Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Obiecywał największą w Europie przetwórnię owoców, zostały wielomilionowe długi. Za przedsiębiorcą wystawiono list gończy

Na ponad 90 mln zł jest zadłużona firma skupująca i przetwarzająca owoce. Jej właściciel wyjechał z Polski. Właśnie wystawiono za nim list gończy.

W czwartek policja wystawiła list gończy za właścicielem przetwórni owoców T.B. Fruit. Posiada ona dwa zakłady: w Annopolu w województwie lubelskim i Dwikozach w województwie świętokrzyskim. Pod koniec ubiegłego roku sąd ogłosił upadłość firmy. Mężczyzna jest podejrzany o dokonanie przestępstw z art. 258 § 1, czyli założenia lub kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.

Jeszcze kilka lat temu ukraiński biznesmen Taras B. roztaczał śmiałe wizje rozwoju prowadzonych w Polsce interesów. Po zakupie przez T.B. Fruit zakładów przetwórstwa owoców, firma stała się jednym z większych w Europie producentów koncentratów owocowych, używanych do produkcji soków. Jednocześnie zapowiedziała budowę kolejnej przetwórni. Na ten cel miało zostać przeznaczonych 45 mln Euro, dzięki czemu miał powstać największy tego typu zakład w Europie.

Z planów nic nie wyszło, osoby współpracujące z firmą nie mogą się doprosić o należne im pieniądze. Sadownicy oraz przedsiębiorcy z naszego regionu mówią wprost, że zostali oszukani na duże pieniądze. Zarówno producenci owoców, jak też firmy skupujące jabłka dla T.B. Fruit nie otrzymali należności za dostarczony towar. Pierwsze problemy z płatnościami zaczęły się już kilka lat wcześniej, jednak były to jedynie opóźnienia związane z przelewem środków.

Pomimo tego sadownicy dostarczali jabłka do przetwórni, gdyż ta kusiła ich ceną. Najczęściej była ona wyższa od 3 do 4 groszy za kilogram od tej, którą oferowały inne podmioty. Później wielu z nich miało jednak problem z odzyskaniem pieniędzy za surowiec. Niektórzy angażowali do tego nawet komorników. Wraz z upływem czasu pojawiały się kolejne informacje o kłopotach tej firmy. W 2020 roku wyszło na jaw, że zlokalizowane na Ukrainie spółki Tarasa B. są bardzo mocno zadłużone. Chodziło o kwotę 250 mln Euro. Właściciela firmy oskarżono też o próbę fikcyjnego bankructwa. Tamtejsze zakłady zostały zamknięte, pomimo tego produkcja w Polsce była kontynuowana.

Później jednak T.B. Fruit przestał już płacić nawet zatrudnionym w przetwórniach pracownikom, a ostatecznie zakłady stanęły. Z zarządem w żaden sposób nie można było się skontaktować. Jak wyjaśniały zatrudnione tam osoby, właściciel wyjechał na Ukrainę i przestał odbierać telefony. Wiadomo już, że firma zalega z płatnościami na łączną kwotę ponad 90 mln zł. Z tego 10 mln zł to należności dla sadowników. U niektórych osób kwoty te sięgają kilkuset tysięcy zł. Komornicy również niewiele mogą zrobić, gdyż konta spółki są puste.

(fot. TB Fruit)

18 komentarzy

  1. za granicą mu nic nie zrobią jesli powie, że jest lgbt albo antyfaszystą to mu jeszcze pomogą bo przecież w PL nie ma prawożądności

    • W Polsce nie ma prawoRZądności, ale wystarczy, że zapisze się do PiS i dostanie tekę wiceministra, albo dotację od Czarnka.

  2. Po kiedy sadownicy dostarczali Ukraincowi te nieszczęsne jabłka za nie nie płacił? Chłop siedzi pewnie na Ukrainie i śmieje się z tego wszystkiego…

Z kraju