Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nie wiadomo, kto podpalił targowisko przy ul. Ruskiej. Prokuratura kończy śledztwo

Z powodu niewykrycia sprawcy, zapadła decyzja o umorzeniu śledztwa dotyczącego podpalenia lubelskiego targowiska. Zostanie ono wznowione, kiedy pojawią się nowe wątki w tej sprawie.

Zakończyło się prowadzone od kilku miesięcy śledztwo w sprawie pożaru, jaki miał miejsce na targowisku przy ul. Ruskiej w Lublinie. Przed godziną 23 w nocy z 9 na 10 kwietnia b.r. w ogniu stanęły wiaty handlarzy, znajdujące się na placu obok dworca PKS. Pożar rozprzestrzeniał się tak szybko, że po kilku minutach, kiedy na miejsce dojechali strażacy, znaczna część targowiska objęta była już ogniem. Pożar udało się opanować dopiero po północy. Później przez kilka godzin trwało dogaszanie pogorzeliska, jak też jego przeszukiwanie. W akcji gaśniczej brało udział 13 zastępów straży pożarnej i 60 strażaków.

Kiedy zrobiło się widno, można było w całości zobaczyć skalę zniszczeń. Spłonęło 2,5 tysiąca metrów kwadratowych targowiska, w tym większość stoisk handlowych oraz kontenerów. W środku kupcy składowali swój towar. Straty wstępnie zostały oszacowane na ok. 1,5 miliona złotych. Już w trakcie akcji gaśniczej kupcy zgodnie przyznawali, że pożar nie był przypadkowy. Mieli też swoje podejrzenia, że może za tym stać konkurencja.

Od początku było pewne, że ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Jak wyjaśniali świadkowie, najpierw płomienie pojawiły się w środkowej części placu, a po chwili zaczęły błyskawicznie rozprzestrzeniać się na pozostałą część obiektu. Niebawem podejrzenia kupców potwierdził biegły do spraw pożarnictwa, który na zlecenie prokuratury miał określić dokładną przyczynę pożaru. Uznał on, że ogień został podłożony celowo, co więcej w kilku miejscach. Do wywołania pożaru użyta została łatwopalna substancja, najprawdopodobniej benzyna.

Śledczy przesłuchali zarówno właścicieli stoisk, zarządcę terenu jak też świadków. Nie wniosło to jednak zbyt dużo do sprawy. Na targowisku nie było kamer, z kolei zabezpieczone nagrania z tych, jakie znajdowały się w okolicy, również niewiele pomogły. W wyniku tego prokuratura zdecydowała się na umorzenie prowadzonego śledztwa z powodu niewykrycia sprawcy. Nie oznacza to jednak, że podpalenie lubelskiego targowiska można uznać za przestępstwo doskonałe. Sprawa cały czas będzie w zainteresowaniu śledczych, a jeżeli pojawią się jakieś nowe wątki, śledztwo zostanie wznowione.


(fot. lublin112.pl)

22 komentarze

  1. To, że sprawcy nie wykryją było wiadomo jeszcze jak targ płonął 🙂

  2. Jak nie wiadomo kto? Żydek Niewidek…. od kilku lat chce to zabrać na hipermarket. Wszyscy wiedzą kto…. tylko prokuratura nie wie. Zwolinić tych kretynów…. niepotrzebni

Z kraju