Najem studencki coraz bardziej cudzoziemski?
09:49 15-11-2024 | Autor: redakcja
Dzięki cudzoziemcom liczba studentów już nie spada
W niepamięć odeszły już czasy, kiedy łączna liczba studentów w Polsce zbliżała się do dwóch milionów. Przypomnijmy, że niemal dwumilionowy wynik został odnotowany w 2006 r. Od tamtego czasu, liczba żaków mocno spadła. Najnowsze dostępne dane GUS mówią, że pod koniec 2023 r. na wszystkich uczelniach w Polsce kształciło się 1,2452 mln osób. To oznacza roczny wzrost o 21,5 tysiąca względem analogicznego wyniku z końca 2022 r.
– Nieco wcześniejsze informacje GUS sugerują, że studencki „dołek” przypadł na 2019 r. Wtedy liczba studentów w Polsce tylko nieznacznie przekraczała 1,2 miliona – informuje Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.
Czy wzrost liczby studentów – obcokrajowców w ostatnich latach złagodził skutki związane ze spadkiem liczby studiujących Polaków? Wydaje się, że taka sytuacja faktycznie miała miejsce. Również w odniesieniu do rynku najmu. Warto w tym kontekście jeszcze raz przywołać dane GUS. Wskazują one, że odsetek studentów – obcokrajowców zmieniał się następująco:
- 2014 r. – 3,1% ogólnej liczby studentów w Polsce
- 2015 r. – 4,0%
- 2016 r. – 4,8%
- 2017 r. – 5,5%
- 2018 r. – 6,3%
- 2019 r. – 6,7%
- 2020 r. – 6,8%
- 2021 r. – 7,2%
- 2022 r. – 8,5%
- 2023 r. – 8,6%
Warto zwrócić uwagę, że w roku akademickim 2023/2024 liczba studentów o obcym obywatelstwie przekroczyła już 100 000. –
– Najprawdopodobniej w najbliższych latach zostanie osiągnięty kolejny symboliczny wynik, gdyż co dziesiąty student w Polsce będzie obcokrajowcem. Taka relacja albo nawet wyższa jest już widoczna w niektórych regionach naszego kraju – dodaje Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.
Wielu studentów – obcokrajowców nie tylko w stolicy
Można żałować, że GUS nie podaje nam informacji o odsetku studentów – obcokrajowców w stolicach województw. Dostępne są tylko statystyki dotyczące całych województw. Nie ulega jednak wątpliwości, że decydujący wpływ na takie wyniki ma sytuacja z miast wojewódzkich. Spójrzmy zatem jak w roku akademickim 2023/2024 wyglądał odsetek studentów – obcokrajowców:
- dolnośląskie – 8,3% ogólnej liczby studentów
- kujawsko-pomorskie – 6,7%
- lubelskie – 14,7%
- lubuskie – 3,5%
- łódzkie – 10,9%
- małopolskie – 6,1%
- mazowieckie – 11,5%
- opolskie – 13,5%
- podkarpackie – 6,8%
- podlaskie – 6,1%
- pomorskie – 6,3%
- śląskie – 7,1%
- świętokrzyskie – 6,0%
- warmińsko-mazurskie – 2,7%
- wielkopolskie – 7,4%
- zachodniopomorskie – 7,4%
Powyższe dane sugerują, że rola studentów zza granicy jest dość duża nie tylko na takich rynkach najmu. Warto w tym kontekście zwrócić uwagę chociażby na rekordowy wynik województwa lubelskiego, który jest mocno uzależniony od sytuacji panującej w Lublinie.
– Można przypuszczać, że stolica Lubelszczyzny przyciąga studentów pochodzących między innymi z Ukrainy oraz Białorusi. Studenci – obcokrajowcy są z kolei mało dostrzegalni np. w Olsztynie oraz Zielonej Górze. Chodzi również o tamtejsze rynki najmu – komentuje Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.
Dodatkowy popyt, ale czasem też pewne utrudnienia
Wzrost liczby studentów – obcokrajowców to na pewno dobra popytowo informacja dla właścicieli mieszkań na wynajem z dużych miast. Z punktu widzenia polskich studentów sytuacja przedstawia się mniej optymistycznie, ponieważ czasem widoczna jest konkurencja o miejsca w akademikach.
– Tak więc, większa liczba studentów – obcokrajowców wpływa na lokalny rynek najmu – niezależnie od tego, jakie są mieszkaniowe wybory większości cudzoziemców” – podkreśla Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.
Wspomniany wpływ na rynek jest widoczny również pod innymi względami. Chodzi np. o to, że właściciele mieszkań na wynajem coraz częściej biorą pod uwagę możliwość wynajęcia „M” studentom z innych krajów. To też ogólny symptom zmian na rynku najmu mieszkań, który jest o wiele bardziej ukierunkowany na obcokrajowców (w tym nie tylko obywateli Ukrainy i Białorusi) niż chociażby jeszcze 10 lat temu.
– Oczywiście, cały czas mogą pojawiać się problemy związane np. z komunikacją lub różnicami kulturowymi, ale nie wydaje się, że mają one duże znaczenie dla wynajmujących – podsumowuje Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.