50 km/h to mogły jechać samochody, które widać na filmie.
ST
Na moje oko to 50 m na sekundę robił… czyli pod 200….
Brat Bliźniak Frania
Zginął na własne życzenie, , pomijając predkość to zasada ograniczonego zaufania dotyczy równiez motocyklistów.
Wieśsław XXV
A bo to panie, prócz tego, że sie jako tako umi jeździć, to, cza choć ino troche myśleć i tumasz pan, panie Bracie… rację jak nie wiem co, albo i bardziej
Sss
Dobrze zapierd…
moja
Zgodnie z przepisami po suchej nawierzchni…
tytus
Za Wolno jechał tą kosiarką . Gdyby szybciej o 50 km/h to zdążyłby przejechać przed volvo , a tak volvo po nim przejechało .
Romek
Mógł tez zrobić bunny hopa nad Volvo i też by nic mu sie nie stało.
yaneck
Dokładnie to samo mi przyszło od razu na myśl.
Także panowie motocykliści – szybciej, będzie bezpieczniej!
No i oczywiście patrzymy w lusterka, bo motocykle są wszędzie…
wiesiek
wina osobówki ale motocyklem też przepisowo nie jechał
Franio
Taka sama wina jak maszynisty pociągu taranującego inny pojazd na przejeździe – tyle samo i jeden i drugi może zrobić by uniknąć wypadku.
Kierujący osobówką co prawda nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu poruszającemu się drogą z pierwszeństwem,
ale jeżeli kierujący osobówką zrobił wszystko prawidłowo (co chcesz mu zarzucić?) to nie jest sprawcą wypadku. Przyczyna wypadku leży gdzie indziej i kto inny jest jego sprawcą.
Zielone światło na skrzyżowaniu do nie zezwolenie na staranowanie kogoś kto wjechał na czerwonym.
W tym przypadku nawet jeżeli kierujący osobówką usłyszy jakieś zarzuty (spowodowania wypadku śmiertelnego) to jego wina jest nie do udowodnienia.
Franca
Franio teraz już sędzia niezawisły, nie tylko ekspert.
wll
ta, wina nie do udowodnienia… ale bzdury… bo nie wiem czy wiesz, lubelski sąd skazał na 2 lata w zawieszeniu faceta co na ul. Zana potrącił śmiertelnie dziewczynę, która byłą na czarno ubrana, słuchała muzyki biegając i wpadła mu na przejściu pod koła na przejściu dla pieszych bez świateł, a on jechał przepisowo 50km/h. no i kryminał już jest!
Marian
nie wiem czemu jest błędne przekonanie, że położenie motocykla w czymkolwiek pomaga? przecież hamując do końca opony mają styczność i motocykl wytraca prędkość a kładąc go te kilka metrów pozostaje bez hamowania, poza tym chyba lepiej z dużo mniejszą prędkością do końca hamując uderzyć w przeszkodę i przelecieć nad pojazdem niż wbijać się z niego przy dużo większej prędkości. Sama idea aby kłaść motocykl to rozdzielić się od motocykla i wyhamowywać kombinezonem mniejszą masę. Ale tutaj prędkość i wyobraźnia dały efekt!
drake
Moto bez ABS to wychodzi niedoświadczenie (lub panika) czyli hamowanie zbyt silnie przodem lub tyłem a wtedy motocykl się kładzie czy tego chcesz czy NIE… W tym przypadku jak wielu innych opanowanie i doświadczenie pozwoliło by częściowo wytracić prędkość i ominąć przeszkodę… Niestety im szybciej tym trudniej to zrobić… Szkoda młokosa!!!
Galla
Upsss … jak to mowia dawcy narzadow cos o niebianskich autostradach 🙂 zawsze mnie to smieszylo …
dzbanek
skąd biorą się idioci co wsiadają na motocykl
gekon
A na 100% z tego samego miejsca co idioci wsiadający do aut…
Topinambur
Z łapanki.
Kuba
A znak STOP to kierującemu Volvo postawiono tam dla ozdoby 😛
klg
I co z tego „STOP”u skoro motocyklista wyjechał zza tej górki z taką prędkością google.com/maps/@50.01544,20.9887063,3a,66.6y,80.65h,72.37t/data=!3m6!1e1!3m4!1six3s_VnRF4-3W2G_kRrDkg!2e0!7i13312!8i6656
Przecież nie jesteś w stanie zobaczyć co jest za wierzchołkiem.
XYZ
Dokładnie Kubusiu, se w dpe możesz ten stop wsadzić, jak ten motocyklista jechał z taką prędkością.
Lu
Kuba jest w stanie zobaczyć nawet to czego sam nie widzi, przeciez jest ekspertem.
Bławat
Muszę stwierdzić, że do ozdoby niektórzy głowę noszą i to jest niebezpieczne.
Kuba
Jaja sobie robię, bo generalnie jestem wrogiem stawiania znaków stop poza miejscami gdzie to kategorycznie wymagane (np. przed niestrzeżonymi przejazdami kolejowymi).
Uważam, że walenie B-20 wszędzie gdzie się da mija się z celem, bo i tak mamy za dużo znaków.
A tutaj motocyklista ciął jakieś 120-130 km/h (mój znajomy zajmujący się analizą takich materiałów twierdzi, że nawet 150). Kierującemu z Volvo nie dał najmniejszych szans na to, żeby ten go na czas zauważył.
A nabijałem się dlatego, że przy okazji każdej niemalże kolizji na rondzie Kasprzaka jest kilku takich, którzy twierdzą, że problemem było niezatrzymanie się za B-20. Otóż mi zdarza się tam „stop” zignorować (ot zwalniam mocno i jak widzę, że pusto to prostuję prawą stopę na pedale gazu)… a jakoś nigdy kolizji tam nie miałem.
Dyrdymałko Eustachy
Kubo, jak to mówią, zgadzam się w całej rociągłości z Twoją światłą wypowiedzią, ale proszę nie uzywaj tych wulgarnych słów pisząc o pedale gazu… teraz zgodnie z nastałą modą, należałoby napisać: gej gazu… gej rowerowy, gej hamulca…
Przyznasz, że to samo, a jak elegancko
Aa
Jestem motocyklistą.
Niestety złą renomę robią nam właśnie tacy kierowcy jak ten ś.p.
To jest publiczna droga, a nie miejsce na testowanie osiagów motocykla. Co jakby zamiast volvo przechodziła przez ulicę matka z dziećmi?
Franio
Na tym forum w odniesieniu do ruchu pieszych używa się słowa: LAZŁA, WLAZŁA, PRZEŁAZIŁA.
Gdyby WLAZŁA to byłaby jej wina, bo nie zachowała ostrożności i LAZŁA jak Święta Krowa.
Benio
Oraz Twoje GDYBY, JAKBY, JEŻELI…
Jurny Stefan
Wyobraź sobie tego delikwenta wbijającego się w rowerzystę, Jego szczątki zbieraliby w promieniu kilkuset metrów.
około 50k/g
50 km/h to mogły jechać samochody, które widać na filmie.
Na moje oko to 50 m na sekundę robił… czyli pod 200….
Zginął na własne życzenie, , pomijając predkość to zasada ograniczonego zaufania dotyczy równiez motocyklistów.
A bo to panie, prócz tego, że sie jako tako umi jeździć, to, cza choć ino troche myśleć i tumasz pan, panie Bracie… rację jak nie wiem co, albo i bardziej
Dobrze zapierd…
Zgodnie z przepisami po suchej nawierzchni…
Za Wolno jechał tą kosiarką . Gdyby szybciej o 50 km/h to zdążyłby przejechać przed volvo , a tak volvo po nim przejechało .
Mógł tez zrobić bunny hopa nad Volvo i też by nic mu sie nie stało.
Dokładnie to samo mi przyszło od razu na myśl.
Także panowie motocykliści – szybciej, będzie bezpieczniej!
No i oczywiście patrzymy w lusterka, bo motocykle są wszędzie…
wina osobówki ale motocyklem też przepisowo nie jechał
Taka sama wina jak maszynisty pociągu taranującego inny pojazd na przejeździe – tyle samo i jeden i drugi może zrobić by uniknąć wypadku.
Kierujący osobówką co prawda nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu poruszającemu się drogą z pierwszeństwem,
ale jeżeli kierujący osobówką zrobił wszystko prawidłowo (co chcesz mu zarzucić?) to nie jest sprawcą wypadku. Przyczyna wypadku leży gdzie indziej i kto inny jest jego sprawcą.
Zielone światło na skrzyżowaniu do nie zezwolenie na staranowanie kogoś kto wjechał na czerwonym.
W tym przypadku nawet jeżeli kierujący osobówką usłyszy jakieś zarzuty (spowodowania wypadku śmiertelnego) to jego wina jest nie do udowodnienia.
Franio teraz już sędzia niezawisły, nie tylko ekspert.
ta, wina nie do udowodnienia… ale bzdury… bo nie wiem czy wiesz, lubelski sąd skazał na 2 lata w zawieszeniu faceta co na ul. Zana potrącił śmiertelnie dziewczynę, która byłą na czarno ubrana, słuchała muzyki biegając i wpadła mu na przejściu pod koła na przejściu dla pieszych bez świateł, a on jechał przepisowo 50km/h. no i kryminał już jest!
nie wiem czemu jest błędne przekonanie, że położenie motocykla w czymkolwiek pomaga? przecież hamując do końca opony mają styczność i motocykl wytraca prędkość a kładąc go te kilka metrów pozostaje bez hamowania, poza tym chyba lepiej z dużo mniejszą prędkością do końca hamując uderzyć w przeszkodę i przelecieć nad pojazdem niż wbijać się z niego przy dużo większej prędkości. Sama idea aby kłaść motocykl to rozdzielić się od motocykla i wyhamowywać kombinezonem mniejszą masę. Ale tutaj prędkość i wyobraźnia dały efekt!
Moto bez ABS to wychodzi niedoświadczenie (lub panika) czyli hamowanie zbyt silnie przodem lub tyłem a wtedy motocykl się kładzie czy tego chcesz czy NIE… W tym przypadku jak wielu innych opanowanie i doświadczenie pozwoliło by częściowo wytracić prędkość i ominąć przeszkodę… Niestety im szybciej tym trudniej to zrobić… Szkoda młokosa!!!
Upsss … jak to mowia dawcy narzadow cos o niebianskich autostradach 🙂 zawsze mnie to smieszylo …
skąd biorą się idioci co wsiadają na motocykl
A na 100% z tego samego miejsca co idioci wsiadający do aut…
Z łapanki.
A znak STOP to kierującemu Volvo postawiono tam dla ozdoby 😛
I co z tego „STOP”u skoro motocyklista wyjechał zza tej górki z taką prędkością google.com/maps/@50.01544,20.9887063,3a,66.6y,80.65h,72.37t/data=!3m6!1e1!3m4!1six3s_VnRF4-3W2G_kRrDkg!2e0!7i13312!8i6656
Przecież nie jesteś w stanie zobaczyć co jest za wierzchołkiem.
Dokładnie Kubusiu, se w dpe możesz ten stop wsadzić, jak ten motocyklista jechał z taką prędkością.
Kuba jest w stanie zobaczyć nawet to czego sam nie widzi, przeciez jest ekspertem.
Muszę stwierdzić, że do ozdoby niektórzy głowę noszą i to jest niebezpieczne.
Jaja sobie robię, bo generalnie jestem wrogiem stawiania znaków stop poza miejscami gdzie to kategorycznie wymagane (np. przed niestrzeżonymi przejazdami kolejowymi).
Uważam, że walenie B-20 wszędzie gdzie się da mija się z celem, bo i tak mamy za dużo znaków.
A tutaj motocyklista ciął jakieś 120-130 km/h (mój znajomy zajmujący się analizą takich materiałów twierdzi, że nawet 150). Kierującemu z Volvo nie dał najmniejszych szans na to, żeby ten go na czas zauważył.
A nabijałem się dlatego, że przy okazji każdej niemalże kolizji na rondzie Kasprzaka jest kilku takich, którzy twierdzą, że problemem było niezatrzymanie się za B-20. Otóż mi zdarza się tam „stop” zignorować (ot zwalniam mocno i jak widzę, że pusto to prostuję prawą stopę na pedale gazu)… a jakoś nigdy kolizji tam nie miałem.
Kubo, jak to mówią, zgadzam się w całej rociągłości z Twoją światłą wypowiedzią, ale proszę nie uzywaj tych wulgarnych słów pisząc o pedale gazu… teraz zgodnie z nastałą modą, należałoby napisać: gej gazu… gej rowerowy, gej hamulca…
Przyznasz, że to samo, a jak elegancko
Jestem motocyklistą.
Niestety złą renomę robią nam właśnie tacy kierowcy jak ten ś.p.
To jest publiczna droga, a nie miejsce na testowanie osiagów motocykla. Co jakby zamiast volvo przechodziła przez ulicę matka z dziećmi?
Na tym forum w odniesieniu do ruchu pieszych używa się słowa: LAZŁA, WLAZŁA, PRZEŁAZIŁA.
Gdyby WLAZŁA to byłaby jej wina, bo nie zachowała ostrożności i LAZŁA jak Święta Krowa.
Oraz Twoje GDYBY, JAKBY, JEŻELI…
Wyobraź sobie tego delikwenta wbijającego się w rowerzystę, Jego szczątki zbieraliby w promieniu kilkuset metrów.