Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, był pijany i miał narkotyki. To jednak nie wszystko (zdjęcia)
13:47 04-01-2022
W Nowy Rok policjanci na jednej z dróg powiatu parczewskiego zauważyli volkswagena passata z uszkodzonym przednim zderzakiem. Mało tego pojazd poruszał się „wężykiem” nie zachowując prawidłowego toru jazdy. Dało to podstawę do zatrzymania i kontroli. Kierujący jednak nie miał zamiaru się zatrzymać i widząc radiowóz zaczął przyśpieszać.
Funkcjonariusze używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych podjęli pościg za kierującym passatem i powiadomili dyżurnego o zaistniałej sytuacji. Ten natychmiast skierował na miejsce kolejny patrol. Po przejechaniu około 1,5 kilometra kierujący zastosował się do sygnałów wydawanych przez policjantów, zaczął zwalniać i zatrzymał się na poboczu drogi. Mundurowi podczas prowadzanej kontroli od razu wyczuli od kierującego silną woń alkoholu. Oprócz tego mężczyzna wypowiadał się nielogicznie.
Jak się okazało, 27-latek z gminy Dębowa Kłoda w kieszeni kurtki miał woreczki strunowe z zawartością amfetaminy. Jakby tego było mało, w policyjnych bazach danych posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. W aucie mężczyzna przewoził dwóch pasażerów w wieku 23 i 48 lat. Przy młodszym z nich policjanci ujawnili woreczki z marihuaną.
Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do komendy. Pojazd został przekazany wskazanemu członkowi rodziny.
Ponadto przeprowadzone w jednostce badanie stanu trzeźwości u kierującego wykazało ponad 1,6 promila, a wykonany test na zawartość środków odurzających w organizmie dał wynik pozytywny. Mężczyźnie dodatkowo pobrano krew do dalszych badań. Pasażerowie również nie odbiegali wskaźnikami na zawartość alkoholu w organizmie. Ich wyniki to prawie 1,7 promila oraz 1,6 promila.
W poniedziałek wszyscy zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty. 27-latkowi śledczy przedstawił zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego pomimo orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów oraz zarzut posiadania środków odurzających. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Z kolei 23–latek odpowie za posiadanie środków odurzających, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
(fot. Policja Parczew)
Jak to? Przecież zaostrzyli przepisy i nikt miał nie wsiadać za kółko pijany? Budżet musi się zgadzać 🙂
To to patologia patologii. Tu tylko eliminacja pomoże, choćby na kilka lat. Zaostrzone mandaty myslę że odniosą skutek. Są dość kosztowne
Jak widać odnoszą skutek. Tak się wszyscy boją, że szok 😀
Gdzie wyczytałeś, że nikt?
A może właśnie, dzięki zaostrzeniu przepisów kilku meneli nie wyjechało na drogi, a Ty bezpiecznie wróciłeś do domu? Nie pomyślałeś o tym?
Myślę o tym nieustannie. Tak dobrze państwo dba o mnie, że niczym się nie przejmuję.
Kary podnieśli za jazdę po spożyciu (wykroczenie), a nie pod wpływem (przestępstwo). Drogowi menele nadal po parasolem ochronnym państwa.
Jak zwykle za wszystko zapłacą zwykli obywatele (w tym wypadku ci, którzy zjedli cukierka), a reszta nadal będzie działać tak jak działała.
Pięęęknie się ten nowy rok dla nich zaczął.
Dzięki Bogu, oczywiście.
To co mają powiedzieć, Ci co zakończyli życie na drzewie, pod pociągiem czy rozjechani na chodniku?
Za narkotyki powinna być dycha
To już wsiowi traktorzysty jeżdżą po amfie? Szok i koniec świata. Po bimbrze to rozumiem ale po amfie.
a za gwałty na curce 3 lata j.eac pisoskie sady
Sądy nie są pisowskie, lecz pełowskie, głupcze!
a po co sie bada pasażerów na alkohol to co nie wolno im pic ?
A co z trzecim zatrzymanym?
Niezła kumulacja.Brawo oni!!!
Wsiowa patologia w akcji.