Nagle wjechał rowerem z chodnika na jezdnię. 16-latek trafił do szpitala (zdjęcia)
13:47 06-07-2023

Do wypadku doszło w środę klika minut przed godziny 15.00 na ulicy Jana Pawła II w Radzyniu Podlaskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zderzeniu auta osobowego z nastolatkiem jadącym na rowerze.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 16-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego jadący rowerem po chodniku dla pieszych nagle wjechał na przejazd dla rowerów w skutek czego doszło do potrącenia przez 40-latka kierującego peugeotem.
W wyniku zderzenia obu pojazdów cyklista doznał obrażeń ciała i przewieziony został do szpitala. Uczestnicy wypadku drogowego byli trzeźwi, co potwierdziło przeprowadzone badanie stanu trzeźwości. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tego zdarzenia.
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
W Radzyniu jak nie pijany to nadpobudliwy.
Nagle na przejazd dla rowerów to wjechał kierujący samochodem. I potrącił prawidłowo przejeżdżającego przejazdem dla rowerów rowerzystę.
I jak to, że wjechał z chodnika, skoro potrącenie miało miejsce na przejeździe? Przejazdy robi się pomiędzy drogami rowerowymi. Nie widziałem jeszcze takiego przejazdu, do którego nie prowadziłaby droga rowerowa.
A nagłówek artykułu (jak zwykle) już z tezą kto winny.
Jak nie wiesz to się nie wypowiadaj. Władza dla ludu postawiła znaki STOP na tej ścieżce przed każdym przejazdem rowerowym. A z artykułu wynika że wjechał z chodnika a nie ze ścieżki.
Z niecierpliwością czekam na artykół z kolejnego wypadku na przejeździe kolejowym i nagłówek:
„maszynista pociągu nagle wjechał lokomotywą na przejazd kolejowy”.
… a mógł ustąpić pieszemu.
„Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tego zdarzenia.” – kierujący jednym pojazdem, nie ustąpił pierwszeństwa temu drugiemu, choć powinien. Tyle ogółu.
W szczególe należy sprawdzić, kto komu powinien ustąpić na przejeździe rowerowym i już niemal wszystko wiemy. Jeszcze tylko mandat dla 16-latka (za jazdę rowerem po chodniku), a kierującego pojazdem do paki (lub w zawieszeniu, jeżeli ofiara nie doznała ciężkich obrażeń czy śmierci) plus utrata PJ i grzywna.
Przez głupotę dzieciaka na rowerze ktoś ma kłopoty. Rodzice – nie wstyd wam?
Dalej będziecie twierdzić, że OC dla tych terrorystów jest zbędne?
OC ma zaiste magiczną moc. Ach, gdyby tylko kierowcy mieli obowiązek wykupywać OC, to do wypadków by nie dochodziło i nikt nie ginąłby na drogach. A jeszcze gdyby mieli obowiązek przejść kurs ze znajomości prawa o ruchu drogowym, zdać z tego egzamin i zobowiązać się do przestrzegania przepisów, to już w ogóle byłaby absolutna gwarancja, że na drogach nigdy nie wydarzy się nic złego.
Ach, gdyby tylko…