Na obwodnicy Kraśnika ruszyło układanie nawierzchni. Potrzebne będzie 250 tys. ton asfaltu (zdjęcia)
18:04 14-08-2020 | Autor: redakcja

Na budowanej obwodnicy Kraśnika, która powstaje w ciągu przyszłej drogi ekspresowej S19 Lublin – Rzeszów, rozpoczęły się prace związane z układaniem warstw bitumicznych. Chodzi o mający 10 km długości odcinek pomiędzy węzłami Kraśnik Północ a Słodków. Projekt przewiduje, że na trasie zostanie ułożone aż 250 000 ton asfaltu. Budowane są także obiekty mostowe. Do tej pory do tego celu użyto 9 tysięcy metrów sześciennych betonu i 1,5 tysiąca ton stali.
Jak przyznają drogowcy, dużym wyzwaniem inżynierskim jest budowa obiektu położonego w naturalnym wąwozie o nazwie projektowej WS-33, na wysokości Słodkowa. Jego długość całkowita to 218 metrów, szerokość 27 metry, a wysokość od poziomu terenu to 17 m. Obiekt ten składa się z dwóch przyczółków i pięciu podpór pośrednich, do jego budowy wykorzystane zostanie 610 ton stali i 5000 metrów sześciennych betonu.
Obwodnica Kraśnika jest jednym z odcinków przyszłej trasy S19, której budowa prowadzona jest na odcinku 130 km od końca obwodnicy Lublina do Sokołowa Małopolskiego. Całość podzielono na 12 odcinków, po 6 w województwie lubelskim i podkarpackim. W naszym regionie prace są najbardziej zaawansowane. Pierwsze odcinki drogi ekspresowej S19 mają być gotowe w maju przyszłego roku. Cała trasa zaś powinna zostać ukończona w 2022 roku. Wtedy podróż z Rzeszowa do Warszawy zajmie niecałe trzy godziny. Trasa przez Lublin ma zastąpić dotychczasowy szlak łączący oba te miasta prowadzący obecnie przez Radom, Opatów i Kolbuszową, czyli drogę krajową nr 9.
Galeria zdjęć





(fot. Aldesa)
Biorąc pod uwagę, że w masie butumicznej jest tylko kilka % asfaltu to proszę sobie wyobrazić ile masy bitumicznej trzeba tam ułożyć. No właśnie ułożyć a nie wylać. Przynajmniej tyle szanowny Redaktor się wyedukował.
„nie karzdy był w szkole prymasem”
No, nie „karzdy”
Potocznie asfaltem nazywa się asfaltobeton, czyli mieszankę mineralno-asfaltową używaną do budowy nawierzchni dróg, w której asfalt używany jest jako lepiszcze wiążące kruszywa. Masa ta w polszczyźnie okresu międzywojennego nosiła nazwę smołowiec. Asfaltu nie należy mylić ze smołą (która jest produktem odgazowania węgla lub drewna, a nie frakcją ropy naftowej).
Definicja określająca asfalt jako lepiszcze naturalne lub otrzymywane z ropy naftowej funkcjonuje w Polsce i Stanach Zjednoczonych. W krajach Europy Zachodniej i w Rosji termin ten oznacza mieszaninę lepiszcza z kruszywem, a samo lepiszcze nazywane jest bitumem.
„Trasa przez Lublin ma zastąpić dotychczasowy szlak łączący oba te miasta prowadzący obecnie przez Radom, Opatów i Kolbuszową, czyli drogę krajową nr 9.”
Pomarzyć dobra rzecz. 🙂
Już widzę te tysiące mieszkańców Rzeszowa porzucających przyzwyczajenia i nadrabiających kilometry, by być 15 minut wcześniej. 🙂
Ja też widzę sporo chętnych do jazdy drogą autostradopodobną, zamiast tłuc się przez Kolbuszową, Opatów i co tam jeszcze.
się zdziwisz. Dla jazdy po przyzwoitej drodze warto nadłozyć kilka kilometrów. Na dodatek dorastaja młodzi i oni nie maja „przyzwyczajeń”
15 minut wcześniej i zaoszczędzony litr paliwa
Przy podróży 120km/h nie oszczędzasz na paliwie, a jedynie na komforcie ewentualnie czasie w porównaniu do 90km/h
Jeśli policzysz wyprzedzane traktory, zatrzymania na skrzyżowaniach, przejścia dla pieszych i dodasz średnią prędkość 60 km/h, to wychodzi troszkę na korzyść 19- stki. Opatów- korek, Radom- korek, kto to wybierze?
Szkoda że przy okazji masakrują drogi lokalne oraz robia syf którego nie sprzątają