamy wypadek gotowy.
Może to i lepiej, że spłonął teraz, dzięki temu nikt nie zginął. Mam nadzieję, że z uzbieranej zbiórki będzie ich stać na budowę „tak jak się należy”.
A czy uważasz, że inspektorzy budowlani tak skrupulatnie wszystkiemu się przyglądają? Jeśli ich dobry znajomy robił instalację, to potrafią uwierzyć na słowo. Współczuję człowiekowi tylu lat pracy i tego, że jego marzenia o własnym domu poszły z dymem. Budował na swojej działce więc miał prawo budować. Nie każdy musi być architektem czy inżynierem budownictwa.
Tak, do wybudowania takiej rezydencji nie jest konieczne bycie architektem czy inżynierem budownictwa. Ba, nie trzeba być nawet technikiem, wystarczy być zdolnym samoukiem. Jednak wykonanie instalacji elektrycznej lepiej powierzyć doświadczonemu elektrykowi.
Owszem nie trzeba być architektem, lecz aby uzyskać pozwolenie na budowę trzeba złożyć projekt zatwierdzony przez architekta. Zgłaszając budowę trzeba również wskazać kierownika.
„Budował na swojej działce więc miał prawo budować” – sam fakt posiadania działki nie daje nam prawa do budowy. Trzeba mieć ww. pozwolenie.
Izolacji nie klei się na placki. Niby napisali że budowlaniec od kilkunastu lat. Dziwne.
A może funduszy zbrakło i lepiej było podpalić i zebrać bo bardziej się opłaca może się mylę ale ostatnio często tak bywa z tymi pozarami
Ja budynek w budowie ubezpieczyłem.