Nie będzie jutro strajku w szpitalu przy al. Kraśnickiej. Obie strony chcą jeszcze porozmawiać
16:57 23-01-2022
Zaplanowany na poniedziałek w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie strajk ostrzegawczy został odwołany. Poinformował o tym dzisiaj Zarząd Zakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Decyzję taką podjęto po apelu dyrektora placówki, który tłumaczył, że spór można rozwiązać w sposób polubowny.
Chodzi o spotkanie Piotra Mateja z dziennikarzami, w trakcie którego wyjaśniał on, że są przecież inne możliwości załatwienia tej sprawy. Wskazał m.in. na różne formy dialogu, czy też nacisku na pracodawcę, a nie od razu pozostawianie pacjentów bez opieki. Zaznaczył on, iż obecnie prowadzone są mediacje, więc ze zdumieniem przyjął informację o proteście, zwłaszcza w takiej formie, kiedy to mamy trudny okres, a pacjenci oczekują wsparcia medyków.
Przypomnijmy, pielęgniarki i położne domagają się m.in. poprawy warunków pracy oraz wypłaty zaległych podwyżek. Chodzi o nierealizowanie porozumienia zawartego w 2018 roku. Wskazują na tzw. dodatek zembalowy, a także podwyżki, jakie miały być przyznawane w latach 2020-2022. Protestujący zapewniają, że dyrekcja placówki nie wywiązuje się uzgodnionych wówczas postanowień.
Z kolei dyrektor placówki Piotr Matej wyjaśnia, że to nie jest jego zła wola, tylko związkowcy źle interpretują przepisy. Dodał, iż zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, tzw. dodatek zembalowy musi być wliczany do wynagrodzenia zasadniczego i szpital polecenie to realizuje.
Przedstawiciele Zarządu Zakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych dodają, że wyrażają również chęć do kontynuowania dialogu mediacyjnego w dobrej wierze i duchu poszanowania obydwu stron.
(fot. lublin112)
Podwyżki? Za tą waszą łaskę, za te wasze miny ż ktoś wam przerwał picie kawy. Ta część społeczeństwa co miała z wami do czynienia was z pewnością nie popiera. I wyrazy szacunku dla ludzi oddanych swojej pracy. Bo taka niewielka część personelu się zdarza.