Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Motocykliści walczą o możliwość jazdy buspasami. Miasto jest za, na przeszkodzie stoją jednak pieniądze

Środowiska motocyklistów apelują o umożliwienie poruszania się jednośladami po buspasach na terenie Lublina. Odpowiedni projekt wprowadzenia zmian w organizacji ruchu ma być już gotowy, jednak nie ma środków na jego wprowadzenie.

W środę przed lubelskim ratuszem liderzy Konfederacji z województwa lubelskiego Bartłomiej Pejo i Rafał Mekler, a także radny Rady Miasta Lublin Stanisław Brzozowski, zwrócili uwagę na nierozwiązaną nadal kwestię dostępności buspasów na terenie miasta dla motocykli. Jak wskazywano, tego typu rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje w innych miastach. Tymczasem w Lublinie rozmowy na ten temat trwają od dawna, jednak do tej pory nic z nich nie wynikło.

Na początku miesiąca radny Stanisław Brzozowski złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka, lecz do tej pory nie doczekał się odpowiedzi. Jak wyjaśnia radny, pierwszy postulat w tej sprawie zgłaszał już we wrześniu 2020 r., w międzyczasie Wydział Zarządzania Ruchem i Mobilnością przygotował odpowiedni projekt wprowadzenia zmian w organizacji ruchu, jednak „utknął” on w Zarządzie Dróg i Mostów. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że na przeszkodzie mają stać koszty, które mają wynieść ok. 70 tys. zł.

– W miejskim budżecie nie można znaleźć 70 tysięcy na dodatkowe oznakowanie, przy czym bez problemu znajduje się takie kwoty jak 2 mln zł na finansowanie pseudokulturalnych obiektów typu Galeria Labirynt. Zwracaliśmy na to uwagę podczas zbiórki podpisów pod projektem #pilnujbudżetu. Lubelski ratusz finansując pornograficzną „sztukę” realizuje w ramach politycznej poprawności fanaberie wąskiej grupy ludzi, uważając jednocześnie, że w miejskim budżecie brakuje 70 tys. zł na poprawę jakości jazdy i bezpieczeństwa na ulicach. To aberracja – tłumaczył Rafał Mekler, pełnomocnik lubelskich struktur Ruchu Narodowego.

Z kolei wiceprezes partii KORWiN Bartłomiej Pejo wyjaśniał, że jest kilka korzyści z tak prostego i taniego rozwiązania, jakim jest wprowadzenie motocykli na buspasy. Po pierwsze zwinność motocykli pozwala na poruszanie się nimi po buspasach bez zakłócania pozostałego ruchu. Badania w miastach gdzie wprowadzono ruch motocykli wykazują, że zmniejszają się korki i zwiększa bezpieczeństwo ruchu drogowego. Dlatego zarówno jako Klub Konfederacji Lublin, ale również środowiska motocyklowe wystąpiły z apelem do prezydenta Krzysztofa Żuka oraz radnych o uruchomienie buspasów jeszcze w tym sezonie.

– Niedawno dokonana kontrola Najwyższej Izby Kontroli w MOSiR stwierdziła niegospodarność w przypadku tylko jednego koncertu tzw. Gwiazdy na ponad milion złotych. Czyżby Prezydent Żuk chciał w ten sposób zrekompensować straty jakie poniósł budżet Lublina w wyżej wymienionym przypadku? To mała rekompensata. Nie jest to rozsądne podejście. Od lat nie funkcjonuje prawidłowo system sygnalizacji świetlnej, który kosztował ok. 55 mln. Pisałem o tym wielokrotnie, a Pan Prezydent zapewniał mnie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wreszcie okazało się, że miałem rację i sprawa trafiła do sądu. Do dzisiaj nie znamy efektów. Stoimy w korkach i dalej będziemy stać, bo nie ma niewielkiej kwoty chociaż na częściowe usprawnienie ruchu – dodał Stanisław Brzozowski.

Koszty, o których mówi miasto, wynikają z przepisów prawa o ruchu drogowym. Ujęto w nich wymagania, aby przy każdym buspasie była podawana informacja, jakie pojazdy mogą z niego korzystać. W praktyce oznacza to konieczność ustawienia odpowiednich znaków, lub namalowania symbolu motocykla na asfalcie. Obecnie motocykliści mogą poruszać się po buspasach m.in. w: Bydgoszczy, Gdańsku, Kielcach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Sosnowcu, Szczecinie, Warszawie czy też Wrocławiu.

Motocykliści walczą o możliwość jazdy buspasami. Miasto jest za, na przeszkodzie stoją jednak pieniądze

Motocykliści walczą o możliwość jazdy buspasami. Miasto jest za, na przeszkodzie stoją jednak pieniądze

(fot. lublin112, materiały nadesłane)

42 komentarze

  1. w Lublinie jakoś wszystko idzie opornie i powoli, tak już jest na naszym cudownym wschodzie. Wiadukt remontują latami, płacić kartą w autobusach nie można, inteligentna sygnalizacja nie robi zielonej fali, bo chciało się oszczędzić i korzystało się z systemów różnych firm, a teraz nie ma pieniędzy, żeby to spiąć itd

Z kraju