Pomimo zakazu handlu w niedziele, z tygodnia na tydzień swoje placówki otwierają kolejne sieci. Klientów nie brakuje, w niektórych sklepach przed kasami ustawiają się kolejki.
To tylko trole lewackie i pełowskie jęczą bo to nigdy za granicą nie było i nie wie jak świat wygląda.
Wolak
Zwłaszcza laickie Czechy…
Kat
Skoro są kolejki i ludzie znaczy jest to potrzebne! Chyba logiczne! Lepiej do biedronki jak do kościoła!
Ferdas
Wszyscy są niedziel handlowych. Ludzie hca kupowac a sprzedawcy sprzedawac. Tylko te pisowskie łby mysla zawsze na odwrót
Chichot Losu
Ferdas – żebyś Ty jeszcze po polsku i bez błędów potrafił…
Qtas
To tak samo jak z ustawą cukrową. Teraz wszystkie napoje sprzedają praktycznie bez cukru, a cena i tak wyższa niż przed wprowadzeniem ustawy. Z jednej strony to wkurza, że jeden knypek z drugim krzywoustym nakazuje co mam pić i jeść, a z drugiej strony wiadome jest, że chodzi głównie o kase. Nie o taką Polskę walczyli nasi przodkowie, trzeba powiedzieć w końcu starym komuchom stanowcze nie.
kaczafi
Suweren na nogach, swoimi pieniędzmi podjął decyzję a reszta niech siedzi w domu. Na 'zachodzie’ jest różnie, są kraje pozamykane w niedziele a są takie co jednak są otwarte i nie pitolmy głupot że cały zachód w dzień święty zamknięty tylko zacofana, kartoflana Polska nie, o Jezu Chryste i wszystkie mądre Jandy, Stuhry i Ostaszewskie nie podoba się, to wiecie gdzie możecie zabrać swoje pieniądze.
....
W NOrwegii sklepy pozmykane, monopolowe tym bardziej, i nikt nie czuje śie dyskryminowany czy nieszczęśliwy z powodu zamknietych sklepów. Zakupy robi się w sobotę a niedzielę spędza się w sposób zdecydowanie ciekawszy niż robienie zakupów. Chyba tylko tępa ludzka masa zakupowa nie mająca innych pomysłów na niedzielę, ani hobby będzie jęczeć za otwarciem sklepów. Naprawdę da się wytrzymać bez dostępności sklepów spozywczych w niedzielę a zwłaszcza monopolowych ( pytanie tylko dlaczego PIS ich nie pozamykał )
bas
W teorii, bo to państwo teoretyczne, z kartonu, dykty. Zresztą jakie ma być jak taki Sasin czy Suski jest na szczycie?
Marian
Ja pierniczę. Jak nierówno trzeba mieć pod sufitem żeby spacery zakupowe urządzać w niedzielę do sklepów. Nigdy nie chodziłem i nie będę. Mam ciekawsze zajęcia niż niedzielne zakupy.
Hwdpo
To sprane mózgi tefauenem i ryżym szubrawcem nie mają swojego zadania tylko piszą co im każą za miskę ryżu.
Xyz
To że nie chodziłes, nie oznacza że inni też tak mają robić. Ja piernicze- zajmij się sobą a nie innymi
Xyz
Otworzyć te sklepy. Tylko krócej i bedzie ok. Albo zrobić co drugą pracującą niedzielę i tez bedzie ok.
Wieśniak
Elektorat PiS -jakby mogli to by utopili cię w łyżce wody a w niedzielę w kościołach w pierwszych ławkach siedzą
obserwator
Wieśniak jedź do Niemiec i spróbuj zrobić zakupy w niedzielę. Widać, że jesteś mało ogarnięty a twój podpis świadczy o tobie.
Wolak
TO jedź do niemiec i płać tam podatki na służbę zdrowia a nie na watykańską pedofilską mafię.
Janek
A ja bym nie chciał w niedziele chodzić na 12h do roboty! W dodatku za śmieszne pieniądze. Powinni zrobić podwójną stawkę w dni świąteczne i wtedy można zrobić zakupy a chętni do pracy w niedziele by się sami znaleźli.
obserwator
Ci ci tak chcą otwarcia sklepów w niedzielę niech się zatrudnią w nich nawet na 24 godziny. Ja pracuje w jednym a supermarketów i wystarczy mi 6 dni w tygodniu. Ci zwolennicy otwarcia sklepów w niedzielę to nie mają litości dla ludzi pracujących w handlu chcą z nich zrobić niewolników.
Wolak
Jak ci się nie podoba, zawsze możesz się zwolnić. Z twoimi kwalifikacjami np. ministrant garnek zatrudni ciebie na jakimś nauczycielskim stanowisku…
tak to jest...
To może zamiast tak „jęczeć” sam zatrudnij się w innym miejscu.
Może w jakimś zakładzie przy taśmie produkcyjnej.
A może jako listonosz – można powiedzieć nic tylko wczasy na świeżym powietrzu.
W deszczu, w upale, na mrozie…
Może na budowie – mają jeszcze lepiej niż listonosz bo częściej zmieniają miejsce wykonywania pracy.
Nie dość, że praca na świeżym powietrzu to jeszcze zwiedzają nowe okolice.
A może w rolnictwie – toż to prawdziwa agroturystyka.
Wydaje ci się, że wszyscy w pracy odpoczywają tylko ty biedaku musisz „z…….ć”.
I w niedzielę nawet nie docenisz pracy kelnerki, która obsługuje „rodziny wspólnie spędzający niedzielny dzień”.
Jeszcze zrobisz jej awanturę bo ileż czasu można czekać na przyjęcie i realizację zamówienia.
Ronoio
Komentarz super,ale myślisz,że coś trafi do tego pustego głą…a?
To tylko trole lewackie i pełowskie jęczą bo to nigdy za granicą nie było i nie wie jak świat wygląda.
Zwłaszcza laickie Czechy…
Skoro są kolejki i ludzie znaczy jest to potrzebne! Chyba logiczne! Lepiej do biedronki jak do kościoła!
Wszyscy są niedziel handlowych. Ludzie hca kupowac a sprzedawcy sprzedawac. Tylko te pisowskie łby mysla zawsze na odwrót
Ferdas – żebyś Ty jeszcze po polsku i bez błędów potrafił…
To tak samo jak z ustawą cukrową. Teraz wszystkie napoje sprzedają praktycznie bez cukru, a cena i tak wyższa niż przed wprowadzeniem ustawy. Z jednej strony to wkurza, że jeden knypek z drugim krzywoustym nakazuje co mam pić i jeść, a z drugiej strony wiadome jest, że chodzi głównie o kase. Nie o taką Polskę walczyli nasi przodkowie, trzeba powiedzieć w końcu starym komuchom stanowcze nie.
Suweren na nogach, swoimi pieniędzmi podjął decyzję a reszta niech siedzi w domu. Na 'zachodzie’ jest różnie, są kraje pozamykane w niedziele a są takie co jednak są otwarte i nie pitolmy głupot że cały zachód w dzień święty zamknięty tylko zacofana, kartoflana Polska nie, o Jezu Chryste i wszystkie mądre Jandy, Stuhry i Ostaszewskie nie podoba się, to wiecie gdzie możecie zabrać swoje pieniądze.
W NOrwegii sklepy pozmykane, monopolowe tym bardziej, i nikt nie czuje śie dyskryminowany czy nieszczęśliwy z powodu zamknietych sklepów. Zakupy robi się w sobotę a niedzielę spędza się w sposób zdecydowanie ciekawszy niż robienie zakupów. Chyba tylko tępa ludzka masa zakupowa nie mająca innych pomysłów na niedzielę, ani hobby będzie jęczeć za otwarciem sklepów. Naprawdę da się wytrzymać bez dostępności sklepów spozywczych w niedzielę a zwłaszcza monopolowych ( pytanie tylko dlaczego PIS ich nie pozamykał )
W teorii, bo to państwo teoretyczne, z kartonu, dykty. Zresztą jakie ma być jak taki Sasin czy Suski jest na szczycie?
Ja pierniczę. Jak nierówno trzeba mieć pod sufitem żeby spacery zakupowe urządzać w niedzielę do sklepów. Nigdy nie chodziłem i nie będę. Mam ciekawsze zajęcia niż niedzielne zakupy.
To sprane mózgi tefauenem i ryżym szubrawcem nie mają swojego zadania tylko piszą co im każą za miskę ryżu.
To że nie chodziłes, nie oznacza że inni też tak mają robić. Ja piernicze- zajmij się sobą a nie innymi
Otworzyć te sklepy. Tylko krócej i bedzie ok. Albo zrobić co drugą pracującą niedzielę i tez bedzie ok.
Elektorat PiS -jakby mogli to by utopili cię w łyżce wody a w niedzielę w kościołach w pierwszych ławkach siedzą
Wieśniak jedź do Niemiec i spróbuj zrobić zakupy w niedzielę. Widać, że jesteś mało ogarnięty a twój podpis świadczy o tobie.
TO jedź do niemiec i płać tam podatki na służbę zdrowia a nie na watykańską pedofilską mafię.
A ja bym nie chciał w niedziele chodzić na 12h do roboty! W dodatku za śmieszne pieniądze. Powinni zrobić podwójną stawkę w dni świąteczne i wtedy można zrobić zakupy a chętni do pracy w niedziele by się sami znaleźli.
Ci ci tak chcą otwarcia sklepów w niedzielę niech się zatrudnią w nich nawet na 24 godziny. Ja pracuje w jednym a supermarketów i wystarczy mi 6 dni w tygodniu. Ci zwolennicy otwarcia sklepów w niedzielę to nie mają litości dla ludzi pracujących w handlu chcą z nich zrobić niewolników.
Jak ci się nie podoba, zawsze możesz się zwolnić. Z twoimi kwalifikacjami np. ministrant garnek zatrudni ciebie na jakimś nauczycielskim stanowisku…
To może zamiast tak „jęczeć” sam zatrudnij się w innym miejscu.
Może w jakimś zakładzie przy taśmie produkcyjnej.
A może jako listonosz – można powiedzieć nic tylko wczasy na świeżym powietrzu.
W deszczu, w upale, na mrozie…
Może na budowie – mają jeszcze lepiej niż listonosz bo częściej zmieniają miejsce wykonywania pracy.
Nie dość, że praca na świeżym powietrzu to jeszcze zwiedzają nowe okolice.
A może w rolnictwie – toż to prawdziwa agroturystyka.
Wydaje ci się, że wszyscy w pracy odpoczywają tylko ty biedaku musisz „z…….ć”.
I w niedzielę nawet nie docenisz pracy kelnerki, która obsługuje „rodziny wspólnie spędzający niedzielny dzień”.
Jeszcze zrobisz jej awanturę bo ileż czasu można czekać na przyjęcie i realizację zamówienia.
Komentarz super,ale myślisz,że coś trafi do tego pustego głą…a?
Do POwskiego na pewno nie trafi