Nagły zwrot w sprawie wesela w Zemborzycach. Pan młody został zwolniony, odpowie jedynie za nieudzielenie pomocy
13:52 26-01-2021 | Autor: redakcja

Policjanci wraz z prokuraturą prowadzą intensywne czynności związane ze śmiercią 50-latka, który stracił życie podczas odbywającego się w sobotę w lubelskiej dzielnicy Zemborzyce wesela. Jak już informowaliśmy, przed lokalem u zbiegu ul. Krężnickiej i Niezapominajki w Lublinie przypadkowa osoba zauważyła leżącego zakrwawionego i nieprzytomnego mężczyznę. Od razu wezwane zostało pogotowie ratunkowe.
Kiedy na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego, ranny mężczyzna nie wykazywał funkcji życiowych. Ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, jednocześnie powiadomili o wszystkim policję. Kiedy goście weselni dowiedzieli się, że jedzie już policja, w pośpiechu zaczęli opuszczać lokal wezwanymi w międzyczasie taksówkami. Na miejscu pozostało tylko sześć osób.
Policjanci zatrzymali wówczas pana młodego, gdyż jak podkreślano, zachowywał się agresywnie, oraz z pierwszych ustaleń wynikało, iż to właśnie on odpowiada za śmierć 50-latka. Miało do tego dojść w momencie, kiedy kilka osób wyszło na zewnątrz na papierosa. Wówczas pomiędzy mężczyznami miały pojawić się nieporozumienia, a 25-latek miał popchnąć gościa weselnego, w wyniku czego ten przewrócił się i uderzył głową o betonową kostkę.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z panną młodą, która zapewniła nas, że jej mąż nie ma nic wspólnego ze śmiercią 50-latka. Jednak z uwagi na tajemnicę śledztwa nie chciała zdradzić więcej szczegółów ze zdarzeń, jakie miały miejsce w sobotni wieczór.
Karol S. po wytrzeźwieniu został doprowadzony do prokuratury i przesłuchany. Mężczyzna usłyszał jedynie zarzut dotyczący nieudzielenia pomocy po czym został zwolniony do domu. Udało nam się ustalić, że przesłuchanych została już część świadków i ich relacje przebiegu zdarzenia są bardzo rozbieżne od siebie. Jednak wszystko wskazuje na to, że będą w tej sprawie kolejne zatrzymania.
Przeprowadzona została już również sekcja zwłok 50-latka. Śledczy poznali jej wstępne wyniki i wskazują one, że obrażenia jakich doznał mężczyzna najprawdopodobniej nie były przyczyną śmierci. Zgon miał nastąpić właśnie z powodu nieudzielenia mu pomocy.
(fot. lublin112)
No to kochanie teraz na noc poślubną lecimy na Teneryfę albo do San Eskobar, wybieraj.
Z San Eskobar pis ma sekstradycję podpisaną.
No to dobrze,że tak się stało,a nie inaczej.
A co z tą restauracją czy już można składać zamówienia,bo telefon milczy.Amen.
No to jak?
Dostał w japę, ale przewrócił się i kuku sobie zrobił bez związku z wyłapaniem w japę?
Czy też milicja od początku chciała komuś to „przyszyć”, a że się trafił recydywista, to był „naturalnym kandydatem”?
Pan młody został już medialnie zlinczowany. To jedna kwestia. A druga, to rozbieżne wersje świadków. Cóż, tak to już bywa, że ludzka pamięć jest ułomna, a zwłaszcza po spożyciu alkoholu. Dla wymiaru sprawiedliwości jest jednak kluczowa – wystarczy, że ktoś uparcie twierdzi A, pomimo braku innych dowodów i całkowitej pewności, a skazanym może okazać się niewinna osoba. Nie brakuje przecież takich przypadków. Głośne robią się dopiero wówczas, gdy świadek przyzna się, że jednak niewiele pamięta, albo gdy pojawią się inne wątpliwości, które ostatecznie prowadzą do uniewinnienia skazanego. Niestety, lepiej nie trafić w tryby wymiaru sprawiedliwości, bo miele on bezwzględnie i niekoniecznie sprawiedliwie. To taka dygresja.
A co w tym złego, że został zlinczowany? Przecież nie jest niewinny.
Skoro obrażenia najprawdopodobniej nie były przyczyną śmierci, to po co kolejne zatrzymania? Oni wszyscy tylko nie udzielili pomocy.
Skoro obrażenia nie wybył przyczyną śmierci to czemu facet umarł? Mi to wygląda na nielegalną śmierć
Szybciutko , brawo śledczy normalnie działają błyskawicznie czy ktoś smarnął ?
Czyli co poślizgnął się i przywalił głową o bruk a reszta się patrzyła ?
dziwna sprawa wyjdzie ze 50 latek sam sie pobil na smierc
Jak to było? Miał już sporo do czynienia z wymiarem sprawiedliwości ale nie siedzi… hmm… teraz też się wywinie. Tak to u nas działa…. trzeba tylko czasu na „odpowiednią reakcję” ciekawe kogo…
Świadek koronny?
on mówi, że to nie on, oni mówią – każdy co innego, zaraz właściciel lokalu powie, że nie było tam żadnego wesela, tylko ci ludzie się tu zeszli, jpr kurza łapa