Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nietrzeźwy kierowca chciał wieźć dzieci na wycieczkę

Nietrzeźwy kierowca miał zamiar wieźć dzieci na wycieczkę. Mężczyzna został zatrzymany podczas policyjnej kontroli autokaru, którym dzieci jechały na spływ kajakowy na rzece Tanew.

Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek rano przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Mundurowi przyjęli zgłoszenie z prośba o sprawdzenie stanu trzeźwości kierowcy autokaru, który przewoził dzieci na wycieczkę szkolną na spływ kajakowy na rzece Tanew.

Jak się okazało po badaniu alkomatem, mężczyzna siedzący za kierownicą autokaru miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Na miejsce przyjechał drugi kierowca, który był trzeźwy. Dzieci wraz z nim ruszyły na wycieczkę.

– Przypominamy o kontroli autokarów wycieczek, które przeprowadzają policjanci ruchu drogowego. Przed wyjazdem wycieczki można umówić się telefonicznie z policjantami na taką kontrolę. Mundurowi sprawdzą trzeźwości kierującego, a także stan techniczny pojazdu. W przypadku nieprawidłowości na miejsce organizator musi zapewnić zastępczy autokar lub kierującego – wyjaśnia rzecznik prasowy KWP w Lublinie komisarz Andrzej Fijołek.

Wkrótce kierującego autokarem czeka odpowiedzialność karna za jazdę w stanie nietrzeźwości. Policjanci zatrzymali mu już prawo jazdy.

(fot. lublin112.pl\ilustracyjne)

17 komentarzy

  1. Dziadek ze Slamsowa

    Nie wiem skąd się jeszcze tacy durnie biorą, przecież wiedzą ilu już z tego powodu straciło prawko i pracę, jednak ciągle znajdują się tacy
    co myślą, że: komu jak komu, ale mnie się uda.

    • Tu nawet nie o te 0,07% chodzi. Co z tego nawet, że byłby trzeźwy, skoro za pewne skacowany po wczorajszym. Spać się chce. Koncentracja słaba. Być może ból głowy. Zawroty głowy. Za pewne chęć jak najszybszego dojechania do celu, żeby się zdrzemnąć.
      A jakie będzie tłumaczenie po wypadku? Że autobus z dziećmi nie zatrzyma się w miejscu. Choć taki samo autobus, z wypoczętym kierowcą już by dał radę się zatrzymać.

      • We Włodawie ten autobus by pojechał dalej, ale za to Policjanci złapali by kilku pijany rowerzystów.

    • Szwagier mówił, że wypoci

  2. 0,7 to pewnie walił gaz dzień wcześniej i źle wypoczynek wyliczył ,ale to trzeba być nie normalnym żeby wiedząc ,że wiezie się dzieci i zawsze są kontrole, mimo to dzień wcześniej pić cokolwiek. Zabrać dożywotnio lejce ,bo jak zrobił to raz to zrobi i drugi.

    • W tych obliczeniach nie było miejsca na wypoczynek. Jedynie alkoholu w wydychanym miało nie być.

  3. Aż dziwne, że jeszcze na forum nikt nie napisał, że przez konfidenta, dzieci pojadą spóźnione na wycieczkę, a cała akcja jest po to by łupić kierowców.

  4. Ukrainiec czy kacap ?

    • Niestety Polak

    • WiśniaLubiwCzoko x Konu$ BKR (prod. LysyDev)

      A naprawdę robi Ci różnicę czy dzieci wiezie pijany Polak, Ukrainiec, Kameruńczyk czy Rosjanin? Dowartościowujesz się po informacji, że to obcokrajowiec, albo jeśli Polak, że wyborca innej niż twoja ulubiona partii? Nawet mi Ciebie nie żal.

  5. Franio- jeszcze ludzie odróżniają miejsca po przecinku. Upał Ci zaszkodził?

  6. jak to jest, że ktoś pracuje jako kierowca, wozi dzieci na wycieczki i do tej pory się nie zorientował, że rodzice zawsze proszą policję o kontrolę przed wyjazdem?
    w podstawówce się jeździło kilka razy w roku na różnego rodzaju wycieczki i zawsze była policja pod szkołą – sprawdzała kierowcę, dokumenty, jakość hamulców i opon, oświetlenie…

    • Nadal w społeczeństwie funkcjonuje to typowo polskie przeświadczenie, że „jakoś to będzie”. Jazda na gazie – „nigdy mnie nie złapali, jakoś to będzie”. Pijany w pracy – „od 20 lat tak robię – jakoś to będzie”. Tłukę żonę i dzieci – „nic nowego – jakoś to będzie”. A przeciętny Polak kiwa ze zrozumieniem głową, bo swoje ma za uszami i „jakoś to będzie”.

      Pozdrowienia z Canada!

  7. I jeden kacap i drugi.

Z kraju